Przeglądając znany większości portal społecznościowy, trafiłem na profil Żywca, a tam pojawiło się zdjęcie pewnego jegomościa (troszkę hipsterowatego), który podpisany został jako 'browarnik Bocka'. Wchodząc na stronę Żywca, poznałem jeszcze kolejnych browarników, tym razem Białego, APY, Portera i Marcowego.
Przyznam szczerze, że patrząc na tych jegomości i opis tychże postaci lekko zbaraniałem, gdyż nie rozumiałem, nie rozumiem i pewnie jeszcze długo nie będę rozumiał o co chodzi w tych określeniach 'browarnik + styl piwa'. Z tego co ja wiem, browarnik to osoba, która jest właścicielem bądź zarządcą browaru. Jak się ma to zatem, to tych pięciu dżentelmenów, którzy są browarnikami ... stylu piwnego? O co w tym chodzi? Zachodzę w głowę i nie mogę tego pojąć. Wiem, wiem, sam podobno jestem Browarnikiem Tomkiem, a nie mam browaru i nim nie zarządzam. Tyle, że akurat to jest nazwa, marka mojego bloga, który równie dobrze mógłby się nazywać 'Piwo Mistrzów', a piwem przecież nie jest, czy Browar Janiak, a przecież blog browarem także nie jest. No, ale to przecież nazwa własna, a nie nazwa funkcji pełnionej w browarze, czy innym przedsiębiorstwie. Poza tym, Tomek kiedyś zostanie browarnikiem, a blog ten jest odzewem przyszłości jakby, hehe.
Mając na uwadze jednak panów z Żywca i ich funkcji w Browarze Żywiec, znaczy to ni mniej ni więcej, że wszyscy są browarnikami i wszyscy zarządzają browarem ... wróć ... poszczególnymi stylami, ewentualnie markami. Mam wrażenie, że właścicielom i osobom naprawdę zarządzającym browarem w Żywcu i całą Grupą Żywiec, chodziło o to, że ci panowie są piwowarami. A że piwowar i browarnik według zarządzających to synonimy, więc obecnie mamy to, co mamy. Browarnik to na pewno nie jest osoba, która warzy piwo! Oczywiście tylko niewielki procent ludzi w naszym kraju rozumie, że te dwa słowa, dwa określenia zawodów, nie są synonimami, więc reklama i tak trafi do ludu i nikt, oprócz mnie i paru, naprawę niewielu, osób nie będzie się czepiał. A że w Polsce mamy 'demokrację' i decyduje większość, więc większość społeczeństwa (tego pełnoletniego), kupi fakt iż ci panowie (a może jednak modele) są browarnikami.
Kolejna sprawa, zastanawiam się po cholerze w browarze zatrudniać osobę, która będzie odpowiedzialna za warzenie tylko jednego, określonego stylu piwa? Czy wyobrażacie sobie Browar Pinta i podobne podejście do tematu? Zatrudnionych osób w tej małej firmie odpowiedzialnych za warzenie piw byłoby kilkadziesiąt. I tak mielibyśmy: browarnika (piwowara) AIPY, browarnika (piwowara) Sahti, browarnika (piwowara) Double Galaxy Rice IPAS, browarnika (piwowara) Pumpkin Ale i wielu pozostałych. Do tego, powyższa Pinta, musiałaby zatrudnić kolejnych browarników (piwowarów) odpowiedzialnych za piwa kooperacyjne. Czy wyobrażacie sobie taki scenariusz?
Jestem bardzo ciekawy, czy ci panowie w ogóle są zatrudnieni w Żywcu i czy mają cokolwiek do czynienia z piwem, poza byciem w reklamie. Przypomina mi to sytuacje z jegomościem nazywającym Tomasz Koper i będącym piwowarem pewnego tajemniczego browaru. mogę się oczywiście mylić, ale wygląda mi to na mydlenie oczu konsumentów obrazkami ślicznie wystylizowanych modeli, którzy muszą spełniać swoją role w całym ogniwie sprzedaży piw Żywca. i na fotografiach Żywca?
A jakie Wy macie zdanie na ten temat? Jestem bardzo ciekawy.
Oczywiście, że jest to pewne działanie na potrzeby jakiejś kampanii reklamowej, którą założył sobie Żywiec. Cele są oczywiste zwiększenie sprzedaży u ludzi którzy identyfikują się z tymi ludźmi. Reklama to przerażająca machina, która na każdym kroku mówi prawdę robiąc cię w konia, a to że się nazwali browarnikami to co? Ważne że fajnie brzmi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Wojtek
Skąd pomysł, że browarnik to właściciel browaru? Przejrzałem najważniejsze polskie słowniki od początku XIX w. Linde nie notuje takiego hasła, Słownik wileński (1861) twierdzi, że browarnik to „stróż browarny; posługujący w browarze”. Słownik warszawski (1900-1927) ma trzy znaczenia i dopiero w trzecim jest mowa, że browarnik to właściciel browaru, ale jest to określenie pogardliwe (!). Pierwsze dwa znaczenia to stróż albo posługujący. W słowniku Doroszewskiego (1958-69) browanik to „browarz; ten, kto pracuje zawodowo w browarze”. Słowniki z ostatnich kilkunastu lat albo nie notują takiego hasła, albo (jak Uniwersalny słownik języka polskiego) uznają browarnika za synonim piwowara. Oczywiście wszystkie słowniki współczesne i historyczne mogą się mylić, skąd jednak to kategoryczne przekonanie, że browarnik to właściciel browaru? Z jakich źródeł to pochodzi?
OdpowiedzUsuń