poniedziałek, 11 września 2023

Z wizytą w browarze Alus Rūme Trofeja w Rydze

Czwartym i zarazem ostatnim browarem, który udało mi się odwiedzić w Rydze, był Alus Rūme Trofeja, czyli w wolnym tłumaczeniu Piwiarnia Trofeum. 
 
 
Do browaru trafiłem przez całkowity przypadek. Wcześnie, przeszkując sieć, nie miałem o nim w ogóle pojęcia. Trafił się, po wizycie w jednej z genialnych burgerowni, zlokalizowanej tuż obok. Browar istnieje od roku 2020 i mieści się przy ulicy Avotu 74A. Czynny jest codziennie w godzinach: poniedziałek-czwartek 17:00-00:00, piątek 15:00-01:00, sobota 16:00-00:00 i niedziela 17:00-23:00.
 
Browar jest mały, tak jak mały jest przybrowarny wielokran, w klimacie takim trochę wiejskiej gospody lub karczmy. Dużo jasnego drewna. Drewniany bar, drewniane stoły, krzesła i tym podobne.
 

Browar posiada także letni ogródek, który jest dość popularnym miejscem spotkać lokalsów lubiących spotkać się przy dobrym piwie. 
 
 
Do browaru, jak pisałem wyżej, trafiłem przypadkiem i w godzinach podwieczornych, więc nie udało mi się spotkać z piwowarem, a co za tym idzie, nie udało mi się zwiedzić miejsc gdzie warzone jest piwo, ale jedno zdjęcie, z częścią machinarium browarniczego, udało się się strzelić. Oto one. 
 
 . 
W browarze warzy się głównie nowofalowo. Można powiedzieć, że Trofeja to browar kraftowy. W trakcie wizyty w browarze, dostępnych było dziewięc piw, a wśród nich były: jasny lager, kveik milshake IPA, wheat ale, APA, rye ale, IPA, pale ale z dodatkiem trawy cytrynowej, stout. Piwa można zamawiać w trzech pojemnościach, czyli 0,3 litra, pół litra oraz kupować na wynos nalewane do litrowych petów. Ceny, hmm, takie już jak u nas trochę. Typowo kraftowe, że tak to nazwę.
 
 
Podczas krótkiej wizyty, wybór padł na dwa z powyższych piw, czyli na 'ipkę' oraz na 'stałcika'. Oba piwa były 'ok', że tak to ujmę, choć do petardy sporo im brakowało. Wypite jednak ze smakiem całe.



Jako, że szybka to byłą wizyta, więc i krótki wpis. Ogólnie rzecz ujmując, całkiem przyjazne miejsce, z przyjemnym piwem i miłą obsługą i żałuję. że nie miałem więcej czasu na posiedzenie i spróbowanie innych piw oraz nie miałem szans na zwiedzenie browaru. Może następnym razem. Tak, czy siak, polecam odwiedziny w tym miejscu. Na zdrowie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz