wtorek, 27 września 2022

Browar PG4 - 5-lecie i Oktoberfest

Koniec września, to szczególna data w historii jednego z gdańskich browarów. Chodzi oczywiście o Browar PG4, który w tych dniach obchodził swoją piątą rocznicę istnienia na piwnym rynku. Jako, że to końcówka września, to świętowanie pięciolecia, połączono z dożynkami piwnymi, czyli Oktoberfestem. Kierownictwo browaru, z tejże okazji, zaprosił mnie wraz z moją małżonką i jeszcze dwiema przyjaciółkami, na celebrację tego wydarzenia, które to odbyło się w ostatnią sobotę września. Byłem tym faktem bardzo, ale to bardzo mocno zaskoczony, gdyż w ciągu tych ostatnich pięciu lat, nie byłem znbyt częstym gościem Browaru PG4. Dość powiedzieć, że moje wszystkie wizyty można by policzyć na palcach dwóch rąk. Nie wiem, czym wryłem się w pamięć menedżmentu browaru, ale naprawdę zrobiło mi się miło. 
 
Całą impreza zaczęła się równo o 17:00 w jesdnej z sal budynku, w którym mieści się Browar PG4 i towarzyszący mu Hotel Central. Właściciele browaru opowiadali historię miejsca, okoliczności związane z przejęciem budynku, skąd pomysł otwarcia browaru i warzenia piwa w tymże właśnie miejscu. Można było dowiedzieć się, między innymi, że w ciągu ostatnich pięciu lat, browar odwiedziło około 250 tysięcy gości, którzy w tym czasie wypili 400 tysięcy litrów piwa. Przyznam szczerze, że myślałem, że w tym okresie, polało się trochę więcej piwa, bo to wychodzi około 800 hektolitrów na rok. No, ale pewnie, pandemia mocno odcisnęła swoje piętno na tym wyniku. Dowiedzieliśmy się także, że piwowar browaru, Johannes Herbeg, w tym czasie, odtworzył kilka tradycyjnych gdańskich piwnych styli, takich jak: Jopenbier, Krollinger, czy Tafelbier. 
 
Kilka minut po tym wydarzeniu, gospodarze i zaproszeni goście, przenieśli się do hali na piętrze, gdzie miała miejsce piwna biesiada. Na samym początku tejże biesiady, nastąpił odszpunt beczki piwa Oktoberfestbier. Dokonał tego zastępca prezydenta miasta Gdańska Piotr Grzelak. Polało się piwo! To był sygnał to właściwego biesiadowania.




 
W trakcie biesiadowania, goście, oprócz Oktoberfestbiera (marcowego), mogli także skosztować, pozostałych dostępnych piw browaru, czyli Tafelbiera, Krollingera, Pszenicznego, Gdańskiego Rubina i Starogdańskiego.
 



 
Towarzyszyły tym trunkom, także dania miejscowej kuchni, zarówno na ciepło, jak i na zimno, które wyszły spod ręki szefa kuchni Hotelu Central Krzysztofa Sobierajskiego i jego zespołu kucharzy. Pan Krzysztof, przygotował także specjalny, jubieluszowy tort, który sam kroił i którym częstował gości. 
 

 
Prawdziwa piwna biesiada, bez przygrywającej jej orkiestry, jest jak ryba bez wody, więc na to specjalne wydarzenie, została zaproszona bawarska kapela, rodem ze ... Śląska. Były piwne pieśni, szlagiery polskie, takie chociażby, jak 'Jedzie pociąg z daleka' oraz zagraniczne, jak 'Mamma Mia'. Oczywiście nie zabrakło, typowego bawarskiego, jodłowania. No, powiem wam, że uszy dostały trochę wycisk. Do tego, kawały piwne i to dość takie odważne. No, naprawdę, biesiada na 100 procent!
 
 


 
Jak widać, impreza, a włąściwie biesiada, była zacna. Ja, wraz z moimi towarzyszkami, bawiłem się bardzo zacnie, za co chciałbym podziękować ekipie Browaru PG4 i życzę kolejnych pięciu lat, z nowymi, coraz to lepszymi warkami piw i jak największej liczby gości zadowolonych z serwowanego piwa i jadła. Bardzo dziękuję i Wasze zdrowie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz