poniedziałek, 18 września 2023

Z wizytą w pubie Kaķis Maisā w Rydze

Ostatnim ryskim piwnym miejscem, które chciałbym wam przedstawić, jest pub piwny Kaķis Maisā, czyli po polsku, w wolnym tłumaczeniu Kot w worku. 
 
 
Lokal znajdujący się w historycznym centrum Rygi, w zagłębiu knajpiano-restauracyjnym, mieści się dokładnie przy ulicy Torņa 4. Zajmuje lokal w suterenie kamienicy, a w sezonie od wiosny do jesieni, zaopatrzony jest także w letni ogródek. Czynny jest codziennie w godzinach: poniedziałek-wtorek 16:00-22:00, środa-czwartek 16:00-23:00, piątek-sobota 14:00-00:00 i niedziela 14:00-22:00.
 
Wnętrze lokalu wypełniają białe ściany starych murów oraz liczne wstawki drewniane i stalowe. Całkiem miło.
 
Lokal zaopatrzony jest w 15 kranów, z których leje się łotewski kraft, a wśród nich jasne lagery, 'ipki', 'sałery', stout, wild ale, mead, cydr. 
 
 

By skosztować jak najwięcej, by sprówać przekroju łotewskiego rzemiosła, najlepiej jest zamówić deseczki próbek. Jedna taka deska to zestaw pięciu piw o pojemności 100 mililitrów. Koszt takiego 'seciku' to 7,50 euro. Podczas wizyty w tymże wielokranie, zamówiliśmy takich zestawów dwa, w których główne role grały 'ipki'. 
 


 
Piwa wszystkie dobre, ale jak to w przypadku piw rzemieślniczych rodem z kraju nad Dźwiną - moim zdaniem - takie bez pazura. Pije się je dobrze, ale jakoś po wypiciu, nasze organizmy, mocno, ich nie zapamiętują. Poza wyjątkami oczywiście.
 

Ceny regularnych piw, to znaczy takich w pojemnościach 300 mililitrów i 500 mililitrów, to odpowiednio zakresy 3,50-7,00 euro za trzysetki i 5,00-8,80 euro za pięćsetki. Tanio, jak widać nie jest, ale tutaj, w przypadku kraftu, to standard.
 
Sama atmosfera w lokalu bardzo fajna. Klientela podzielona na dwie takie wyraźne grupy, a mianowicie, wśród pijących mamy lokalsów oraz turystów. Słychać język polski, niemiecki, angielski, francuski. Obsługa bardzo, bardzo miła, płynnie posługująca się językiem angielskim, więc z komunikacją nie ma żadnego problemu. Z głośników leci fajna muzyka rockowa, a nie wszędobylskie hipsterkie chill-outy, czy D&B. Za to wielki plus. 
 
Ogólnie rzec ujmując, całkiem miły lokal z całkiem niezłym piwem. Dla kogoś, kto chciałby w jednym miejscu poznać przekrój łotewskiego rzemiosła, pozycja obowiązkowa. Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz