PiwoWAR Battle - Akt V - Marek Urbala vs Łukasz Szynkiewicz - American Stout + Prapremiera Browaru Olimp

Kolejna edycja PiwoWAR Battles przeszła - niestety - już do historii. Dnia ósmego sierpnia w Degustatorni ponownie zjawili się wojownicy i ... Browar Olimp, a właściwie jego połowa w postaci Marcina Ostajewskiego, który na prapremierę swojego pierwszego piwa wybrał właśnie gdański lokal. A prapremierę miał Prometeusz, czyli drugie na polskim rynku Polish India Pale Ale. Marcin uznał, że PiwoWAR Battles jest tak fantastyczna okazją do zrobienia prapremiery, że nie wahał się ani trochę, by przyjechać do Gdańska ze swoim piwem. Nagrałem z Marcinem także wywiad, który możecie zobaczyć i wysłuchać na The Blogger Show.

   

 

Na prapremierę Prometeusza wybrał się też, z dalekiej Lubelszczyzny, Paweł Piłat, plantator chmielu, którego Sybilla zadomowiła się w Prometeuszu, a wcześniej w 'pipie Kolaborantów'.

Prapremiera Prometeusza rozpoczęła się o 16.00, wraz z otwarciem Degustatorni, a bitwa rozpoczęła się, jak to zwykle bywa o 18.00. No, może mieliśmy delikatny poślizg. Jeden z wojowników troszkę się przestraszył drugiego, ale w końcu dotarł na pole bitwy.

 

Piwo, które uwarzył Marek to Tough Dude, a Łukasz przygotował dla nas piwo o jakże sympatycznej nazwie ... Hultaj. 

Poniżej krótka charakterystyka obu piw:

Tough Dude - ekstrakt 14,5%, alkohol 6,4%; skład: słody (pale ale, czekoladowy, Carcrystala),płatki owsiane, jęczmień palony, chmiele (Chinook, Cascade), drożdże (US-05), IBU 71.

Hultaj - ekstrakt 15,0%, alkohol 5,6%; skład: słody (pale ale, monachijski, pilzneński, jęczmienny prażony, czekoladowy), , płatki jęczmienne, chmiele (Chinook, Willamette, Cascade, Simcoe), mech irlandzki, drożdże (US-05), IBU 53.

Wojownicy gotowi do rozlewania swoich bitewnych piw, to i zaczęła się ustawiać kolejka po piwka. Kolejka w tym dniu była bardzo długa, bo frekwencja naprawdę dopisała. 

 

Browar Olimp, a właściwie Marcin także skosztował bitewnych piw.

Impreza toczyła się nie tylko przy barze, ale także w innych czeluściach knajpy, a także na zewnątrz lokalu, w degustatorniowym przyulicznym ogródku. 

 

 

Bitwę wygrał wojownik Łukasz. Znowu nie pamiętam jakim stosunkiem głosów. Musze sobie to zapisywać jakoś, bo z mego mózgu, ta wiadomość szybko ulatuje. Jakkolwiek dobrze pamiętam radość zwycięzcy. 

Radość pokonanego, czyli Marka, także była nie mniejsza i był bardzo zadowolony z rywalizacji. 

Gdy już wyniki zostały rozstrzygnięte, nagrody dla piwowarów wręczone, rozpoczęło się losowanie nagród dla gości biorących udział w głosowaniu na dane piwo. A'propos nagród, to fundatorami nagród dla piwowarów oraz przybyłych gości były browary Ciechan i Olimp oraz ja, czyli Browarnik Tomek (dzięki Ci Tomuś). Dodam jeszcze, że nad PiwoWAR Battles patronat objęło Polskie Stowarzyszenie Piwowarów Domowych (PSPD). Mistrzem ceremonii podczas losowania i wręczania nagród był, jak zawsze zresztą, barman Bartek, który szybko, sprawnie i z dużą dawka dobrego humoru wylosował szczęśliwców.

Radość szczęśliwie wylosowanych także była ogromna, a sama atmosfera losowania nagród wyborna.

Nie zapominajmy także o tym, że ostatnia PiwoWAR Battles, to nie tylko wojownicy i ich piwa, to nie tylko prapremiera Browaru Olimp, ale także zacne piwa z beczki. To, co lało się w ostatni czwartek, możecie zobaczyć na załączonym obrazku.

Teraz pozostało nam czekać kolejny dłuuuuugi miesiąc na kolejna bitwę. Tym razem bitewnym stylem, którym to siłować sić będą piwowarzy, będzie Polish Ale. Ja serdecznie was wszystkich zapraszam na kolejną bitwę. Jestem pewien, że znów będzie genialnie. To mogę wam obiecać.