wtorek, 9 czerwca 2015

Rozmowy okołopiwne - Browarnicy Żywca

Przeglądając znany większości portal społecznościowy, trafiłem na profil Żywca, a tam pojawiło się zdjęcie pewnego jegomościa (troszkę hipsterowatego), który podpisany został jako 'browarnik Bocka'. Wchodząc na stronę Żywca, poznałem jeszcze kolejnych browarników, tym razem Białego, APY, Portera i Marcowego.
 
Przyznam szczerze, że patrząc na tych jegomości i opis tychże postaci lekko zbaraniałem, gdyż nie rozumiałem, nie rozumiem i pewnie jeszcze długo nie będę rozumiał o co chodzi w tych określeniach 'browarnik + styl piwa'. Z tego co ja wiem, browarnik to osoba, która jest właścicielem bądź zarządcą browaru. Jak się ma to zatem, to tych pięciu dżentelmenów, którzy są browarnikami ... stylu piwnego? O co w tym chodzi? Zachodzę w głowę i nie mogę tego pojąć. Wiem, wiem, sam podobno jestem Browarnikiem Tomkiem, a nie mam browaru i nim nie zarządzam. Tyle, że akurat to jest nazwa, marka mojego bloga, który równie dobrze mógłby się nazywać 'Piwo Mistrzów', a piwem przecież nie jest, czy Browar Janiak, a przecież blog browarem także nie jest. No, ale to przecież nazwa własna, a nie nazwa funkcji pełnionej w browarze, czy innym przedsiębiorstwie. Poza tym, Tomek kiedyś zostanie browarnikiem, a blog ten jest odzewem przyszłości jakby, hehe. 
 
Mając na uwadze jednak panów z Żywca i ich funkcji w Browarze Żywiec, znaczy to ni mniej ni więcej, że wszyscy są browarnikami i wszyscy zarządzają browarem ... wróć ... poszczególnymi stylami, ewentualnie markami. Mam wrażenie, że właścicielom i osobom naprawdę zarządzającym browarem w Żywcu i całą Grupą Żywiec, chodziło o to, że ci panowie są piwowarami. A że piwowar i browarnik według zarządzających to synonimy, więc obecnie mamy to, co mamy. Browarnik to na pewno nie jest osoba, która warzy piwo! Oczywiście tylko niewielki procent ludzi w naszym kraju rozumie, że te dwa słowa, dwa określenia zawodów, nie są synonimami, więc reklama i tak trafi do ludu i nikt, oprócz mnie i paru, naprawę niewielu, osób nie będzie się czepiał. A że w Polsce mamy 'demokrację' i decyduje większość, więc większość społeczeństwa (tego pełnoletniego), kupi fakt iż ci panowie (a może jednak modele) są browarnikami. 
 
Kolejna sprawa, zastanawiam się po cholerze w browarze zatrudniać osobę, która będzie odpowiedzialna za warzenie tylko jednego, określonego stylu piwa? Czy wyobrażacie sobie Browar Pinta i podobne podejście do tematu? Zatrudnionych osób w tej małej firmie odpowiedzialnych za warzenie piw byłoby kilkadziesiąt. I tak mielibyśmy: browarnika (piwowara) AIPY, browarnika (piwowara) Sahti, browarnika (piwowara) Double Galaxy Rice IPAS, browarnika (piwowara) Pumpkin Ale i wielu pozostałych. Do tego, powyższa Pinta, musiałaby zatrudnić kolejnych browarników (piwowarów) odpowiedzialnych za piwa kooperacyjne. Czy wyobrażacie sobie taki scenariusz?
 
Jestem bardzo ciekawy, czy ci panowie w ogóle są zatrudnieni w Żywcu i czy mają cokolwiek do czynienia z piwem, poza byciem w reklamie. Przypomina mi to sytuacje z jegomościem nazywającym Tomasz Koper i będącym piwowarem pewnego tajemniczego browaru. mogę się oczywiście mylić, ale wygląda mi to na mydlenie oczu konsumentów obrazkami ślicznie wystylizowanych modeli, którzy muszą spełniać swoją role w całym ogniwie sprzedaży piw Żywca.  i na fotografiach Żywca? 
 
A jakie Wy macie zdanie na ten temat? Jestem bardzo ciekawy.

2 komentarze:

  1. Oczywiście, że jest to pewne działanie na potrzeby jakiejś kampanii reklamowej, którą założył sobie Żywiec. Cele są oczywiste zwiększenie sprzedaży u ludzi którzy identyfikują się z tymi ludźmi. Reklama to przerażająca machina, która na każdym kroku mówi prawdę robiąc cię w konia, a to że się nazwali browarnikami to co? Ważne że fajnie brzmi :)
    Pozdrawiam, Wojtek

    OdpowiedzUsuń
  2. Skąd pomysł, że browarnik to właściciel browaru? Przejrzałem najważniejsze polskie słowniki od początku XIX w. Linde nie notuje takiego hasła, Słownik wileński (1861) twierdzi, że browarnik to „stróż browarny; posługujący w browarze”. Słownik warszawski (1900-1927) ma trzy znaczenia i dopiero w trzecim jest mowa, że browarnik to właściciel browaru, ale jest to określenie pogardliwe (!). Pierwsze dwa znaczenia to stróż albo posługujący. W słowniku Doroszewskiego (1958-69) browanik to „browarz; ten, kto pracuje zawodowo w browarze”. Słowniki z ostatnich kilkunastu lat albo nie notują takiego hasła, albo (jak Uniwersalny słownik języka polskiego) uznają browarnika za synonim piwowara. Oczywiście wszystkie słowniki współczesne i historyczne mogą się mylić, skąd jednak to kategoryczne przekonanie, że browarnik to właściciel browaru? Z jakich źródeł to pochodzi?

    OdpowiedzUsuń