wtorek, 8 maja 2012

Kilka słów o milczeniu Browarnika

Witam wszystkich moich drogich czytelników. Jak zauważyliście od połowy kwietnia dość rzadko tutaj piszę i można odnieść wrażenie, że blog Tomka zamarł po wsze czasy. Niestety przyczyną tego jest moja obecność poza granicami naszego kraju, a dokładnie w Kazachstanie, gdzie służbowo przebywać będę aż do 21 maja. Od momentu, gdy tutaj jestem ominęły mnie premiery nowych wyrobów Pinty, premiera Ale Browaru, spotkanie trójmiejskich smakoszy piwa i wiele, wiele jeszcze innych atrakcji browarnych. Postaram się to wszystko nadrobić i oczywiście, po moim powrocie do macierzy, obudzić z letargu blog. 

Często narzekamy na polskie browary, na ich wynalazki, ale szczerze mówiąc, tu w tej dalekiej stepowej krainie, dość mocno tęsknię za tymi wszystkimi wynalazkami, bo tu troszkę posucha piwna. Są dwie knajpki, które warzą i sprzedają własne piwo, bardzo pyszne zresztą, ale to są wyjątki w regule. także moi drodzy czytelnicy, radzę mniej psioczyć, a więcej kosztować tego, co nam rodzimy rynek, może nie najlepszy na świecie, ale coraz lepszy, daje.

Pozdrawiam z Ałma Aty! :-)