Przedstawiam piwo Kingpin - Berserker.
Zawartość ekstraktu: 16,5%.
Zawartość alkoholu: 7,0% obj.
Kolor: ciemnobrunatny, nieprzenikniony, mętny.
Zapach: bardzo intensywny, mocno chmielowy, wyraziste nuty leśne, żywiczne, owocowe oraz ziołowe, w tle nuty palone i kawowe.
Smak: nieco kwaskowy, palony, nuty czekoladowo-kawowe oraz owocowo-leśne, wyczuwalne nuty mango, cytrusów, ziół, na finiszu całkiem konkretna i średnio zalegająca goryczka.
Piana: beżowa, dość wysoka, średnio gęsta, bardzo wolno opada, zostawia przyjemne osady.
Pasteryzacja: tak.
Termin przydatności do spożycia: około 4 miesiące.
Opakowanie: butelka 0,5l, bezzwrotna.
Producent: Browar Zarzecze dla Kingpin
Podsumowanie:
Stało się. Po raz pierwszy miałem okazję spotkać się z piwem z nowego browaru kontraktowego Kingpin. Browar Kingpin to inicjatywa czterech pasjonatów piwa, wśród których główne skrzypce gra jeden z czołowych i najbardziej poczytnych piwnych blogerów Michał Kopik. Jest on piwowarem browaru. Kingpin warzy swoje piwa w Zarzeczu, który to browar można spokojnie określić mekką kontraktowców. Warzą tam już Birbant, Pinta, Wrężel, a teraz dołączył do tego zacnego grona jeszcze Kingpin. Piewrszymi piwami, które zostały uwarzone przez Michała są Rocknrolla i Berserker. Ja ostatnio miałem sposobność skosztowania tego drugiego. Piwo w stylu Cascadian Dark Ale mocno chmielone pięcioma odmianami amerykańskich chmieli (Amarillo, Cascade, Citra, Chinook, Simcoe) oraz z dodatkiem wrzosu. Piwo, po przelaniu do szklanki, bardzo pięknie się prezentuje. Jest bardzo ciemne, mocno brunatne, nieprzeniknione. Piana genialna, ciesząca oko kosztującego bardzo, bardzo długo. Do tego zostawia bardzo przyjemne osady. Zapach bardzo intensywny i niesamowicie bogaty. Czego tu nie ma - wyraziste nuty chmielowe, głównie akcenty leśne oraz tropikalnych owoców. Do tego nuty ziołowe, palone i kawowe. Naprawdę, pod względem aromatycznym jest super. Liczyłem, że podobnie będę się czuł pijąc Berserkera. Tu, niestety, delikatnie się zawiodłem. Pierwsze co odczułem, to wyrazista, choć niezbyt mocna i jakaś nachalna kwaskowość. Potem do głosu dochodzą nuty chmielowe, bardzo sympatyczne, głównie leśne, żywiczne, następnie owoce tropikalne. w tle nuty kawowo-czekoladowe. Wszystko wieńczy średnio mocna i niestety dość zalegająca goryczka. Może nie jest to jakiś poziom superhipermegahopheadowy, jakkolwiek mi to zaburza przyjemność degustacji. Piwo jest pełne, mocno treściwe, wysycone umiarkowanie. Butelkę Berserkera okrasza bardzo fajna, z jajem zrobiona etykieta, której dopełnieniem są bogate informacje. Na wielki plus. Konkludując piwo bardzo dobre, jakkolwiek są delikatnie niuanse, które akurat mi, lekko przeszkadzają. Tak , czy siak, udany debiut!
Moja ocena:
Kolor: - 9
Piana: - 9
Zapach: - 9
Smak: - 7
Etykieta: - 10
Warka: 15.01.2015
Ocena końcowa: 8,39/10
Cena: 9,50 PLN [SMAK - Gdańsk-Przymorze]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz