poniedziałek, 7 lipca 2014

AleBrowar - Hop Sasa

Przedstawiam piwo AleBrowar - Hop Sasa



Zawartość ekstraktu: 14,0% wag.

Zawartość alkoholu: 5,0% obj.

Kolor: złoty, zmętniony.

Zapach: intensywny, wyraźnie chmielowy, dominują nuty owocowe morelowe, ananasowe i poziomkowe oraz delikatne nuty ziołowe.

Smak: słodowo-chmielowy, owocowy, nuty morelowe, ananasowe, poziomkowe i ziołowe, w tle i na finiszu, mocna, bardzo delikatnie zalegająca goryczka.

Piana: biała, niska, średnio gęsta, bardzo szybko opada do delikatnej obręczy.

Pasteryzacja: nie.

Termin przydatności do spożycia: 5 tygodni.

Opakowanie: butelka 0,5l, bezzwrotna.

Producent: Ale Browar w zaprzyjaźnionym Browarze Gościszewo
 

Podsumowanie:

W wczorajszym wpisie napisałem kilka słów o wystawie AleBrowaru podczas Gdynia Design Days oraz o premierze ich najnowszego piwa, czyli Hop Sasie. W tym wpisie kilka słów o samym piwie. Na początku powiem tylko tyle, że od samego początku istnienia AleBrowaru i od momentu poznania chłopaków z tego polskiego piwnego projektu, czekałem aż nastąpi ten moment, kiedy to uwarzą swoje 'ale' chmieląc je polskimi chmielami. Gdy kilka tygodni temu dowiedziałem się, że powstanie PIPA jednochmiel Iunga, to przyznam szczerze, że byłem w siódmym niebie. Wiedząc, że zabiera się za nią czołowy polski hophead Michał Saks, byłem prawie w stu procentach przekonany, że piwo okaże się hitem, a dodatkowo będzie ze sobą niosło feerię aromatów i smaków. Czekałem, czekałem i się doczekałem. Piwo pierwszy raz spróbowałem podczas premiery w Gdyni, a dziś na spokojnie w domowych warunkach, zrobiłem sobie letnią degustację. Piwo po nalaniu do szklanicy firmowej ukazuje swoje ciało. Barwa złota. Piwo jest mętne, ale nie z pokaźnym tego słowa znaczeniu. Jeśli chodzi o pianę, to niestety najsłabszy punkt programu. Lałem maksymalnie silnie, ale niestety nie urosła pokaźnie i niestety także nie ucieszyła moich oczu zbyt długo. Ten element poszedł jednak szybko w zapomnienie, gdyż, to co dobiegło moich nozdrzy rozweseliło moją 'grimnessową' twarz. Zapach jest bardzo wyrazisty, delikatnie słodkawy, mocno chmielowy. Dominują w nim aromaty słodkich owoców i delikatna ziołowość. Pachnie pięknie naprawdę. W smaku przyjemny balans słodowości i chmielowości, tu także owocowo. Wszystko to wieńczy przyjemna, mocna, owocowa goryczka. Bardzo delikatnie zalega, to fakt, ale nie jest to coś, co powoduje wykrzywienie twarzy pijącego. Wysycone umiarkowanie. Piwo jest niesamowicie pijalne. Po każdym wziętym łyku odczuwamy juz tęsknotę za następnym i szubko ponownie bierzemy szklanice w dłoń, by skosztować Hop Sasy. Butelkę ozdabiają, typowe dla AleBrowaru etykiety. Wszystko super jak zawsze, jakkolwiek tym razem odejmuję za kolorystykę. Moim zdaniem, taka troszkę 'markerowa' i mocno uderzająca w ślipia. Ale oczywiście jest to tylko i wyłącznie niuans. Słowem podsumowania. Hmm, mój imiennik z blogu Blog Kopyra Com powiedział, że Hop Sasa, to według niego jedno z trzech najlepszych piw kiedykolwiek uwarzonych przez ekipę AleBrowaru. Coć w tym jest. Piwo jest naprawdę super i spełniło moje oczekiwania i teraz obecnie czekam na kolejne 'ejle' ze stajni AleBrowar chmielone polskimi odmianami chmielu. Wiem, że 'alebrowarowcy poczuli dość wielką miętę do Iungi, wierzę, że z innymi równie ciekawymi odmianami będzie podobnie, czego im, nam i sobie życzę.
PS. A co do samej nazwy piwa, to przypomniała mi się moja kooperacyjna akcja z Browarem Piwna, do której link tu zamieszczam. Można rzec, że jestem jak 'prophet', który wynosi chmiel Iunga na należny mu piedestał :) 

Moja ocena: 
Kolor: - 9
Piana: - 6
Zapach: - 9
Smak: - 9
Etykieta: - 9
Warka: 10.08.2014

Ocena końcowa: 8,52/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz