niedziela, 9 marca 2025

Z wizytą w lokalu Vezmi pivo na klobásu w Pradze

Podczas wyjazdów do Pragi, odwiedzam nie tylko tamtejsze browary, ale także ciekawe lokale, w których serwowane jest dobre piwo. Jednym z takich miejsc, w którym byłem już kilka razy, jest bistro Vezmi pivo na klobásu, co w wolnym tłumaczeniu znaczy Zamów piwo do kiełbasy.
 

Jest to miejsce, którego właścicielem jest Miroslav Brada, czyli główny organizator Praskiego Festiwalu Piwa. Jest on też głównym barmanem tego przybytku, ale o tym więcej za chwilę. Lokal mieści się w północnej części Pragi, na prawym brzegu Wełtawy, na dzielnicy Holešovice. Dokładny adres to Heřmanova 744/37. Lokal otwarty jest codziennie, w godzinach 16:00-22:00. 
 
Lokal, jak wspomniałem, to małe bistro, w którym serwuje się dobre czeskie i zagraniczne piwo oraz przygotowuje się kilka potraw na ciepło i zmno, których główną bohaterką jest kiełbasa.
 
Przy barze zainstalowaną mamy kolumnę, która wyposażona jest w sześć kranów. Jako, że Mira jest pasjonatem dobrego piwa, to zazwyczaj na kranach są podpięte piwa z małych czeskich browarów, jak i z zagranicznych i tych większych i tych bardziej kraftowych. Odwiedzając lokal, zazwyczaj trafiam na dobrą 'ipkę', co jest wielkim plustem tegoż miejsca.
 


Do tego, w lodówkach, mamy szeroką gamę piw w butelkach i puszkach, w tym z Polski. Możemy tu natknąć się, między innymi, na piwa z takich 'stajni' z nad Wisły, jak Funky Fluid, Nepo Brewing, Browar Pinta, czy Moon Lark. Prawda, że całkiem przyjemnie, jest spotkać tylu polskich przedstawicieli za granicami naszego kraju?


Jako, że Vezmi pivo na klobásu to bistro, to tu także przekąsimy co nieco. Rządzi tu kiełbasa i potrawy z jej udziałem. Na zimno i na ciepło, w łagodnych klimatach i tych ostrzejszych. Porcje wyglądają ładnie i tak też smakują i są dosyć pokaźne. Zresztą zobaczcie sami.
 
 
Jak widzicie, lokal, piwa i jadło bardzo znamienite. Naprawdę warto się tu wybrać, zarówno na piwo, jak i na jadło. Miroslav płynnie mówi po angielsku, więc dość łatwo się z nim dogadać, a skory do rozmów jest bardzo. Poza tym, czeski język też jest zrozumiały dla nas. Gdy lokal odwiedzają nasi ktrajanie, właściciel zaczyna na miejscu puszczać polską muzykę. Możecie trafić, między innymi, na Lady Pank, Marka Grechutę, Marylę Rodowicz i innych artystów. 
 
 
Ja szczerze polecam tu zajść i samemu się przekonać. Na zdraví! 

niedziela, 2 marca 2025

V Warmińskie Bitwy Piwne w Browarze Warmia - eleminacje część 3 - Dry Stout

Ostatnia środa lutego, to ponownie spędzony wieczór w Browarze Warmia, kiedy to odbyło się trzecie eliminacyjne spotkanie w ramach V Warmińskich Bitew Piwnych. Tego dnia, rękawice rzucili sobie tandem dwóch sympatycznych piwowarek, w osobach Dominiki Remiszewskiej i Emilii Zabłockiej oraz trzej soliści Kuba Szymański, Maciek Skwiot oraz Piotr Kosiński.
 
Emilia, Dominika, Kuba, Maciek i Piotrek
 
Piwem, które było orężem podczas lutowej bitwy, był jeden z klasyków, czyli dry stout. 
 
Mimo, iż jak zawsze ostatnio, spotkanie odbyło się w Browarze Warmia, to miało trochę inną oprawę, gdyż zamiast w piwnicznej, pubowej scenerii, odbyło się na parterze, czyli w części restauracyjnej. Zadziało się tak, z powodu zmian prowadzonych w pubie, które mają być udostępnione klientom już w marcu i wtedy bitwy wrócą na swoje prawowite miejsce. 
 
Kilka minut po 18:00 bitwa się rozpoczęła i piwowarki oraz piwowarzy zaczęli polewać swoje piwa. W dość długiej kolejce ustawili się goście, którzy byli rządni skosztowania piw bitewnych. Tu muszę przyznać, że bardzo cieszy, że bitwy niezmiernie cieszą się dość dużym zainteresowaniem i sala była pełna miłośników dobrego piwa, którzy tego wieczoru zmienili się w swoistych sędziów piwnych. 
 






 
Sam, oczywiście także skosztowałem konkursowych piw i muszę przyznać, że trzy z nich były naprawdę takimi, które mi zasmakowały bardzo i chciałbym je powtórzyć. Jedno, hmm, no nie trafiło do mnie zbytnio, ale czasami tak to właśnie bywa. 
 

 
Po około godzinie od rozpoczęcia bitwy, goście oddali swoje głosy i można było rozpocząć ich podliczanie. W sumie oddano ich 65, a różnice w wynikach nie były znaczne. Znaczy się, był naprawdę wyrównany poziom tej bitwy, co także cieszy. 
 
 
Przejdźmy do szczegółów. Czwarte miejsce zajęło piwo numer 4, które zdobyło 26 głosów, a które to uwarzył Piotrek Kosiński. Na trzecim miejscu uplasowało się piwo numer 1, które wyprzedziło 'czwórkę' o 1 głos i zdobyło ich w sumie 27. Autorem piwa był Kuba Szymański. No i teraz najważniejsze, do kolejnego etapu, czyli półfinału, przeszły dwie piwowarki oraz Maciek. Do sedna jednak. Drugie miejsce zajęło piwo numer 2, z liczbą głosów 35, które powstało spod rąk Dominiki Remiszewskiej i Emilii Zabłockiej. Wielkie gratulacje dla dziewczyn, dla których była to w sumie warka numer dwa i numer jeden. Czy to znaczy, że narodziły nam się genialne piwowarki? Zobaczymy. Oby. No i kolej na tego, który tego dnia okazał się najlepszy, a właściwie, którego piwo zostało wybrane tym topowym. Chodzi o piwo numer 3, które zdobyło 42 głosy, a które uwarzył - oczywiście - Maciek Skwiot. Wielkie gratulacje. 
 

Jak sami widzicie, walka była dosyć wyrównana, ale wygrał ten, który okazał się trochę lepszy od reszty. 
 
Kolejna bitwa, w ostatnią środę marca, dokładnie 28 marca, kiedy to ponownie czterech piwowarów skrzyżuje rękawice w pojedynku o najlepszego witbiera. Jak wiecie, ja strasznie lubię witbiery, więc tego spotkania, tej bitwy nie mogę się doczekać. Was także zapraszam tego dnia do Browaru Warmia, byście mogli także zasmakować w tym piwnym stylu rodem z Belgii. Wasze zdrowie!