W tym wpisie, ponownie jesteśmy na dzielnicy Hostivař i tym razem zabieram was do Pivovar Hostivar 2. Zapewne od razu zapytacie: skoro to jest Hostivar 2, to pewnie jest też Hostivar 1? Oczywiście, tak właśnie jest, ale zaczynam od tego z dwójką w nazwie, a to dlatego, że wcześniej się otwiera, a co za tym idzie, wcześniej do niego zawitałem.
Pivovar Hostivar 2 został otwarty w 2017 roku i zlokalizowany jest przy ulicy Hornoměcholupská 750/115. Najłatwiej dostać się do niego jadąc z Dworca Głównego w Pradze, na stację Hostivař i tam, tuż przy pętli tramwajowej, wsiąść w autobus numer 183 i przejechać 4 przystanki (Pivovar Hostivar 1 to dystans trzech przystanków). Przybytek jest czynny codziennie w godzinach: poniedziałek-piątek 07:00-23:00 i sobota-niedziela 08:00-23:00. Tu rodzi się kolejne pytanie: dlaczego ten przybytek tak wcześnie się otwiera? Otóż, moi mili, Pivovar Hostivar 2 to nie tylko browar, ale też i piekarnia, z której to dość tłumnie i ochoczo korzystają mieszkańcy osiedla.
Sam budynek, to połączenie drewna, ciemnej blachy i szkła oraz ciekawych nowoczesnych rzeźb. Wszystko to ładnie się prezentuje, zważywszy na fakt, że cały sprzęt warzelny można podziwiać z zewnątrz, z poziomu zero. Mi się to podoba bardzo, niby bardzo nowocześnie, a jednocześnie bardzo przyjaźnie dla oka i sympatycznie wbijając się w otoczenie (tuż obok browaru, nie tylko osiedle, ale i pole golfowe).
Jak widać, warzelnię i zbiorniki fermentacyjno-leżakowe można podziwiać z zewnątrz, niestety wewnątrz lokalu, nie da się dojrzeć tychże utensyliów. Jak zawsze, chciałem wejść do środka części przemysłowej, że tak to ujmę, ale dość duża bariera językowa (obsługa mówi tylko po czesku) i jakaś taka mała przychylność ekipy browaru, spowodowała, że tym razem nie udało mi się zajrzeć tam, gdzie warzą piwo i dowiedzieć się więcej o sprzęcie. No trudno. Bywało gorzej, jak mówił Czarny Rycerz w 'Świętym Graalu".
Wnętrze browaru dość nowoczesne i takie trchę średnio piwne, takie nowoczesno-stołówkowe, że tak to ujmę. No, ale wnętrze w tym wypadku nie było najważniejsze, ważniejsze co browar oferował na kranach. W dniu mojej wizyty, na barze dostępne były: Jasny Ale (10°), Světlý nefiltrovaný ležák Premium (11°), Polotmavý nefiltrovaný ležák Premium 12°, Red Ale 14° oraz bezalkoholowe. Ceny piwa bardzo rozsądne. Za pół litra ... 'złocistego napoju' hehehe ... na nasze, to wydatek10-12 złotych, oprócz Red Ale, za które trzeba zapłacić około 14 'peelenów'. Prawda, że jak na miasto stołeczne, to ceny całkiem spoko? Oczywiście, jest mega miejsc z dużo tańszym piwem, ale o tym w kolejnych wpisach.
Deski z samplami nie ma w ofercie, więc mając przed sobą jeszcze Hostivar 1, skusiłem się tylko na jasną jedenastkę i Red Ale oraz te bezalkoholowe. Jedenastka, spoko, ale nie wzbudzająca w pijącym większych zachytów. Po prostu, bardzo poprawne piwo. Red Ale natomiast bardzo smaczny, taki w starym stylu, dość mocno słowodowy, bardzo przyjemną kontrą chmielową i goryczką. Bezalkoholowe natomiast, to jasne lekkie piwo, niebrzeczkowe, całkiem przyjemne, z niską goryczką.
Jako że Hostivar 2 to także piekarnia, nie omieszkałem zamówić sobie miejscowych wyrobów, a dostępne jest pieczywo w wielu postaciach, kanapeczki i wypieki słodkie różnej maści. Wybaczcie, nie zrobiłem zdjęć, ale kanaporka którą zamówiłem, była wyśmienita. Świeża, pachnąca i po prostu smakowita. Z serem, tuńczykiem, warzywami i przyjemnym sosem.
Pivovar Hostivar 2 ma coś, czego nie spotkałem w żadnym innym browarze, a jest to coś naprawdę wyśmienitego. Moi drodzy, jest to coś co znamy chociażby z amerykańskich żarciodajni ze złotymi łukami, a w tym przypadku nazywa się to H-Drive. Podjeżdża sobie delikwent do browaru autem, parkuje przed okienkiem i zamawia co chce, a do wyboru ma: świeże piwo nalane do petów, piwo w butelkach, pieczywo, kanapki, ciasta i inne smakołyki. Kupuje nie wysiadając z auta. No nie powiem, spodobało mi się to, choć sam wolę usiąść w knajpie przy stoiliku ze szkiełkiem w dłoni.
Pivovar Hostivar 2 to także dość duży ogródek letni, z bardzo wieloma miejscami dla gości, otoczony siatką od pola golfowego. No wiecie, by rozkoszujący się piwem, nie dostali piłęczką w głowę.
Ogólnie rzecz ujmując, Pivovar Hostivar 2 to miejsce nastawione głównie na lokalsów, którzy tłumnie przychodzą tu w porze drugiego sniadania, obiadowej i w godzinach popołudniowych i wieczornych rzecz jasna. Piwo ok, choć nie jest to ta najwyższa praska półka, ale też nie musi być. Warto tu wpaść, by przekonać się, jak na praskim blokowisku, a te blokowisko naprawdę fajne, mimo iż budynki z lat 70-ych i 80-ch, to otoczone masą zieleni, działają lokalne browary.
Na zdravi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz