Minęło już kilka dni od publikacji ostatniego wpisu, więc nadeszła najwyższa pora, by napisać kilka słów o kolejnym praskim browarze. Tym razem, troszkę o nowym piwnym przybytku, który zowie się Pivovar Mikuláš.
Pivovar Mikuláš otwarty został w 2022 roku i mieści się w jednej z moich ulubionych dzielnic Pragi, a mianowicie Malá Strana, dokładnie przy ulicy Karmelitská 25. Jest to bardzo urokliwe miejsce, prawie przy samym Placu Małostrańskim, skąd bardzo blisko do mojej ulubionej piwnej knajpki U Schnellu, a także do zamku na Hradczanach, wieży widokowej na Petrzynie, która dość mocno przypomina Wieżę Eiffel'a oraz do Mostu Karola.
Browar czynny jest codziennie w godzinach: poniedziałek 12:00-22:00, wtorek-czwartek 12:00-23:00, piątek 12:00-00:00, sobota 11:00-00:00 i niedziela 12:00-23:00.
Browar Mikuláš zlokalizowany w dość wiekowej kamienicy i z zewnątrz przezentuje się bardzo ładnie. W środku dość mocno przypomina piwną, starą gospodę, z barem umieszczonym blisko wejścia do lokalu.
Serce browaru, czyli warzelnia, zlokalizowana jest w pomieszczeniu obok, do którego wchodzi się przez drugie wejście z zewnątrz. Sprzęt warzelny to miedziana, dwunaczyniowa konstrukcja o wybiciu 500 litrów. Leżakownia zlokalizowana jest w pomieszczeniu tuż za izbą warzelną.
Zobaczyliśmy część sprzętu warzelnego, to zajmijmy się tym, co warzy się w Browarze Mikuláš. Zacznę od tego, że po Pradze chodzą pogłoski, że piwo warzone na miejscu nie jest, ale w jakimś zakontraktowanym innym browarze. Sympatyczna kobieta, która zabrała mnie do warzelni, powiedziała ze stanowczością, że piwa jednak są warzone na miejscu. Nie chcę być sędzią w tej sprawie, uznaję jednak, że piwa, które miałem okazję spróbować to miejscowe wyroby. Na kranach tego dnia dostępne były trzy piwa: Slavovar (pils 11 Blg - jak mówią internety, piwo to warzone było kiedyś przez Browar Boršov), Weallian (IPA 14,4 Blg) oraz Du-Grian (stout 13,1 Blg). By sprawdzić jakość tychże piw, zamówiłem sobie sampelki 3 razy 100 mililitrów, w cenie 100 koron. To był dobry wybór zamówić tak małe pojemności, gdyż wszystkie trzy piwa, to nie była zbyt wysoka praska klasa. Najbardziej podszedł mi stout, a najmniej IPA. No cóż, na tych próbkach się skończyło, a szkoda, bo liczyłem na dużo więcej.
No cóż, nie zawsze nasze oczekiwania współgrają z tym co otrzymujemy w realu. Tak właśnie było tym razem. Będąc następnym razem w Pradze, odwiedzę jeszcze raz, by dać drugą szansę i sprawdzić czy się coś poprawiło. Na obecną chwilę, ciężko jest polecić komuś, kto uwielbia czeskie piwowarstwo. Na zdravi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz