Przedstawiam piwo Kormoran Jabłko w Piwie z miętą.
Zawartość ekstraktu: 14,0%.
Zawartość alkoholu: 4,5% obj.
Kolor: złoty, opalizujący.
Zapach: słodowy z silnymi nutami miętowymi i ciut delikatniejszymi jabłkowymi.
Smak: słodowy z wyrazistymi nutami miętowymi, w tle nuty jabłkowe, finisz wyraźnie miętowy.
Piana: biała, wysoka, dość gęsta, drobno pęcherzykowa, średni czas opadania, zostawia mnóstwo osadów.
Pasteryzacja: tak.
Termin przydatności do spożycia: 6 miesięcy.
Opakowanie: butelka 0,5l, bezwrotna.
Koniec stycznia ... zaowocował ... drugą tegoroczną premierą z Browaru Kormoran. Po PLON'ie uwarzonej z użyciem suchej szyszki Sybilli, tym razem olsztyński browar dość mocno zaskoczył swoich fanów i wszelkich innych piwoszy. Po rewolucyjnym zeszłym roku, większość z nas oczekiwała, jako następnej premiery, kolejnej Podróży Kormorana, ewentualnie kolejnego PLON'a. Dostaliśmy jednak Jabłko w Piwie z miętą, czyli limitowaną wariację wcześniejszej wersji 'jabłuszka'. Było zaskoczenie, niedowierzanie i lekkie grymaszenie i pociąganie nosem. Przyznaję, że u mnie także, ale czy słusznie? Ano zobaczmy. Piwo ma ładną barwę oraz bardzo przyjemną pianę. Zapach jest całkiem przyjemny, choć bardziej kojarzący się z napojem jabłkowym z miętą niźli z piwem. Dominują nuty miętowe, które przykrywają także wyraziste nuty jabłkowe. W smaku, podobnie jak w zapachu, dominuje mięta i jabłko. Piwo jest wysycone umiarkowanie. Jest rześkie i przyjemnie gasi pragnienie. Firmową, dedykowaną specjalnie browarowi butelkę ozdabiają etykiety, które do końca mnie nie przekonują. Jeśli chodzi o kolorystykę i rozmieszczenie informacji wszystko jak najbardziej w porządku, ale graficznie jest dość przeciętnie. Zastanawia mnie fakt bezzwrotności butelki, w przypadku gdy ona jest dedykowana. Nowe olsztyńskie 'jabłuszko' ani mnie nie zachwyciło w jakiś szczególny sposób, ani też nie zraziło do siebie. Będąc wczoraj na koncercie metalowym w Olsztynie i rozmawiając ze starymi przyjaciółmi wiele osób mi mówiło, ze uwielbia piwa z Kormorana, szczególnie American IPA i Jasne Mocno Chmielone, ale co ciekawe uwielbiają także właśnie kormoranowe owoce w piwie i to niezależnie od tego, jaka aurę mamy za oknem. Mozna więc byc mocno zaskoczonym taką nowością, ale w Kormoranie na pewno mają świadomość, że ich 'owocki' mają lojalną grupę klientów, dla których piwa z tej serii są smakołykiem, którym będą się delektować często i gęsto.
Moja ocena:
Kolor: - 9
Piana: - 8
Zapach: - 6
Smak: - 7
Etykieta: - 5
Ocena całościowa: 7,10/10
Cena: 5,30 PLN [TOMSON - Olsztyn-Piłsudskiego 54]
Kolor: - 9
Piana: - 8
Zapach: - 6
Smak: - 7
Etykieta: - 5
Ocena całościowa: 7,10/10
Cena: 5,30 PLN [TOMSON - Olsztyn-Piłsudskiego 54]
Ja byłem dosyć zaskoczony tym piwem. Myślę, że piw smakowych ma już Kormoran wystarczającą ilość. Dopóki jednak nie wypuszczają na rynek takich piw jak Kapusta w Piwie lub Gwóźdź w Piwie, to można przyjąć do wiadomości tę nowość i czasami wypić.
OdpowiedzUsuńJa jednak czekam na niebieski Plon i czwartą Podróż Kormorana.
Pozdrawiam.
Darek, kapusty i gwoździ w piwie raczej od Kormorana nie uświadczymy. Już nas do tego przyzwyczaił. A na te pozycje, o których piszesz i ja czekam :)
UsuńPozdrawiam !
perista recenzja
OdpowiedzUsuń