Będąc w Minipivovar Beznoska, w głowie miałem już wizytę w następnym browarze. Tym kolejnym okazał się Kbelský pivovar.
Ten nowoczesny browar, powstały w 2019 roku, jest dość mocno oddalony od centrum Pragi, od jej głównych turystycznych szlaków. Zlokalizowany jest w pobliżu lotniska Kbely, na którym zlokalizowane jest, między innymi, muzeum lotnictwa. Jadąc autobusem do browaru widziałem, jak z tego lotniska podrywał się pasażerski Airbus A320, co mnie mocno zaskoczyło.
Dokładne umiejscowienie browaru to Mladoboleslavská 1122. Browar jest czynny codziennie w godzinach 11:00-23:00. Browar ma dwa wejścia. Jedno zlokalizowane z tyłu, przy parkingu, a drugie od strony ogródka.
Wchodząc tym drugim wejściem, wita nas nowoczesnie urządzona sala z centralnie umieszczonym barem oraz stolikami i krzesłami do siedzenia. Sporo tu drewna, a wszystko to w kolorach jasnego i ciemnego drewna oraz czerni.
Wrócę na chwilę do zewnętrznej strony browaru gdyż browar ten przypomina trochę oba Hostivary. Otóż, duże oszklenia od strony ulicy, ukazują nam ogromne pomieszczenie, w którym znajdują się urządzenia warzelne. Różnica jest taka, że zbiorniki fermentacyjno-leżakowe widać także od wewnątrz.
Głównym piwowarem w browarze jest sympatyczny człowiek o imieniu Vlasta, którgo miałem okazję poznać, ale moim głównym przewodnikiem po browarze był drugi piwowar - Mikuláš. Bardzo sympatyczny człowiek, który oprowadził mnie nie tylko po pomieszczeniu z warzelnią i leżakownią, ale także porozmawiał sporo o praskim rynku piwa. Warzelnia to dwunaczyniowe machinarium o wybiciu dwudziestu hektolitrów. Browar posiada także jedenaście zbiorników fermentacyjno-leżakowych, także o pojemności dwudziestu hektolitrów.
No dobrze, a jak wygląda sprawa z samymi piwami? W ofercie mamy kilka różnych piw, a są to: 11 pocestných (jasna jedenastka), 12 pilotů (jasna dwunastka), 13 havranů (ciemna trzynastka), 14 jepic (jasny ale), 10 syslů (pszeniczne) oraz Bakalář nealko (bezalkoholowe) oraz radler (połączenie jasnej jedenastki i robionej na miejscu lemoniady). Piwa można zamawiać w pojemnościach 0,3 i 0,5 litra. Deski degustacyjnej nie ma w ofercie. Duże piwa kosztują pomiędzy 49 a 63 koron, czyli na nasze, tak około 10-13 PLN. Całkiem, całkiem atrakcyjnie.
Ja w trakcie pobytu zamówiłem jasne ale, pszeniczne oraz bezalkoholowe. Wszystkie piwa całkiem ok, jakkolwiek wśród ofert kilkudziesięciu innych praskich browarów, to taki trochę wyższy niż średni poziom, że tak to ujmę. Najbardziej mi zasmakował 'ejl', wypity z dość dużą przyjemnością.
Kbelský pivovar to także restauracja, z podobno bardzo, ale to bardzo dobrą kuchnią. Ja zdecydowałem się na jedną z zup tylko, taką z sadzonym jajkiem, która faktycznie była smakowita.
Ogólnie rzecz ujmując, Kbelský pivovar to bardzo ładne i dość ciekawe miejsce na praskiej browarnej mapie, odwiedzane głównie przez lokalsów, ale można tu się dogadać nie tylko po czesku, ale także w kilku innych językach. Piwo, mimo iż nie z najwyższej czeskiej półki, to jak najbardziej do wypicia. Kuchnia dobra, a obsługa miła i uśmiechnięta. Mając więcej czasu, warto (podobno) odwiedzić te muzem lotnictwa, któe posiada kilkadziesiąt eksponatów (samolotów) wartych zobaczenia z bliska. Niezależnie od dalekiej odległości od centrum czeskiej stolicy, myślę, że warto się tu wybrać, by zobaczyć browar, taki nowoczesny, ale sielski trochę, położony jakby w centrum wioski, bez jakichkolwiek oznak tego, że jesteśmy jednak w stolicy Czech. Na zdravi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz