poniedziałek, 25 czerwca 2018

Olsztyńska premiera Mazurskiego Witbiera w Vinyl Pubie

Nastąpiła w końcu, ta długo wyczekiwana chwila i nowe kooperacyjne piwo, uwarzone razem z Mazurskim Browarem, ujrzało w końcu światło dzienne. Jako, że termin premiery piwa wyznaczyliśmy dość dokładnie, czyli na początek lata, więc w ostatni piątek piwo pojawiło się w olsztyńskim Vinyl Pubie, gdzie miało swoją oficjalną premierę. 




Premiera zaplanowana była na godzinę 19:00. Dwie godziny wcześniej, w tym samym miejscu, spotkali się piwowarzy domowi z warmińsko-mazurskiego oddziału Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych, dzięki czemu ja sam także zjawiłem się na długo przed premierą, by omówić dla nas ważne sprawy, głównie związane z lokalnymi piwnymi wydarzeniami, które będą się odbywały w trakcie obecnego lata. Była także możliwość skosztowania domowych piw, przyniesionych przez piwowarów. 


Na spotkanie ze mną oraz Mazurskim Witbierem, zaprosiłem dość sporą rzesze ludzi lubiących piwo, zarówno z rodziny, jaki i przyjaciół i znajomych. Nie wszyscy dali radę dotrzeć do Vinyla, jakkolwiek i tak frekwencja, nie tylko wśród znajomych, bardzo mnie zaskoczyła. Oczywiście na plus. 

W momencie wybicia godziny 19:00, wszedłem za bar, gdzie przedstawiając się, opowiedziałem o kooperacji z Mazurskim Browarem. Przedstawiłem kilka faktów na temat pomysłu wspólnego warzenia, wyboru stylu piwa, daty i miejsca premiery, a także jak dobieraliśmy składniki piwa. Omówiłem także zawartość zestawów kolekcjonerskich oraz jak można je zdobyć i zaprosiłem wszystkich do wspólnej degustacji, która chwile po moim wystąpieniu się rozpoczęła.




Chwilę po tym fakcie, poszło już w z górki. Mazurskim Witbierem raczyli się wszyscy ci, którzy przyszli tego dnia do Vinyla. Piwo lało się litrami. W trakcie degustacji, sporo osób podchodziło do mnie, pytało się moją pasję do piwa, o moje piwne podróże oraz oczywiście o moja ostatnią kooperacje. Rozmawialiśmy także o samym piwie, czy jesteśmy (ja i Mazurski Browar) z niego zadowoleni oraz to, jak odbierają go zebrani. Większość opinii było bardzo pozytywnych. Do tego niesamowita dawka dobrego humoru oraz genialnej rock'owej muzyki. Z winyli (z tego właśnie Vinyl Pub słynie chyba najbardziej) można było posłuchać The Ramones! Takie klimaty bardzo lubimy.











By nie być gołosłownym w temacie zasmakowania piwa, to od momentu 'odszpuntowania' kranu, że tak to ujmę, czyli od 19:00, do około 23:00, czyli momentu opuszczenia Vinyla przeze mnie, opróżnionych zostało dwie i pół beczki piwa, co jak na Olsztyn, to naprawdę bardzo dobry wynik. Ekipa pubu, sama była zaskoczona tym faktem. Mnie to ucieszyło także bardzo mocno. 

Jak widać zatem, premiera Mazurskiego Witbiera udała się i to nad wyraz. Zapytacie czemu tak wcześnie opuściłem lokal, ano dlatego, że trzeba było nabrać sił na następny dzień, na trójmiejską premierę naszego kooperacyjnego piwa, ale o tym, to już podczas następnego wpisu na blogu! 

Dziękuję serdecznie całej ekipie Vinyl Pubu za organizację spotkania i sprawne lanie piwa, dobrą atmosferę i świetną muzykę, dla piwowarów domowych za świetną oprawę piwowarsko-domową, dla rodziny, moich najbliższych, przyjaciół i jeszcze jednej ważnej osoby za wsparcie i dobrego ducha. Dzięki wam ta premiera nabrała niesamowitych rumieńców. Dziękuję także wszystkim pozostałym przybyłym tego dnia na tę niesamowitą imprezę i mam nadzieję, że nasze piwo nie zawiodło waszych oczekiwań.

Wasze zdrowie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz