W ostatni piątek, to jest 10 października, odbyła się premiera drugiego piwa Chmielogrodu, piwnej inicjatywy Browaru Piwna i gdańskiej Degustatorni. Tym razem swój pierwszy kontratak wykonała 'ciemna strona' mocy, a właściwie ... piwa. Do gdańskiego lokalu na Grodzkiej 16 przybył szkaradny, plugawy, obrzydliwy, wulgarny, łajdacki pieniacz. Postać ta o wiele mówiącym imieniu Pyskaty Troll, przybył z beczkami ciemnego, jak jego zamiary, piwa i równo o dziewiętnastej, zaczął przekabacać zgromadzoną gawiedź na tę gorszą stronę człowieczeństwa. Pyskaty Troll o wymiarach 13,0 według miary planety Ekstrakt i wadzę 6,0% w odniesieniu do prawa równie obrzydliwego nauktrolla z tejże samej planty, czyli Prawa Alkohol Trolla. Do tego, szemrany region, w którym mieszka ów osobnik to osiedle o wiele mówiącej nazwie American Stout. Taka jest oto krótka historia tego waćtrolla.
Nikogo jednak ta szubrawa postać nie zniechęciła do spotkania z nim i pokazania mu, że w walce z tym potworem stoi on na straconej pozycji. Degustacja trolliska się rozpoczęła. Do szklanek parszywą postać nalewali jego usłużni giermkowie. Do dziś jestem w szoku, że nie poznałem wcześniej w tych osobach ludzi o nieczystych duszach i zamiarach. Nikt na to jednak nie zwracał baczniejszej uwagi, ważne, że i tak robili to, czego goście chcieli.
Pomimo faktu iż pyskata szkarada nie do końca wywołała uczucie strachu wśród zgromadzonych, to jednak zaszedł ich podstępem i zasiał ziarno plugastwa w prawie każdym z gości. Niektórym nawet twarze uległy straszliwej transformacji.
Lokal nawiedził także ojciec obrzydliwca, ten którego krew płynie w jego żyłach, czyli obelżywy tata Troll - Wojtek. Humory mu jednak dopisywały i cieszyło go, że jego dzieciak sieje plugastwo wśród pospulstwa.
Plugawe piwo lało się strumieniami, humory dopisywały, co widać na załączonych obrazkach. Zauważcie ostatnią trzy ostatnie fotografie. Tak, to ja w koszulce Kudłatego Elfa. Jak widać pyskatemu parszywcowi nie udało się zawładnąć tylko mną. Potęga Browarnika Tomka jest nieokiełznana i Tomek zjada Pyskate Trolle na śniadanko!
Niezależnie od bardzo żałosnej i drańskiej duszy Pyskatego Trolla, spotkanie z nim wywoływało także i te pozytywne uczucia. Taki ten wszechświat przewrotny. Dobrze to uchwycił kiedyś syn mojego mentora, czyli Anakin Skywalker, który powiedział swojej siostrze, że mimo ciemnej strony mocy, która ogarnęła ich tatę, to wyczuwa w nim dobro.
Pyskaty Troll, tak jak szybko przybył, tak niestety tez po kilku godzinach opuścił nas. Z tego co wiem, można było go jeszcze spotkać na ziemskim padole w takich lokalizacjach jak Warszawa, Łódź, czy Olsztyn. Podobno, jego krew płynie jeszcze w kranach Degustatorni i Browaru Piwna. Jeśli macie ochotę na spotkanie z tym ziomkiem, to zapraszam do tych dwóch lokali.
Plugawa postać pozostawiła po sobie koszulki i przypinki oraz karty do głosowania. Sam osobnik zresztą mocno namawia, by na niego głosować, by wspierać ciemną stronę mocy!
A za niecały miesiąc kolejne stworzonko zaatakuje Gdańsk. Któż to będzie i skąd będzie pochodził, to wkrótce się okaże. Ja ze swojej strony serdecznie zapraszam!
Notka z błędem ortograficznym? serio? Już nie będę się czepiać, że błędów językowych i interpunkcyjnych w każdej notce multum, no ale ortograficzne to chyba nawet przeglądarki podkreślają...
OdpowiedzUsuńGdzie ten błąd widzisz pyskaty anonimowy błędoszukaczu? Jak coś zauważysz, to napisz, aha i podpisuj się następnym razem! Poza tym, jak Cię te błędy drażnią, to poczytaj sobie słownik języka polskiego, tam ich pewnie nie ma!
Usuń