Wczorajszego wieczora, w święto Trzech Króli. w Olsztynie miało miejsce wiekopomne wydarzenie. Tego dnia, a właściwie wieczoru, hucznie otwarto nowy, pierwszy z prawdziwego zdarzenia, wielokran. Nowy lokal nosi nazwę Pijana Czapla.
Pijana Czapla mieści się na obrzeżach Starego Miasta, w tak zwanej 'olsztyńskiej Wenecji', przy ulicy Górnej 1. Otwarcie, w postaci zamkniętej imprezy na zaproszenia, zaplanowano na godzinę 19:00. Nie wiem dlaczego mnie poinformowano, że będzie to 18:00, ale nie miało dla mnie to większego znaczenia. Dzięki temu mogłem sobie dokładnie obejrzeć lokal, który składa się z dwóch sal, głównej z barem i drugiej, takiej posiadówkowej, że tak to ujmę. Gdy moje nogi przekroczyły próg Pijanej Czapli, ekipa lokalu byłą w trakcie ostatnich przygotowań i szlifów.
Bar Pijanej Czapli zaopatrzony jest w dwadzieścia kranów, co w przypadku Olsztyna i w ogóle Warmii i Mazur jest pewnego rodzaju sensacją. Z rozmów z właścicielami, dało się słyszeć, że połowa z nich winna być okupowana przez piwa z Browaru Kormoran. Chodzi między innymi o to, by dodać iskrę regionalizmy temu miejscu. W dniu otwarcia na kranach były piwa z Browaru Kormoran właśnie (7 różnych) oraz Trzech Kumpli, Hopium i cztery zagraniczne.
W drugiej sali mamy stoliki oraz sofy. Ściany ozdobione są zdjęciami, które wykonane były podczas remontu i adaptacji miejsca na lokal. Nie wszystkie sfotografowałem, ale pokazują one, jaki ogrom pracy włożyli właściciele, by dać temu miejscu nowe życie.
Pijana Czapla posiada także otwarty taras tuż nad rzeką Łyną, ale z wiadomych przyczyn, obecnie jest on zamknięty.
Im było bliżej godziny 19:00, tym lokal zaczynał się mocniej zapełniać. Gośćmi byli między innymi warmińscy piwowarzy domowi, przedstawiciele Browaru Kormoran, osoby z olsztyńskiej bohemy i wiele innych znamienitych osób. Piwo z kranów zaczęło się lać i w ciągu całego wieczoru polało się go bardzo, bardzo wiele. Akompaniamentem do piwa były smakowite przystawki.
Gościom
przybyłym przygrywała sympatyczna grupa, która wykonywała polskie i
zagraniczne szlagiery w swoich ciekawych aranżacjach. No, po prostu się
działo, piwo się lało, nikomu nie było mało, tylko dziś rano ciężko się
wstawało.
Wrażenia po imprezie? Bardzo pozytywne. Wrażenia z lokalu? Także pozytywne. Można rzec, że nowa piwna jakość w Olsztynie. Niemniej jednak nasuwają mi się pewne pytania na temat lokalu. Czy uda się upłynnić piwo z dwudziestu beczek w szybkim czasie? To w końcu Olsztyn, który jest bardzo specyficznym rynkiem. Może fakt, że w lokalu brak jest piwa w butelkach (może to tylko tak na początek, nie mam wiedzy), spowoduje, że beczki szybciej będą rotowały. Może piwa z Kormorana, naszego regionalnego, olsztyńskiego browaru będą magnesem dla gości i to zarówno w sezonie, jak i poza nim. Trzymam mocno kciuki, bo taki lokal jest na pewno potrzebny Olsztynowi.
Mi się podobało i w miarę możliwości, będę częstym bywalcem Pijanej Czapli, do czego Was także namawiam. Dziękuję ekipie lokalu jeszcze raz za zaproszenie na otwarcie. Było naprawdę superancko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz