W przedostatni tydzień wakacji, w podolsztyńskim mazurskim mieście Ostróda, odbyły się targi piwa. Wszystko to pod hasłem Browariada. Wraz z kilkoma przyjaciółmi, wyruszyliśmy więc pierwszego dnia, w sobotę, by poznać atmosferę tegoż wydarzenia.
Wybraliśmy się tam koło 13:00, by na miejscu być około pół godziny dłużej. Zaraz po zakupie biletów, których koszt wyniósł 15 złotych (jednodniowy), weszliśmy na teren hali, gdzie odbywały się piwne targi. W środku, powitało nas około dwadzieścia stoisk, które okupowane były przez takie browary jak: Nepomucen, Jan Olbracht Rzemieślniczy, Harpagan, Golem, Hopkins, Mazurski, Kadyk, Kazimierz, Waszczukowe, Gentleman, Langier Beer, Piwoteka, Eureka, Faktoria, Staropolski, Koreb, Rebelia, Markowy, Słodowy Dwór, czy Browarka. Wśród tych wszystkich, znaleźć można było także stoisko cydrowni Smykan.
W drugiej części hali, rozstawili się pasjonaci gadżetów i bibelotów piwnych, gdzie trwała giełda birofilska, którą zdobiły sztalugi z etykietami piwnymi.
W momencie wejścia na teren targów, można było zauważyć, że nie wszyscy wystawcy byli jeszcze gotowi. Na zewnątrz, dodatkowo swoje piwa oferował Browar Kormoran. Tam także zlokalizowane były jadłochody (food track'i) i inne stanowiska kulinarne oraz scena dla artystów.
No, ale co głównym tematem, dla którego pojawiliśmy się w Ostródzie? No właśnie - piwo. Tego oczywiście nie brakło i było ich wiele naprawdę zacnych. Na stoisku Nepomucena, było moje ulubione Forest IPA, ale tylko w butelkach niestety, więc z moim kumplem Jackiem, który specjalnie przybył napić się piwa ze mną do Ostródy i to z USA, kupiliśmy po prostu cały karton tego smakołyku. No ale, które piwa rządziły na kranach? Najbardziej oczarowało mnie Piwo Festiwalowe, czyli Milkshake Pineapple New England Pale Ale. Piwo miażdży - naprawdę! Browar Kazimierz także zarządził swoimi smakołykami Pszynką i Żytkiem. Superanckie kwasy także zaoferowali Harpagani. Naprawdę, pierwszy raz degustowałem ich piwa i bardzo przypadły mi do gustu. Wspaniale było także na stoisku Cydru Smykan. Znowu genialne przyjęcie - mniam!
Oprócz tego, udało mi się skosztować jeszcze piw z browarów Kadyk, Mazurski, Kormoran i Golem. Niestety na więcej zabrakło czasu. Znajomi postanowili przenieść imprezę do Olsztyna i trzeba było się zabierać. Trochę szkoda, bo miałem wielką chęć napić się choćby po jednym piwie z każdego stoiska. No nic, może w przyszłym roku.
Oczywiście wydarzenie było okazją do spotkania znanych i lubianych ludzi, porozmawiania z nimi, a także do zrobienia kilku pamiątkowych zdjęć. Naprawdę, wśród fajnych piwnych ludzi, czas szybko i miło płynie.
Niestety, z powodu braku czasu i dość miłej atmosfery, niezbyt skupiłem się na robieniu zdjęć i dlatego, wybaczcie, dziś ich w fotorelacji jest trochę mało.
A jak frekwencja na targach? No w czasie naszej wizyty, na samym początku ludzi było bardzo mało. Potem zaczęło ich ściągać dużo więcej. Niektórych ściągnęło piwo, a niektórych koncerty gwiazd muzyki, która do mnie i mych znajomych, jakoś nie trafiła. Jak było wieczorem i w niedzielę? Nie wiem. Sama atmosfera targów trochę przaśna, trochę taka jarmarczna. Mi tam, to oczywiście nie przeszkadzało, ale widać było, że nie dla wszystkich gości, piwo tego dnia, było najważniejszym czynnikiem odwiedzin Browariady. O szkło festiwalowe organizatorzy nie zadbali, niestety. Do zakupionego biletu, dostawało się natomiast talony na darmowe puszeczki znanego napoju energetycznego oraz kupony do głosowania na najlepszy browar targów. Z tego, co mi wiadomo, ten laur przypadł Olbrachtom z Piotrkowa.
Jak oceniam imprezę ostródzką? Hmm, pośród trzech, które odbyły się ostatnio na Warmii i Mazurach, przyznałbym jej trzecie miejsce, no ale zawsze na pudle, jakkolwiek jeśli w przyszłym roku pojawi się ona w piwnym kalendarzu, to ja także wybiorę się ponownie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz