Przedstawiam piwo Łomża Miodowe.
Zawartość ekstraktu: brak danych.
Zawartość alkoholu: 5,7% obj.
Kolor: złoty, bardzo klarowny, pełen buzujących gazowych bąbelków.
Zapach: miodowy, lekko słodki, w tle wyczuwalne leciutkie nuty słodowe i goryczkowe.
Smak: miodowy, lekko słodki, w tle wyczuwalne lekkie nuty słodowe i goryczka.
Piana: biała, dość wysoka, średnio pęcherzykowa, troszkę dziurawa, średnio wolno opada, zostawia nikłe osady.
Pasteryzacja: tak.
Termin przydatności do spożycia: 6 miesięcy.
Opakowanie: butelka 0,5l, bezzwrotna.
Producent: Browar Łomża
Kolejne piwo miodowe, które wpadło pod moją ocenę to Łomża Miodowe. Piwo to ma ładny klarowny kolor, choć na miodowe troszkę za klarowne moim zdaniem, wolę takie leciutko mętne, o całkiem przyjemnej pianie , miodowym zapachu, choć chyba sztucznie wzmocnionym i takim samym też smaku. Wysycone jest w optymalny sposób. Piwo ogólnie złe nie jest, no ale smak miodu wyczuwalny głównie mocnym aromatom, choć przyznać muszę, że jak na koncernowe piwo, pije się całkiem przyjemnie, aczkolwiek brakuje mu tego, co znamy między innymi z jabłonowskiego Piwa na miodzie gryczanym, ciechanowskiego Miodowego, czy olsztyńskiego Miodnego. Etykieta koncernowa, choć całkiem przyjemna, tylko po co te słowo EXPORT na niej? Jeśli to ma być piwo na eksport, to czemu wszystkie napisy po polsku? Do butelki także ładny dedykowany kapsel. Podsumowując, piwo dla tych co lubią miodowe smaki, aczkolwiek nie tych najwyższych lotów.
Moja ocena:
Kolor: - 8
Piana: - 8
Zapach: - 6
Smak: - 7
Etykieta: - 8
Ocena całościowa: 7,03/10
Witaj,
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem słowo 'export' tyczy się dwóch rzeczy:
- kształt butelki 'exportowej' a nie 'wyborowej'
- tak samo zawartość alkoholu
czyli może z piwa 'export' (a nie 'wyborowe') robione jest miodowe.
Tak samo pewnie jest z Łożmą Export Niepasteryzowaną i Export Pszeniczną.
Pozdrawiam.
Pewnie jest tak jak piszesz Wojtek, choć dla mnie samego, ma to też pewnie związek z polityką marketingową spółki, ale pewności w tej kwestii niestety nie mam. Pozdrawiam. Browarnik Tomek :-)
OdpowiedzUsuń"to słowo", a nie "te słowo" ;) Te, to mogą być "słowa" (liczba mnoga). A opisy piw bardzo ciekawe. Chyba wezmę je pod uwagę gdy następnym razem pójdę na łowy nieznanych mi marek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ tym 'te' i 'to' zawsze mam problemy i nigdy nie jestem pewien pisowni. Cieszę się, że ogólnie blog się podoba. Zapraszam do częstszych odwiedzin. Pozdrawiam. Tomek :-)
Usuń