Kilka dni ostatniego tygodnia, dane mi było spędzić w Finlandii, a dokładniej w stolicy tego kraju, czyli w Helsinkach. Jak pewnie się domyślacie, nie próżnowałem i zrobiłem małe rozpoznanie fińskiego rynku piwnego oraz zwiedziłem kilka stołecznych browarów.
Zacznijmy od tego, że w Finlandii działa obecnie około 90 browarów, wśród których znajdziemy wielkie browary, browary małe, rzemieślnicze, browary restauracyjne i tak zwany brewpuby. Działa także około 25, tak zwanych, browarów kontraktowych. W samych Helsinkach, jest sześć, no właściwie siedem browarów, z których udało mi się odwiedzić pięć, ale o tym w następnych wpisach.
Co ciekawe, sporo fińskich piwnych przedsięwzięć ma swoje siedziby w Estonii, tam warzy piwo, a w Finlandii posiadają tylko firmowe lokale, oferujące ich własne piwo. Dzieję się tak z powodu, znacznie niższych obciążeń podatkowych w Estonii.
Browary, te duże i te najmniejsze warzą piwa w stylach klasycznych oraz tych nowofalowych, a są także i te, które specjalizują się, w znanym u nas dzięki Pincie, sahti. Interesującym faktem jest to, że w sklepach i marketach można sprzedawać piwo o zawartości alkoholu na poziomie do 4,7%. Pozostałymi, mocniejszymi piwami, można handlować tylko w przybrowarnianych lokalach oraz w wyspecjalizowanych pubach. W sklepach, tych nawet najmniejszych, coś na kształt, znanej u nas Żabki, można kupić piwo z wielkich browarów oraz piwa rzemieślnicze, a także piwo z zagranicy, wśród których królują piwa czeskie, takie jak Pilsner Urquell, Kozel, czy Krusovice. Ceny, mimo, że to kraj nordycki, jakoś tak bardzo nie odstraszają. W pubach i browarach, ceny już są wyższe, ale i tak znacznie niższe, niż te znane z Norwegii. W sklepach, dostępna jest także, w szerokim zakresie i smakach, popularna u nas ostatnio, kombucza.
Piwa butelkowe, z dużych browarów, najczęściej kupimy w butelkach i puszkach o pojemności 0,5 litra, a piwa z małych browarów, najczęściej w butelkach o pojemności 0,33 litra i czasami w puszkach.
Mikrobrowary,
brewpuby i piwne lokale, otwarte są w różnych godzinach, ale zazwyczaj
do północy, niektóre dłużej. Nie widać tutaj obostrzeń w sprzedaży
alkoholu, znanych między innymi z sąsiedniej Szwecji.
Ważne info dla kierowców, w Finlandii w wydychanym powietrzu można mieć 0,5 promila alkoholu. Także 2,5 raza więcej niż u nas.
Ogólnie rzecz ujmując, Finlandia, pod względem piwnym, oferuje bardzo dużo, o czym, jak pisałem wyżej, przekonacie się w kolejnych wpisach. Jedyne, co w listopadzie przeszkadza, w jeszcze większym cieszeniu się piwem, to pogoda, która w tych dniach, jest tożsama do tej w Polsce, a niejednokrotnie znacznie gorsza. Warto zatem pomyśleć o wiosenno-letnim wypadzie do kraju Muminków i Świętego Mikołaja. Ja już o tym myślę, bo Finlandia, pod względem piwnym może naprawdę zaskoczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz