niedziela, 11 listopada 2018

Premiera Piwa Niepodległościowego w gdańskiej Brovarni

Jako, że dziś jest 11 listopada, data szczególna w historii Polski, a w tym roku szczególniejsza jeszcze, gdyż w tym dniu obchodzimy stulecie odzyskania przez nasze państwo niepodległości. Z tejże też okazji, w całym kraju odbywają się liczne uroczystości i wydarzenia towarzyszące, podczas których świętujemy to ten szczególny dla nas dzień.

Jednym z takich wydarzeń, była piątkowa premiera Piwa Niepodległościowego w gdańskiej Brovarni, na którą to, kilkanaście dni przed, dostałem zaproszenie od piwowarów tegoż browaru, czyli Tomka Biegańskiego i Bartka Nowaka. Nie zastanawiając się dłuższej chwili, stwierdziłem, że to będzie genialna okazja by po kilku latach, ponownie odwiedzić ten browar.



Impreza zaplanowana została na godzinę dwudziestą i już kilka dni wcześniej skrzyknąłem wielu moich starych gdańskich znajomych, by razem z nami uczestniczyli w tym wiekopomnym wydarzeniu. Na premierę piwa, przybył także Łukasz Matusik z blogu Piwolucja wraz ze swoją drugą połową. Gospodarze ze swojej strony ugościli nas z honorami, przygotowując dedykowany dla nas stół oraz całą masę przysmaków do piwa.

Cały lokal przyozdobiony był na biało-czerwono. Na ścianach wisiały polskie flagi, a ich mniejsze odpowiedniki przyozdabiały każdy ze stołów. Prawdziwie biało-czerwona celebracja.

Chwilę po godzinie dwudziestej, miał miejsce odszpunt beczki Piwa Niepodległościowego, które to reprezentował koźlak gdański. Przed tą ceremonią Tomek wraz z Bartkiem, w ciągu kilku chwil przedstawili cała ideę uczczenia tego święta piwem, dlaczego akurat padło na koźlaka i wprowadzili zebranych gości w iście patriotyczny nastrój. Przemowie akompaniował w tle hymn narodowy, który wychodził spod palców Wojtka Wentury. 


Matką chrzestną beczki została moja najdroższa Asia, która poradziła sobie z zadaniem na piątkę z plusem i po chwili piwo lało się już do kufli.  



Przybyli goście (tu trzeba zaznaczyć, że oprócz Polaków, Brovarnia tego dnia zapełniona była turystami z różnych stron świata), ochoczo zbierali się przy beczce, by móc premierowo skosztować piwa. Tomek z Bartkiem mieli pełne ręce roboty.



A jak samo piwo? Pierwszy niuch i od razu było wiadomo z czym mamy do czynienia. Aromat czysty, w którym główne skrzypce grają nuty karmelowe i oraz suszonych owoców. Aromat naprawdę bardzo przyjemny, zachęcający do wzięcia pierwszego łyka.


W smaku wyraźnie słodowy, gdzie nuty karmelowe mieszają się z nutami suszonych owoców, kontrowane na finiszu delikatna goryczką. Dawno nie miałem okazji picia koźlaka i muszę przyznać, że byłem bardzo, bardzo miło zaskoczony, a wręcz zauroczony dziełem, które wyszło spod ręki Tomka i Bartka. Zresztą nie tylko ja.





Ale koźlak gdański, czyli Piwo Niepodległościowe, to nie jedyny przysmak piwny, który tego dnia był na kranach. Na pozostałych trzech, podpięte były jeszcze pils, polskie ale oraz Schwarzbier. Miałem okazję skosztować dwóch pierwszych i oba zacne. Pils dość 'potężny', że tak to ujmę, a to ze względu na swoją goryczkę, która zadowoliłaby nawet najbardziej wybrednych chmielofilów. Polskie ale, to jednochmiel, chmielony odmianą Książęcy, którą to niedawno odrodził w swoich chmielnikach Paweł Piłat z PolishHops. Piwo bardzo aromatyczne, mega owocowe i bardzo orzeźwiające. Przyznam się bez bicia, że wypiłem dwa kufle na raz. 

Atmosfera podczas spotkania była wspaniała, sporo ciekawych rozmów i dobrego humoru. W pewnym momencie, piwowarzy dosiedli się do nas, dzięki czemu mogliśmy wypytać ich o wiele rzeczy związanych z Piwem Niepodległościowym, a także o inne aspekty ich pracy, plany na przyszłość.





Okazja do wspólnego świętowania odzyskania niepodległości przez Polsce, przerodziła się w naprawdę świetnie spędzony czas. Aż trochę żałuję, że nie miałem wcześniej okazji, wybrać się na poprzednie premiery organizowane przez Brovarnię, biorąc szczególnie pod uwagę fakt, że na każde z tych wcześniejszych, zapraszany byłem osobiście przez Tomka. Jakkolwiek, zawsze terminy się sprzęgały z innymi wydarzeniami, w których brałem udział. Mam jednak nadzieję, że wkrótce ponownie będzie mi dane zawitać do Brovarni, na kolejną odsłonę realizowanych przez chłopaków piwnych idei. 

Dziękuję jeszcze raz chłopakom oraz całej ekipie Brovarni za zaproszenie i fantastyczne przyjęcie oraz za genialnie spędzony czas przy wspaniałym piwie oraz bardzo ciekawe, sympatyczne świętowanie stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Wszystkich tych, którzy chcieli by w piwny sposób dołączyć do świętowania, zapraszam do Brovarni. Piwo Niepodległościowe jest cały czas jeszcze na kranach, a dodatkowo będziecie mieli okazję skosztować, jakie walory posiada chmiel Książęcy. Wasze zdrowie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz