czwartek, 9 czerwca 2022

Z wizytą w Pivovar U Tří růží w Pradze

Browarem, do którego teraz chciałbym was zabrać na małą wycieczkę, jest Pivovar U Tří růží. 

Jest to mały browarek położony na praskim Starym Mieście, przy ulicy Husova 10. Czynny jest codziennie, w godzinach od 11:00 do 23:00. Do U Tří růží, trafiłem trochę przypadkiem, idąc na wizytę do innego praskiego browaru, ale skoro sam pojawił się przed oczami, to grzechem było nie zajść. Tak naprawdę była to szybka wizyta, na jedno piwo, bez zaglądania do tanków.

Tuż po wejściu do przybytku, wita nas typowy czeski, szewjkowy, karczmiany wystrój. Po lewej stronie od drzwi wejściowych błyszczy się warzelnia, a przed nami mamy bar z nalewakami. Miejsce degustacji piwa i jadła, nie jest pokażnych rozmiarów, zaledwie kilka mniejszych i większych stolików, podzielone jest na dwie części.  

 

Na miejscu, warzy się kilka różnych piw. W dniu naszej wizyty, dostępne były takie specjały jak: jasny lager 10, pils, ciemny lager, lager wiedeński, ciemne mocne oraz New England IPA, czyli klasyka i trochę nowej fali. Wraz z moją małżonką, zamówiliśmy pilsa i 'niu inglanda' i oba piwa okazały się przyzwoitymi przedstawicielami swoich styli. Wypite na szybko, ale też i pogoda na zewnątrz (słońce i ponad 25 stopni), sprawiły, że straszliwie pić się chciało i płyny ze szklanek zniknęły w bardzo szybkim tempie. 

Gdybyśmy mieli więcej czasu, pewnie spróbowalibyśmy wszystkich warzonych na miejscu piw i także poprosili o małą ekskursję po zakamarkach browaru, ale umówiona wizyta i szybko biegnący czas sprawiły, że musieliśmy opuścić przyjazne progi Pivovar U Tří růží. Pewnie byśmy też coś przekąsili miejscowego. Może następnym razem.

Warto wpaść do Pivovar U Tří růží pobiesiadować trochę i poczuć typowy knajpiany czeski klimat. Właściciele browaru, dodatkowo, mają jeszcze jeden browar w Pradze, ale o nim, podczas kolejnych odcinków tu na blogu. Pozostańcie czujni. Na zdravi!

2 komentarze:

  1. Dałbym sobie rękę uciąć, że tam jest jeszcze pięterko i kiedyś piłem na nim piwo... Hmmm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byly tam jakieś schody na końcu, ale nie wchodziłem, więc być może jest jak mówisz :-)

      Usuń