wtorek, 18 listopada 2014

Rubaszny Krasnolud - klasycznie i na wesoło

Kilka dni temu, jak zawsze w drugi piątek miesiąca, odbyła się premiera trzeciego już piwa z cyklu Chmielogród, piwnej inicjatywy Browaru Piwna i gdańskiej Degustatorni. Impreza wkroczyła ponownie w te dobre, jasne piwowarskie strony, a odbyło się to za sprawą Rubasznego Krasnoluda,czyli klasycznego angielskiego piwa w stylu India Pale Ale. Dane odnośnie naszego kolejnej chmielogrodowej postaci to: ekstrakt - 13,2%, alkohol - 6,0%, IBU 55, chmielone Fuggles, Admiral i Sybillą. Piwo udało mi się zdegustować na kilka chwil przed oficjalna premierą, kiedy to też miałem okazję porozmawiać chwilkę z piwowarem Wojtkiem Piaseckim.


Na spotkanie premierowe przybyło całkiem sporo osób, które tylko czekały na godzinę dziewiętnasta i na pierwsze polanie Rubasznego Krasnoluda. Obecnie, większość osób, które przychodzą do gdańskich lokali to już dobrzy znajomi. Ekipa dość mocno, dzięki działaniom menadżerów, się skonsolidowała, dzięki czemu na takich spotkaniach panuje fantastyczny, rodzinny klimat. Jak to bywa na każdej premierze kolejnego piwa chmielogrodowego, pojawiły się różne gadżety, między innymi maski, które ozdabiały twarze większości przybyłych.







Jak widać, atmosfera była wyśmienita, udzieliła się ona wszystkim zresztą. 






Premiera już za nami. Piwo naprawdę mi smakowało i moim zdaniem jest jak na razie najlepszym uwarzonym w piwnym cyklu Chmielogrodu. Uwarzone zostały trzy warki, jak mi wiadomo. Część piwa została rozdystrybuowana po knajpach i hurtowniach, także będzie można się go napić nie tylko w Gdańsku. Naprawdę, ja jestem bardzo zadowolony z tego piwa, wypiłem już kilka kufelków i myślę, że na tym nie skończę. A teraz czekamy na kolejny miesiąc, kolejne piwo, kolejną postać. Z tego, co już wiadomo, będzie to angielski porter, czyli ciemna strona piwa ponownie zaatakuje.

2 komentarze:

  1. Byłem, piłem. Piwko na prawdę niezłe, ale nie zgadzam się z tym że najlepsze. Jak dla mnie, na chwilę obecna, Pyskaty Troll wygrywa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piłem w butelce i jest to dramat. Brak zapachu chmielu, za to bardzo silnie pachnie otrębami (chlebem?) i słodem. Żałuję zakupu.

    OdpowiedzUsuń