Kolejne polemikowe spotkanie za nami. Tym razem na piwny warsztat wziąłem wady, które występują w piwie. Przed rozpoczęciem polemiki zaprosiłem na polemikę, dwie dziewczyny, które akurat wstąpiły na piwo do Degustatorni. Gdy powiedziałem, jaki temat będzie omawiany podczas spotkania, to bardzo się zdziwiły i gromkim głosem zapytały: 'To piwo ma w ogóle wady?' :-)
W
trakcie spotkania omówione zostały takie wady, jak: diacetyl, DMS, metaliczność, 'skunks', autoliza, końska derka, chlorofenol, kwas izowalerianowy, utlenienie, siarkowodór, 'koci mocz', popiołowość. Mowa była o tym, czym dane wady się charakteryzują, jak je wyczuć, czym są powodowane oraz czy omawiana wada zawsze, w każdym piwie, traktowana powinna być jako wada właśnie. W trakcie spotkania, uczestnicy polemiki mieli okazję 'rozkoszować się' trzema różnymi piwami, w których trzy z omawianych wad wystąpiły. Miałem wielką ochotę przedstawić więcej piw z innymi wadami, jednak nie miałem pewności, które z obecnych na rynku piw, będą akurat w daną wadę 'zaopatrzone', a na specjalne kapsułki z wadami niestety, dla tego jednego spotkania, nie zdecydowałem się.
Niektórzy po wysłuchaniu informacji o danej wadzie, niechętnie próbowali próbek danych piw, a niektórzy wręcz przeciwnie, chcieli danej niedogodności zaznać. W ogóle, na spotkanie przyszła rekordowa liczba uczestników, co bardzo miło mnie zaskoczyło. Jak tak dalej pójdzie, to będzie trzeba powiększyć piwnice gdańskiej Degustatorni.
Spotkanie, jego tematyka i atmosfera bardzo się podobało wszystkim. Dotyczy to zarówno stałych bywalców, jak i nowych uczestników, których kilku przybyło, co mnie bardzo cieszy. Po polemice, jak zawsze, genialna wspólna biesiada piwna. Sporo ciekawych rozmów, sporo dobrego humoru, genialniej muzyki, no i oczywiście bardzo dobrego piwa.
Za dwa tygodnie kolejna polemika i jestem w stu procentach pewien, że będzie równie genialnie, jak wczoraj, a nawet jeszcze lepiej, o co zadbam ja, ekipa Degustatorni oraz uczestnicy, którzy mam nadzieję, ponownie tak licznie nawiedzą nasze cykliczne spotkanie. Zatem ... do zobaczyska!
Czy końska derka jest aby na pewno wadą?
OdpowiedzUsuńMyślałem, że w niektórych piwach drożdże Brettanomyces są celowo stosowane i zakażane w celu uzyskania tego aromatu. Ja np. kocham Orval.
Pozdrawiam.
Witaj Darek, zacytuję siebie z tekstu powyżej: "Mowa była o tym, czym dane wady się charakteryzują, jak je wyczuć, czym są powodowane oraz czy omawiana wada zawsze, w każdym piwie, traktowana powinna być jako wada właśnie.". Zwróć uwagę na koniec zdania. Tak, mówiłem też o tym, że wada, nie zawsze jest wadą, a czasami jest czymś wręcz pożądanym. Pozdrawiam :) Tomek
UsuńDzięki za interesująco przedstawiony wykład i poszerzenie wiedzy o piwie! ;) Miło było dołączyć, podegustować i przy tym dobrze się bawić w tak wesołym towarzystwie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie i pewnie do zobaczenia kiedyś w Degustatorni! :)
Magda i Monica aka dwie dziewczyny :)
Bardzo się cieszę, że uczestniczyłyście w podczas tej polemiki i że się Wam podobało :) Serdecznie zapraszam Was Magdo i Monico ponownie :) Do zobaczyska ponownie :)
Usuńkurcze szkoda że przegapiłęm, mam nadzieję że temat wróci to wezmę AIPę z warki w której wada nie daje mi spokoju (i możliwości picia) do indetyfikacji ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie, kolejna polemika już 1 października :)
Usuń