Przedstawiam piwo Jan Olbracht Karawana z Bombaju
Zawartość ekstraktu: 14,0%.
Zawartość alkoholu: 5,5% obj.
Kolor: brązowy, mętny.
Zapach: ostry, głównie nuty imbiru.
Smak: słodki, mocno imbirowy, w tle cierpka, pikantna goryczka.
Piana: kremowa, średnio wysoka, średnio gęsta, drobno pęcherzykowa, opada w średnim tempie.
Pasteryzacja: tak.
Termin przydatności do spożycia: 3 miesiące.
Opakowanie: butelka 0,5l, bezzwrotna.
Podsumowanie:
Przyszedł czas na kolejne piwo uwarzone w toruńskim browarze Jan Olbracht przez piwowara domowego, a właściwie już nie do końca domowego, gdyż Marcin Ostajewski, bo o nim mowa, jest jednym z założycieli i właścicieli Browaru Olimp, którego pierwsze piwo Prometeusz miało swoją prapremierę ponad miesiąc temu w Gdańsku. Dziś jego kooperacyjne piwo Karawana z Bombaju. Piwo ma ładną brązową barwę. Jest wyraźnie mętne. Piana piwa z początku dość ładna i gęsta, szybko się rozrzedza i nie raczy piwosza swoim widokiem zbyt długo. Zapach, hmmm to głównie mocne nuty imbiru, który przykrywa tu wszystko inne. Na dodatek, aromat ten dość mocno męczy nozdrza. W smaku podobnie. Główne skrzypce gra tu imbir. Jest cierpko i pikantnie. Wysycone na poziomie średnim, w kierunku do mocnego. Etykieta w stylu, że tak to nazwę, janoolbrachtowo-kooperacyjnym. Mi się podoba, choć w browarze mogliby się postarać o równiejsze naklejanie etykiet na butelki. Konkludując, hmm, piwo chyba przekombinowane, przeimbirowane. Balans został tu wyraźnie zachwiany, a może to po prostu nie mój smak.
Moja ocena:
Kolor: - 8
Piana: - 6
Zapach: - 5
Smak: - 5
Etykieta: - 9
Ocena końcowa: 5,77/10
Kolor: - 8
Piana: - 6
Zapach: - 5
Smak: - 5
Etykieta: - 9
Ocena końcowa: 5,77/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz