W
dzisiejszym odcinku Kącika Piwnego Melomana miałem opisać płytę jednej z amerykańskich kapel death metalowych. Jakkolwiek nie mam w tym dniu jakoś nastroju na łomot, a słucham sobie płyty 'Inside / Outside' opolskiej grupy Lecter i o niej dziś właśnie kilka słów. Pamiętam, płytę dostałem w prezencie na urodziny dwa i pół roku temu od mojego przyjaciela Kamila, który zresztą jest autorem, jak to się ładnie po polsku mówi, 'dizajnu' oraz projektantem logo grupy. Od razu nadmieniam, że zauroczyłem się tym krążkiem i uznałem, że dzięki takim kapelom jak Lecter, polski rynek muzyczny nie do końca zszedł na psy.
Album
'Inside / Outside' został nagrany w 2011 roku i wydany tegoż samego roku przez Icaros Records.
Skład Lecter na albumie to: Roman Bereźnicki (wokal, gitara, bas i instrumenty klawiszowe), Bolek Bereźnicki (gitara), Sławomir Nykiel (bas) oraz Dominik Jończyk (perkusja). Gościnnie na albumie wystąpili Hanna Holewik (wokal) oraz Grzegorz Łyga (trąbka).
Na albumie jest trzynaście bardzo klimatycznych i bardzo dobrych muzycznie i wokalnie utworów. Płytę polecam szczególnie na wieczór, choć na takie zimne wieczory, jakie nam funduje obecnie nasza zima. Cudownie słucha się także jadąc autem. Album być może nie oczarowuje od pierwszej nuty, jakkolwiek w miarę rozwoju sytuacji wbijamy się w wir wydarzeń, które toczą się na tym krążku. A toczy się naprawdę wiele. Nie wszystkie może kawałki na albumie są dla mnie hitami, ale takie tuzy jak 'I'll Come', 'Hidden Soul', 'Life Dice', 'November', a w szczególności 'Hold Me Now' i 'Somewhere', to kawałki których słucha się z niebywałą przjemnością. Jak to się ładnie mówi - robią klimat. Do tego wszystkiego genialne brzmienie. Płyta do której chętnie i często wracam.
Moi drodzy, jeśli chcecie zobaczyć, a właściwie posłuchać, jak chłopaki wymiatają, to zapraszam na browarnikowego 'chomika'. Album chroniony jest hasłem, które można uzyskać po uprzednim kontakcie z moja osobą:
Przyznam się, że nie znam, ale znając Twój dobry gust, wejdę jutro na chomika i posłucham.
OdpowiedzUsuńDopiero jutro, bo u mnie dziś jest winterstorm i grimness , dlatego black metalu słucham. Ociepliło się, ale wieje jak diabli ( albo jak od podmuchu Thora lub Odyna).
Pozdrawiam szklanką zwykłego, ale smacznego lagera z Olsztyna czyli piwem Świeże.
Cześć Darek, no radzę posłuchać :) Ja dziś robię sobie pauzę od piwa, ale może grimnessu jeszcze posłucham. Pozdrawiam serdecznie z także mroźnego Olsztyna. Nocturno Culto \m/
Usuń