piątek, 29 listopada 2013

Kącik Piwnego Melomana - VENOM - Black Metal

W dzisiejszym odcinku Kącika Piwnego Melomana kapela, która już dawno temu powinna się tu pojawić. To kapela kultowa, na której wzorowało się wiele późniejszych kapel, między innymi z Norwegii, Szwecji, Stanów Zjednoczonych i innych. Chodzi o grupę Venom. Tak, tak, stary, przez wielu niedoceniany Venom. Album, o którym kilka słów to 'Black Metal'. Śmiem twierdzić, że bez tego albumu i innych w dyskografii Venom ('Welcome to Hell', 'At War With Satan'), nie byłoby wielu kapel black metal'owych z Norwegii, czy Szwecji, za którymi wielu słuchaczy metalu szaleje.


'Black Metal' został nagrany w 1982 roku i wydany także tego roku przez Neat Records. U mnie w zbiorach jest wydanie hiszpańskie Victoria Records o numerze PDI 80.1033 z 1992 roku. Jak widzimy, album na rynku jest już od ponad trzydziestu lat.


Skład Venom na 'Black Metal' to: Conrad Lant vel Cronos (bas i wokal), Jeff Dunn vel Mantas (gitara) oraz Anthony Bray vel Abaddon (perkusja).

'Black Metal' to album genialny. Każdy kawałek jest kultowy. Wiele z nich (najczęściej 'Black Metal' oraz 'Countess Bathory') zresztą mnóstwo razy było cover'owanych przez inne super kapele, między innymi przez nasz rodzimy Vader, czy też Unleashed, Mayhem, Obituary i inne. Już po tym można zobaczyć, jak Venom i 'Black Metal' są cenione w świecie metalowców. Brzmienie na krążku bardzo srogie i surowe. Nie ma tu wirtuozerii, można wręcz rzec, że największą wirtuozerką popisuje się tu Mantas. Jednak to właśnie powoduje, że numery na albumie mają swój niepowtarzalny, genialny klimat. Można powiedzieć, że Venom ma swój niepowtarzalny styl, a piekielna żywiołowość i wokal Cronosa powodują, że w momencie słuchania płyty czujemy się jakbyśmy przez kilkadziesiąt minut zwiedzali piekło.  Utwoey takie jak wspomniane już powyżej 'Black Metal' i 'Countess Bathory' oraz 'To Hell and Back', 'Leave Me in Hell' i 'Don't Burn the Witch' to już klasyki black metal'owe. Venom można kochać lub nienawidzić, ale szanować trzeba i koniec. Jak to kiedyś napisał mój kumpel Grzesiek: 'Gdy Venom już grał swoje piekielne numery, to obecni członkowie black metal'owych kapel jedli na śniadanie owsiankę podaną przez mamusię i zmawiali paciorek przed pójściem spać'. Zgadzam się z tym w zupełności. Kurcze, co ja wam będę tu pisał. 

Cały czas mam ciarki słuchając tej płyty. Cronos i jego szyderczy wokal, cały czas kojarzy mi się z diabłem. Nie można przejśc obok tego obojętnie.

Nie będę tu więcej was zanudzał swoją pisaniną. Wchodźcie po prostu na mojego 'piekielnego chomika' i słuchajcie miazgi w wykonaniu Cronosa, Mantasa i Abaddona. Folder z czadami Venom jest chroniony hasłem. Mój drogi znajomy, jeśli chciałbyś tam wejść, proszę o kontakt ze mną w celu uzyskania hasła:

A za tydzień? Za tydzień znowu genialna polska kapela z lat 80-ych. Zapraszam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz