piątek, 3 maja 2013

Kącik Piwnego Melomana - SLAYER - Reign in Blood

Witam w kolejnym odcinku Kącika Piwnego Melomana. Dziś miał być zupełnie inny odcinek, poświęcony kultowej polskiej kapeli. Jednakże, dziś obiegła cały metalowy świat bardzo smutna wiadomość, że wczorajszego dnia, 2 maja 2013 roku, zmarł Jeff Hanneman. Postanowiłem zatem zadedykować ten wpis temu zmarłemu, fenomenalnemu gitarzyście i kompozytorowi. Dziś w KPM, moim zdaniem, najgenialniejszy album grupy Slayer, czyli 'Reign in Blood'.

Trzeci album w dorobku grupy został nagrany i wydany w 1986 roku przez Def Jam Recordings. Ja w swoim zbiorze mam wydanie American Recordings z 2006 roku o numerze katalogowym 50-51011-6037-2-3. Jest to wersja zremasterowana i wzbogacona o dwa bonusowe numery.
  

Skład Slayer na 'Reign in Blood' to: Tom Araya (bas i wokal), Jeff Hanneman (gitara), Kerry King (gitara) oraz Dave Lombardo (perkusja). Kompozytorem większości utworów był oczywiście Jeff. Spoczywaj w pokoju metalowy bracie!
  

Nie będę za bardzo się rozpisywał o tym albumie, gdyż w takim dniu też inwencji za bardzo nie mam. Napisze tylko, że na płycie znajdują się tak genialne, kultowe numery Slayer, które można spokojnie nazwać metalowymi hymnami, a chodzi oczywiście o 'Angel of Death', 'Jesus Saves', 'Reborn' oraz wieńczący dzieło 'Raining Blood'. Ałbum jest bardzo szybki, zwarty stylistycznie, pełen fenomenalnych riffów gitarowych, solówek i cudownej perkusji. Ehhh, na pewno jedna z podstawowych pozycji w płytowej kolekcji każdego metalowca.

Brzmienie, hmm, jak na remaster jest ok, choć dla mnie ciut za głośno nagrane, ale jakoś daje się to przeżyć.

Proponuję powspominać dziś cudowne kompozycje Hannemana, jego genialną grę na gitarze i po prostu obraz jego fantastycznej charyzmy. Zapraszam na 'chomika'. Album chroniony hasłem, by go zdobyć proszę wszystkich znajomych o kontakt prywatny:

Za tydzień będzie to, co miało być dziś. Zapraszam!

11 komentarzy:

  1. Ja dawno temu, czyli na przełomie lat 80 - 90tych bardzo lubiłem piwo, w latach 90tych kiedy wielkie browary zalały rynek z czasem stwierdziłem że albo coś z mim zdrowiem się porobiło albo tymi piwami. Przestałem pić piwo, aż z 2 lata temu upalnym latem kupiłem przypadkiem Łomże, i stwierdziłem że smakuje jak piwo, w Kołobrzegu nie tak łatwo o specjalistyczne sklepy z piwem, kiedyś był taki ale już nie istnieje, można jeszcze bez trudu kupić w kilku sklepach Perłę Chmielowa z Lublina, i teraz uważam je za najlepsze piwo w moim zasięgu. Słyszałem też dużo o Ciechanie Wybornym i Noteckim z Czarkowa, ale nie piłem. Jakie byś jeszcze polecił?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anton.pl - wszystko zależy od tego, jakie piwa lubisz, co w nich lubisz. Trudno polecić tak ad hoc. Powiem tak, Ciechan Wyborny mnie nie zachwycił, Noteckie także. Trudno mi się rozeznać w sklepach w Kołobrzegu, ale moż spróbuj zakupów online: http://piwa-regionalne.com.pl/ Tu jest sporo ciekawych piw. Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Nie wiem czy słyszałes -gitarzysta Slayera zmarł-przykre:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież o tym napisałem w tym wpisie! Przykre, to prawda ... bardzo :(

      Usuń
  3. O kurde-to mi umknęło. Tak to jest jak się szybko czyta.
    Podobno jedną z przyczyn mogło być ugryzienie pająka co spowodowało dostanie się bakterii pożerającej tkankę...

    OdpowiedzUsuń
  4. "O kurde-to mi umknęło. Tak to jest jak się szybko czyta. "

    Nie szybko czyta buhaha :).Tylko jak sie szybko pije piwko ! :P . Uważaj > bo może pająk z butelki do CIEBIE wyskoczyć! :) hihi.LO.

    OdpowiedzUsuń
  5. No cóż - piwko się pije-ale akurat jak to czytałem to nie piłem :)
    http://muzyka.onet.pl/newsy/metal/ukaszenie-pajaka-kluczowa-przyczyna-smierci-jeffa-,1,5485767,wiadomosc.html

    http://www.fakt.pl/Nie-zyje-genialny-gitarzysta-Amputowali-mu-reke-kawalek-po-kawalku,artykuly,209863,1.html

    http://muzyka.dlastudenta.pl/artykul/Zmarl_gitarzysta_Slayera,94727.html
    To tak o tym nieszczęsnym pająku:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Slayer 4ever \m/
    RIP Jeff,
    mam nadzieje, ze gdzieś tam ciupie sobie z Chuckiem Schuldinerem i Quorthonem
    pozdrawiam wszystkich metalo-piwoszy

    AdriaN

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, niech spoczywa w pokoju, a do grona muzyków grających z nim w tym lepszym świecie mam nadzieję, że dołączy zmarły także niedawno Clive Burr.

      Usuń
  7. bardzo szkodza ze nam odszedl Jeff, a wiesz ze on lubil badrzo piwo i wodke ? jego gitara Hanneman like Heineken zapamietam na zawsze :)
    pozdrowko z Czech, AGASlayer

    OdpowiedzUsuń