W ostatnich dniach ponownie odwiedziłem teren budowy Browaru Zamkowy Młyn w Olsztynie. Z zewnątrz budynek coraz mocniej odkrywa przed nami swoje wdzięki. Już tylko jedna strona budynku jest zasłonięta siatką. Poza tym można już robić sobie dość mocne wyobrażenie tego, co za kilka miesięcy otworzy przed nami swoje podwoja.
Można powiedzieć, że większość oszkleń jest już na miejscu. Zostały tylko dwie luki, jedną z nich jest pomieszczenie leżakowni, ale tam szkło pojawi się dopiero po przywiezieniu aparatury. Kolejną wizytę w browarze planuję już niebawem i mam nadzieje, że na zewnątrz będzie już zielono, a wewnątrz pojawi się sporo nowych wykończeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz