poniedziałek, 1 stycznia 2024

Z wizytą w Browarze Stary Rynek w Białymstoku

Pierwszy dzień nowego roku, to bardzo dobry czas na odpoczynek i relaks. Jako, że ja relaksuję się podczas pisania na blogu, a w szczególności wtedy, gdy opisuję kolejny odwiedzony przeze mnie browar, więc pierwszego dnia roku 2024, postanowiłem, że znowu coś tu naskrobię. Padło na ostatni odwiedzony browar w roku 2023. Tym przybytkiem okazał się Browar Stary Rynek w Białymstoku.
 
 
Województwo podlaskie, jest jednym z tych, które jest dość mocno nieodkryte przeze mnie, więc wyprawa do Białegostoku była dość mocno ekscytująca.
 
 
Browar Stary Rynek zlokalizowany jest w centralnej części największego miasta Podlasia. Dokładna lokalizacja to Rynek Kościuszki 11. Jest on częścią większego kompleksu, a dokładniej pięciogwiazdkowego Royal Hotel & Spa. Czynny jest codziennie, w godzinach: niedziela-poniedziałek 12:00-23:00, wtorek-czwartek 12:00-00:00 i piątek-sobota 12:00-01:00. 
 
Serce browaru, czyli dwunaczyniowa miedziana warzelnia zlokalizowana jest w główej sali browaru, a zarazem głównej sali restauracji hotelowej. Wybicie machinarium warzelnego to 10 hektolitrów.
 



Samo wnętrze restauracji jest bardzo przytulne i dość mocno zachęca do zajęcia miejsca przy jednym ze stolików lub przy barze. Wszystko bardzo gustownie urządzone, w bardzo ładnej kolorystyce. 
 
Leżakownia umiejscowiona jest w podziemiach, gdzie też znajdują się stoliki dla gości restauracji. Niestety, w dniu wizyty, nie było żadnego z piwowarów, więc wizyta w miejscu fermentacji i dojrzewania piwa, była niemożliwa. Można było jednak dostrzec unitanki przez szybę. Jest ich, nie liczyłem dokładnie, kilkanaście. Wszystkie o pojemności 10 hektolitrów. 
 

 
W dniu wizyty, na kranach dostępnych było aż osiem piw. Przyznam, że jak na browar restauracyjny, jak na browar hotelowy, to dosyć sporo. Bardzo mnie to zaskoczyło, szczerze mówiąc.
 
 
Tych osiem piw na kranach, to były naprawdę bardzo ciekawe style i interpretacje styli, a dokładniej browar pod koniec roku serwował takie specjały jak: Pils, Pszeniczne, Marcowe, Milk Stout, American IPA, Bison IPA, Royal Green (oba z dodatkiem turówki wonnej, czyli trawy żubrowej) oraz, co zaskoczyło najmocniej, RIS. Prawda, że zestaw zacny? By spróbować wszystkich ośmiu, trzeba było zamówić dwie deski degustacyjne, każda składająca się z czterech piw o ojemności 125 mililitrów każde. Co ciekawe, sampli degustacyjnych nie kupuje się na deski, tylko na sztuki. Jedno takie małe piwko kosztuje 7 złotych.
 


 
No więc tak, w ofercie mamy osiem piw, ale jak one się prezentują? Powiem szczerze i bez ogródek, wszystkie osiem prezentują bardzo wysoki poziom, co jeszcze mocniej mnie zaskoczyło. Piwa takie jak Milk Stout, American IPA, Marcowe, czy RIS, były to piwa wręcz fenomenalne. Royal Green okazał się piwem bardzo ciekawym, a zarazem bardzo innym niż wszystkie znane mi wcześniej w ofercie innych polskich browarów. Piwo być może nie wbijające w fotel, ale naprawdę bardzo ciekawe i pite ze smakiem. Bison IPA, z tym samym dodatkiem, co Royal Green natomiast, nie trafiło w moje gusta, choć nie uwarzam je za złe, ale po prostu nie moja bajka. Czułem się, jakbym pił wódkę Żubrówkę, a jej za bardzo nie lubię. Od powyższej szóstki odstawały trochę Pils i Pszenica, choć też były piwami dobrymi. Naprawdę moi drodzy, w Browarze Stary Rynek warzy się bardzo, ale to bardzo dobrze. Amerykańską 'ipkę', jako że zasmakowała mi najbardziej (taka mocno oldskulowa), zamówiłem sobie jeszcze w większej pojemności. 
 
Piwa warzone na miejscu, można także zakupić na wynos. Dostępne są w butelkach o pojemności 330 mililitrów.
 
Browar Stary Rynek to browar restauracyjny, więc można się w nim także posilić i tu także szef kuchni zna się na swoim fachu. Podczas wizyty zamówione zostały takie potrawy jak: tatar, zupa grzybowa oraz kaszanka serwowana na chałce. Wszystkie były przepyszne i bardzo ładnie podane. Zaskoczyło mnie, że w przypadku tatara, jednym z dodatków był majonez, bo nigdy wcześniej tatara z majonezem nie jadłem, ale sprawdził się nad wyraz dobrze.
 

 
Podsumowując krótką, ale bardzo treściwą wizytę w Browarze Stary Rynek, muszę napisać, że jest to fenomenalne miejsce by w Białymstoku napić się piwa. Chyba nawet najlepsze, choć wszystkich nie miałem okazji odwiedzić. Piwa warzone przez miejscowych piwowarów są na bardzo wysokim poziomie. To samo tyczy się jadła. Do tego fenomenalna obsługa. Nami, tego dnia, w bardzo profesjonalny sposób zajął się kierownik restauracji, pan Irek, który z wielką pasją i wiedzą poopowiadał o wszystkich piwach, o miejscowych kulinariach i spowodował, że pobyt w Browarze Stary Rynek był naprawdę bardzo przyjemny. Wielkie dzięki!
 
Jak sami widzicie, Browar Stary Rynek, jeśli macie ochotę na dobre, co ja mówię, bardzo dobre piwo w Białymstoku, to punkt obowiązkowy. Musicie je odwiedzić i napić się każdego z piw będących aktualnie na kranach. Co ciekawe - tego nie wiedziałem przed wizytą w tym browarze - Browar Stary Rynek, to browar numer 200, który odwiedziłem w swoim życiu! Pięknie, prawda? Wasze zdrowie i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku 2024!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz