środa, 7 marca 2018

Z wizytą w browarze Bierfabriek w Amsterdamie

Kolejnym browarem na amsterdamskim szlaku, do którego udało mi się trafić, był Bierfabriek. Bierfabriek, to holenderska sieć browarów restauracyjnych, coś ala nasze Bierhalle. Browary zlokalizowane są w trzech miejscowościach w Holandii, w Delft, Almere i w Amsterdamie właśnie. Ten amsterdamski Bierfabriek mieści się przy Nes 67. 

Do Bierfabriek trafiłem kilka chwil po wizycie w Brouwerij't IJ, także poprzeczka była postawiona wysoko. Tuż po wejściu do browaru, pierwsze co rzuciło się w me oczy, to ... niespotykany bałagan na podłodze. Okazało się, że elementem rozpoznawalnym tego lokalu są fistaszki, które są dodatkiem do piwa i są dostępne na każdym stoliku oraz barze oraz to, że łuski po tych orzechach rzuca się po prostu na podłogę, która w trakcie godzin otwarcia lokalu nie jest sprzątana.


Kolejne, co rzuca się w oczy przy pierwszym spojrzeniu, to obsługa, która ubrana jest w jednolite stroje, trochę podobne do tych, które znamy z sieci restauracji Sphinx. Dodatkowo, zaskakuje tłok w lokalu i mnogość rezerwacji na jeszcze wolnych, aczkolwiek zajętych, stolikach. Widać miejsce jest popularne wśród miejscowej gawiedzi. Większość goiści to ludzie młodzi, na oko studenci. 


No, ale patrzmy dalej. Jest sprzęt warzelny, są także zbiorniki fermentacyjne i leżakowe, czyli to prawda, znajdujemy się w browarze.





No, ale zajmijmy się piwem, które jest warzone w Bierfabriek. W każdym z browarów sygnowanych godłem Bierfabriek, dostępne są trzy różne, te same piwa. Są nimi, warzone na miejscu: Rosso (Red Ale chmielone czeskimi odmianami chmielu) i Nero (Porter) oraz piwo warzone specjalnie dla Bierfabriek (nie wiadomo prze kogo) Puur (niefiltrowany i niepasteryzowany Pilsner). Dziwne to wszystko, mają swój sprzęt, a Pilsnera zamawiają gdzie indziej. Od czasu do czasu, na miejscu warzone jest piwo sezonowe, zawsze inne.

Ja, jak to zazwyczaj bywa, zamówiłem zestaw degustacyjny składający się z trzech, wszcześniej wspomnianych, piw. Nie pamiętam ile taki zestaw piw kosztował, ale każde oddzielnie, kosztuje 3,00-3,50 euro za 300 mililitrów



Ceny już znamy, a jak wypadają dane piwa? Tu jest już gorzej. Wszystkie trzy są przeciętne i szybko odchodzą w niepamięć. Przed degustacją patrząc na dostępne butelki, pomyślałem sobie, że wezmę, kupię i zawiozę do Polski. Po szybkim małym co nieco, od razy zrezygnowałem z tej opcji. 




Nie ma się więc co dalej rozpisywać. Byłem, zobaczyłem, wypiłem i wyszedłem. Dość spore rozczarowanie, ale czegóż właściwie mógłbym się spodziewać, gdy w poprzednich browarach odwiedzonych przeze mnie, nikt mi tej miejscówki nie polecał. Będąc w Amsterdamie, jak ktoś ma chęć to niech wpada, a jak ktoś nie ma chęci, żałować nie będzie. To tyle i aż tyle.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz