sobota, 15 grudnia 2012

Bracki Rauchbock

Przedstawiam piwo Bracki Rauchbock.



Zawartość ekstraktu: 16,0%.

Zawartość alkoholu: 6,5% obj.

Kolor: rubinowy, lekko opalizujący.

Zapach: lekki wędzony, w tle delikatny karmel oraz suszone owoce oraz niestety bardzo lekkie nuty metaliczne.

Smak: wytrawny, pełen suszonych owoców, w tle wyraźna, aczkolwiek niezbyt mocna nuta wędzona oraz lekkie nuty karmelowe, na finiszu lekka przyjemna goryczka oraz bardzo delikatny alkohol.

Piana: kremowo-beżowa, dość wysoka, gęsta, drobno pęcherzykowa, średni czas opadania.

Pasteryzacja: tak.

Termin przydatności do spożycia: 9 miesięcy.

Opakowanie: butelka 0,5l, bezzwrotna.

Producent: Bracki Browar Zamkowy


Podsumowanie:

Minął już ponad tydzień od premiery piwa zwycięzcy Konkursu Piw Domowych Birofilia 2012, czyli Rauchbocka uwarzonego według receptury Andrzeja Milera. Napięcie przedpremierowe i popremierowe już lekko opadło. Zatem na spokojnie, ja także dzisiaj podjąłem się degustacji tego piwa, z butelki, bo wersję z beczki było mi dane skosztować już w dniu premiery. Wersja beczkowa bardzo mi zasmakowała, mimo faktu iż nigdy nie byłem wielkim fanem piw dymionych. Rauchbock, który degustowałem dziś, ma bardzo ładną barwę. Piana piwa także bardzo przyjemna i piwo nalane do dedykowanego szkła, naprawdę raczy nasz zmysł wzroku. Zapach delikatny i miły, wyraźnie wędzony, choć nienachalnie. Niestety, w aromacie można wyczuć także delikatne nuty metaliczne. Co ciekawe, w wersji beczkowej, ani ja, ani moi kompani wyprawy na premierę Grand Championa 2012, nie wyczuli. Smak bardzo ciekawy. Wędzoność wyczuwalna w silniejszym stopniu niż w aromacie, choć i tak nie ma tu jej jakoś strasznie dużo. Do tego dochodzą przyjemne nuty smakowe suszonych owoców i karmelu. Finisz to delikatna goryczka i bardzo delikatny alkohol. Mimo zawartości ekstraktu na poziomie 16%, w piwie nie ma dużej pełni smaku, jest wręcz ona średnia, jakkolwiek piwo naprawdę smakuje i przyjemnie się je pije. Piwo jest dość mocno wysycone, chyba zbyt mocno. Szata graficzna na butelce Brackiego Rauchbocka bardzo ładna kolorystycznie i graficznie. Wszystko wygląda bardzo dostojnie, elegancko, po prostu przykuwa wzrok. Kontra bogata w najważniejsze informacje. Do piwa, dodatkowo przygotowany dedykowany pokal, nazywany snifterem. Naprawdę piękne szkło, choć z jedną, delikatną wadą. Podstawa szkła źle wyprofilowana i pokal się chybocze na płaskiej powierzchni. Podsumowując, bardzo przyjemne, delikatne i smaczne piwo. Nie mam pewności, czy nie uwarzono na konkurs w Żywcu czegoś lepszego, ale wiem, że ja sam z tego wyboru jestem zadowolony. Mam nadzieję, że Rauchbock Andrzeja Milera, spowoduje że piwa dymione będą bardziej popularne wśród smakoszy piwa i bardziej widoczne na naszym rynku. Ważna informacja to taka, że mi bardziej smakuje wersja z beczki, niźli z butelki i jeśli ktoś ma jeszcze okazję napicia się tego piwa z beczki, to bardzo zachęcam.

Moja ocena: 
Kolor: - 10
Piana: - 8
Zapach: - 7
Smak: - 7
Etykieta: - 10

Ocena całościowa: 7,74/10 

Cena: 4,59 PLN [ALMA - Gdynia-Redłowo]

5 komentarzy:

  1. Ja z dobroci serca przygarnąłem nawet dwa snifterki. Piwo w sam raz, nie jest wybitne, po prostu dobre do picia.
    Nie piłem oryginału, stąd pozostaje mi tylko po recenzjach szukać różnic między oryginałem a Brackim.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie miałem, niestety, okazji skosztowania oryginału. Zgadzam się z Tobą, piwo w sam raz, ładnie to ująłeś :)

      Usuń
  2. Oryginał kipi od wędzonowości, ale uwidacznia się tam aspekt koźlaka, którego trzeba szukać w Brackim-on też tam jest, ale to jeszcze młode koźlątko;) Z piwami wędzonymi tak jak z gruit'ami, lambik'ami, ale się pokocha albo od razu znienawidzi.

    Beczkowego Brackiego okazji pić nie miałem, ale butelkowy był rzeczywiście niezły. Z tym że za młody i trzeba (pisałem o tym w wielu miejscach), schować piwko do piwnicy na rok i wtedy skosztować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, ja mam dwie butelczyny schowane na przyszły rok :)

      Usuń
  3. byłem w żywcu w miniony weekend i piłem to piwo, jest bardzo pyszne, powalił mnie kolor tego trunku, pianka także zacna. pełny, krągły smak, choć na obrzeżach i gdzieś na tyłach pojawiają się aromaty które są dość alkoholowe. mi nie przeszkadzają.

    jedna jeszcze kwestia - nabyłem także jeden z, jak to mi powiedziano w żywcu, 1000 dedykowanych pokali i potwierdzam - jest chybotliwy. nic mu to nie ujmuje wizualnie, ale fakt ten bywa denerwujący.zastanawiałem się czy mi się taki trafił, po przeczytaniu tej recenzji jestem uspokojony :)najprawdopodobniej wszyscy takie posiadamy.

    OdpowiedzUsuń