poniedziałek, 4 sierpnia 2014

III Warmiński Festiwal Dziedzictwa Browarniczego - Olsztyn

Pierwsza sobota w sierpniu, w Olsztynie minęła pod znakiem III Warmińskiego Festiwalu Dziedzictwa Browarniczego. To już trzeci raz, kiedy Olsztyn gości festiwal i trzeci raz, kiedy ja na nim jestem i robię z niego relację. 

Stoiska festiwalowe zostały rozlokowane na dziedzińcu Zamku Kapituły Warmińskiej oraz wokół niego i większość imprez związanych z festiwalem, także działa sie w tych miejscach. Koncerty festiwalowe w amfiteatrze, tuż obok zamku.

Olsztyńskie święto rozpoczęło od sędziowania w II Warmińskim Konkursie Piw Domowych. Piwowarzy domowi mogli wysłać piwa w trzech kategoriach: Rosanke, Dunkelweizen oraz Witbier. Wśród sędziów, była także moja skromna osoba. Sędziowałem w kategorii Witbier.   




Zwycięzcami poszczególnych kategorii zostali:

Rosanke - Bogdan Markocki.
Dunkelweizen - Jarosław Jurga.
Witbier - Michał Sobański.

Tu warto zaznaczyć, że Browar Kormoran, który był jednym ze sponsorów tego konkursu, uwarzy zwycięskie piwo w stylu Rosanke, prawdopodobnie jeszcze w tym roku. Tym większe gratulacje dla Bogdana Markockiego. 

W czasie gdy sędziowie oceniali piwa, na dziedzińcu zamku oraz wokół niego, zaczęły rozstawiać się festiwalowe stoiska.


Stosika, które olsztyniacy mogli odwiedzić, były w większości tożsame z tymi, które można było podziwiać w Biskupcu. Z piwnych, były stoiska Kormorana, Koreba i piwowarów domowych, producentów buz i cydrów. Ci trzej ostatni, zapamiętają festiwal najlepiej, gdyż do ich stoisk od samego początku była permanentna kolejka i mimo iż gospodarze stoisk przygotowali znaczną ilość swoich dóbr, to zainteresowanie w tym roku festiwalem było tak ogromne, że piwa, buzy, cydry, skończyły się bardzo szybko. Zaskoczeni byli zarówno wystawcy, jak i goście. Największe kolejki były do stoiska Piwni Warmińskich Chłopów Bosych, którzy przez kilka godzin nie mieli chwili wytchnienia podczas nalewania swoich piw. Tu, od razu, warto zaznaczyć, że chłop bosy, czyli Mariusz Sekulski w II Warmińskim Konkursie Piw Domowych, w kategorii Rosanke, zajął II miejsce, tak samo zresztą, jak ... rok temu. Czy do trzech razy sztuka i w przyszłym będzie pierwsze? Zobaczymy. Ja ze swojej strony, szczerze tego mu życzę.








Jednakże Olsztyn i organizatorzy nie byliby sobą, gdyby nie pokusili się o pewną niespodziankę, piwną oczywiście.  Do Olsztyna przyjechał Browar Widawa wraz z Browarem Solipiwko i przywiózł ze sobą piwo Młócka. Piwo to uwarzone w stylu Rosanke, przez kooperację Browaru Widawa i Browaru Solipiwko. Piwo to miało, tego dnia, swoją premierę właśnie. Warto tu zaznaczyć, że Wojtek Solipiwko, w zaszłym roku wygrał w I Warmińskim Konkursie Piw Domowych, właśnie piwem w stylu Rosanke.



Wojtek Solipiwko nalewa Rosanke

Wojtek Solipiwko (Browar Solipiwko), ja, Radek Solipiwko, Wojtek Frączyk (Browar Widawa)

Dodatkowo, w Olsztynie, można było napić się lanego litewskiego piwa i kwasu chlebowego. Te smakołyki serwowane były na stoisku olsztyńskiego sklepu z dobrymi piwami Ćwiartka.



Piwowarzy domowi mogli odwiedzić stoiska z surowcami oraz materiałami dla piwowarstwa domowego. Swoje stoisko miały chociażby Esencje Smaku, w którym to stoisku gościł także przedstawiciel Fermentum Mobile (drożdże dla piwowarów domowych).


Oczywiście nie zabrakło stoisk z tradycyjnym jadłem. Było mięsiwo, sery, miody, pieczywo, dania gorące, chłodniki, fafernuchy, nowolatki, olbrzymie i smakowite pączki i inne wypieki. Były także stoiska z dobrami dla kolekcjonerów. 


W katakumbach zamkowych, można było odwiedzić obwoźne warmińskie muzeum piwne.





W jednej z zamkowych sal, można było posłuchać wykładów o piwie, o olsztyńskich browarach, a także i mojego o scenie piwowarskiej w Polsce.

Dopełnieniem wszystkiego były genialne koncerty w olsztyńskim amfiteatrze, między innymi takich kapel jak Dezerter, 
czy Vavamuffin.

Podsumowując, impreza bardzo udana i jak widać było po tłumach, coraz bardziej popularna wśród olsztyniaków, innych Warmiaków, a także turystów. Przy stoiskach z piwem, cydrami, kwasami chlebowymi, były permanentne kolejki. Przy stoiskach ze smakołykami, sytuacja podobna.

Na festiwalu nagrałem także krótki film. A w nim wywiad z głównym organizatorem festiwalu, czyli Jackiem Niedźwieckim ze Starostwa Powiatowego w Olsztynie oraz z Panią Gabrielą Matusiak ze Smaki Gabi. Od razu przepraszam za nie najlepszą jakość obrazu i dźwięku. Trzeba będzie, w najbliższym czasie, zaopatrzyć się w lepszy sprzęt nagrywający i oświetleniowy.


Spotkanie w Olsztynie za nami, przed nami dwa dni w Braniewie (8-9 sierpnia). Ja ze swojej strony chciałbym podziękować wszystkim zaangażowanym w festiwal i gościom i mam nadzieję, że to dopiero początki tego festiwalu i z kolejnymi latami będzie się rozwijał, aż za jakiś czas będzie stałym elementem w kalendarzu każdego miłośnika dobrego piwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz