niedziela, 4 grudnia 2011

PINTA - Wesołych Świąt

Przedstawiam piwo PINTA Wesołych Świąt.



Zawartość ekstraktu: 13,1%.

Zawartość alkoholu: 4,5% obj.

Kolor: czarny, nieprześwitujący.

Zapach: słodowy, lekko palony, czekoladowo-karmelowy, wyczuwalne nuty kawowe.

Smak: treściwy, na początku goryczka plus lekka kwaskowość, lekka paloność, potem kawa, by na końcu znowu przejść w goryczkę.

Piana: kremowo-brązowa, wysoka, mocno pęcherzykowa, dość wolno opada, zostawia miłe osady.

Pasteryzacja: tak.

Termin przydatności do spożycia: 6 miesięcy.

Opakowanie: butelka 0,5l, bezzwrotna.

Producent: Browar Na Jurze dla PINTA


Podsumowanie:

Właśnie sięgnąłem po kolejne, po Amberze Zimowym piwo zimowe, a właściwie świąteczne. Jest nim kolejna nowość od PINTY, czyli Wesołych Świąt. Jest to stout owsiany. Piwo ma czarną stoutową barwę, bardzo przyjemną pianę, intrygujący zapach i bardzo ciekawy smak, może lekko ciut za kawowy, ale bardzo smaczny. Piwo na pewno pewno bardzo, bardzo dobre, pasujące do świąt, choć może ja sam bym okrasił je jakimiś tam nutami piernikowymi. Jest to kolejna pozycja od PINTY, którą serdecznie polecam, oczywiście na zimę, pod choinkę i na sylwestra. Troszkę żal, że ma tak długi okres przydatności do spożycia, ja sam na święta wypuściłbym coś, co przetrwałoby tylko święta Bożego Narodzenia właśnie, sylwestra i ze dwa tygodnie dłużej, ale to tylko moja uwaga. Etykieta, jak to w przypadku PINT, bardzo oryginalna, komiksowa ze znaną nam urodziwą brunetką, tym razem w przebraniu mikołaja, w saniach, ciągniętych przez renifery. Etykieta bardzo, bardzo świąteczna. Ogólnie bardzo dobre, sezonowe, świąteczne piwko. Polecam.

Moja ocena: 
Kolor: - 10
Piana: - 9
Zapach: - 9
Smak: - 8
Etykieta: - 9

Ocena końcowa: 8,84/10

Cena: 6,50 PLN [SMAK - Gdańsk-Przymorze]

sobota, 3 grudnia 2011

DIONIZOS - Bearnard z jurajskich skałek

Przedstawiam piwo Dionizos Bearnard z jurajskich skałek



Zawartość ekstraktu: brak danych.

Zawartość alkoholu: 4,3% obj.

Kolor: bursztynowy, lekko mętny.

Zapach: intensywny, sztuczny, goździkowo-korzenny.

Smak: sztuczny, lekko słodki, goździkowo-korzenny, nuty słodowe i chmielowe wyczuwalne bardzo minimalnie.

Piana: biała, dość wysoka, średnio pęcherzykowa, dość dziurawa, dość szybko opada, zostawia osady.

Pasteryzacja: tak.

Termin przydatności do spożycia: 6 miesięcy.

Opakowanie: butelka 0,5l, brak info o zwrotności.

Producent: Browar Na Jurze dla Kraina Alkoholi "Dionizos"



Podsumowanie:

Wziąłem na ruszt kolejnego Bearnarda i ... znowu się zawiodłem. Bearnard z jurajskich skałek, to jak podaje etykieta, piwo korzenne. W smaku i zapachu takie właśnie jest, okraszone goździkami, ale bardzo sztuczne. Kolor przyjemny, choć moim zdaniem piwo korzenne winno być ciemne, a tak od razu widzimy, że jest coś nie tak, piana nawet sympatyczna, ale ten duszący zapach i smak, no nie wiem, ja  nie dałem rady wypić całego tego browara. I też mówiąc bez ogłady, nie polecam nikomu, po prostu jest niedobre. Etykieta, to jak w przypadku Dionizosa, gazeta oplatająca gołą butelkę, mi jak zwykle, średnio się to podoba. Konkludując, bardzo słabe, sztuczne piwo.

Moja ocena: 
Kolor: - 5
Piana: - 7
Zapach: - 3
Smak: - 3
Etykieta: - 6

Ocena końcowa: 4,06/10

Fortuna - Miodowe

Przedstawiam piwo Fortuna Miodowe.



Zawartość ekstraktu: brak danych.

Zawartość alkoholu: 5,6% obj.

Kolor: bardzo ciemny burgund, lekko mętne.

Zapach: słodowo-miodowy, odczuwalne nuty karmelowe.

Smak: palony, słodki, miodowy na całej długości smaku, w tle przyjemne nuty karmelowe, na finiszu delikatna goryczka.

Piana: średnio wysoka, gęsta, mocno pęcherzykowa, dość szybko opada, zostawia przyjemny kożuszek.

Pasteryzacja: tak.

Termin przydatności do spożycia: 6 miesięcy.

Opakowanie: butelka 0,5l, zwrotna.

Producent: Browar Fortuna


Podsumowanie:

Fortuna Miodowe to z pewnością spadkobierca wcześniejszego trunku od Fortuny, czyli Czarnego Miodowego. Wszystko na to wskazuje, choć tamtego nie miałem okazji popróbować. Piwo o bardzo ciekawej barwie, sympatycznej pianie, mimo nie najwolniejszego czasu opadania, bardzo przyjemnym zapachu i nęcącym podniebienie smaku. Ciut za mało wysycone jest, troszkę szkoda. Mimo swojej słodyczy, ta słodycz nie drażni, nie jest bardzo intensywna i bardzo dobrze komponuje się w smaku. Na takie jesienno-zimowe wieczory Fortuna Miodowe to jest właśnie to. Polecam tym wszystkim którzy lubią miodowe i te słodsze klimaty. Choć moim skromnym zdaniem, te piwo jest miodowo-karmelowe, a nie miodowe, ale to chyba nawet zaleta. Etykieta, tak samo, jak w przypadku Czarnej Fortuny bardzo elegancka, mi się bardzo podoba, do tego dedykowany fortunowy kapsel. Jestem bardzo miło zaskoczony tym piwem. Serdecznie polecam.

Moja ocena: 
Kolor: - 9
Piana: - 7
Zapach: - 9
Smak: - 8
Etykieta: - 9

Ocena końcowa: 8,35/10 

Cena: 2,99 PLN [AFROALKO - Gdynia-Wielki Kack]

piątek, 2 grudnia 2011

Amber Zimowy (grzany)

Przedstawiam piwo Amber Zimowy (wersja grzana).



Zawartość ekstraktu: brak danych.

Zawartość alkoholu: 6,7% obj.

Kolor: złoty, bardzo klarowny.

Zapach: intensywny, słodowy, lekko owocowy, lekko kwaskowaty.

Smak: treściwy, słodowy, lekko słodki, wyczuwalne nuty ziołowe, dość mocno alkoholowy.

Piana: biała, gęsta, niska, mocno pęcherzykowa, dość szybko opada, zostawia miłe osady.

Pasteryzacja: tak.

Termin przydatności do spożycia: 6 miesięcy.

Opakowanie: puszka 0,5l.

Producent: Browar Amber



Podsumowanie:

Po wypiciu Ambera Zimowego na zimno, postanowiłem zawartość drugiej puszki podgrzać, tak do około 70C. Na puszcze mamy dwa przepisy na przyrządzenie pysznego zimowego grzańca, jakkolwiek ja nic nie dodawałem, bo uważam, że skoro piwo ma być sezonowe, zimowe, świąteczne, to samo w sobie po podgrzaniu takowe winno być. No i cóż my mamy po podgrzaniu? Piwo wygazowuje się totalnie, kolor nadal ma piękny, ale pozbawiony już przyjemnych bąbelków, piana, jak na piwo grzane bardzo ładna, zwarta, gęsta, zapach intensywniejszy, a smak, no tu pojawia się problem, bo podgrzanie Ambera Zimowego wytrąca mocno zawarty w nim alkohol i podczas picia jest on straszliwie wyczuwalny i zostaje w gardle na bardzo długo po wypiciu, przyznaje szczerze, że bardzo mi to przeszkadza i nasuwa na myśl piwopodobne trunki koncernowe. Jestem przyznaje bardzo zawiedziony. Na tym polu, nawet słaba, sztuczna Tatra Grzaniec jest znacznie lepszym trunkiem od Ambera zimowego. Odnośnie puszki, wypowiedziałem się na ten temat już w poprzednim poście. Konkludując i zimy i grzany Amber Zimowy, bardzo mocno mnie zawiódł, na pewno po Ambera Zimowego więcej się nie skuszę, przykro mi.

Moja ocena: 
Kolor: - 8
Piana: - 7
Zapach: - 6
Smak: - 3
Opakowanie: - 5

Ocena całościowa: 5,48/10

Cena: 2,90 PLN [DESPERADO - Witomino]

Amber Zimowy (nie grzany)

Przedstawiam piwo Amber Zimowy (wersja nie grzana).



Zawartość ekstraktu: brak danych.

Zawartość alkoholu: 6,7% obj.

Kolor: złoty, bardzo klarowny, pełno musujących gazowych pęcherzyków.

Zapach: słodowy, lekko owocowy, lekko kwaskowaty.

Smak: słodowy, lekko słodki, bardzo lekko owocowy.

Piana: biała, dość wysoka, mocno pęcherzykowa, pęcherze różnej wielkości, dość dziurawa, średni czas opadania.

Pasteryzacja: tak.

Termin przydatności do spożycia: 6 miesięcy.

Opakowanie: puszka 0,5l.

Producent: Browar Amber


Podsumowanie:

Jak to się mówi, reklama dźwignią handlu, więc ja po bardzo szumnych zapowiedziach nie mogłem się doczekać kolejnej nowości z browaru z Bielkówka, czyli Ambera Zimowego. Moje wyczekiwanie troszkę zburzył fakt, że Amber postanowił rozlać te piwo tylko do puszek, ale o tym za chwilę. A więc tak, piwo ma bardzo przyjemną barwę, taką sobie pianę, zapach piwny, ale nie świąteczny, smak, hmm, też nie nawiązujący do świąt. Wysycone jest ok. Nie zachwyciło mnie szczerze mówiąc. Wiem, wiem, dedykowane jest na grzańca, jakkolwiek nawet nie podgrzane powinno czymś raczyć, a ono nie raczy właściwie niczym. Po prostu dość mocne piwo, okraszone jakimiś tam dodatkowymi nutami smakowymi, nic poza tym, na pewno nie wyczuwa się w nim nadchodzących świąt. Poza tym, gdybym ja robił piwo świąteczne, to pewnie jakieś niepasteryzowane, z krótkim, na zimę dedykowanym, okresem przydatności do spożycia. Jeśli to jest początek sezonowych nowości, to szczerze mówiąc obawiam się o dalsze sezonówki. Etykiety nie oceniam, bo piwo wlewane jest do puszki i to jest totalny minus jeśli chodzi o browar regionalny, który szczyci się tym, że warzy prawdziwe piwa według regionalnych receptur. Oceniam puszkę i faktycznie jest zimowa, ale jakoś mocno nie zachwyca, bardziej koncernowa, niż regionalna. Podsumowanie, jestem rozczarowany.

Moja ocena: 
Kolor: - 9
Piana: - 6
Zapach: - 5
Smak: - 5
Opakowanie: - 5

Ocena całościowa: 5,81/10

Cena: 2,90 PLN [DESPERADO - Witomino]

czwartek, 1 grudnia 2011

Piwo Twierdzowe

Przedstawiam Piwo Twierdzowe.



Zawartość ekstraktu: 11,0% wag.

Zawartość alkoholu: 4,5% obj.

Kolor: jasno złoty, bardzo klarowny, bardzo dużo gazowych pęcherzyków.

Zapach: słodowo-chmielowy.

Smak: słodowo-chmielowy, na starcie lekko słodkawy, potem pojawia się długa przyjemna goryczka.

Piana: biała, niska, średnio pęcherzykowa, pęcherze większe niż w niepasteryzowanym odpowiedniku, opada bardzo szybko, zostawia nikłe osady.

Pasteryzacja: tak.

Termin przydatności do spożycia: 6 miesięcy.

Opakowanie: butelka 0,5l, zwrotna.

Producent: Browar Zamkowy


Podsumowanie:

Kupując Piwo Twierdzowe (pasteryzowane) zastanawiałem się mocno, czym one się może różnić od Piwa Twierdzowego Niepasteryzowanego, poza dłuższym okresem przydatności do spożycia. Otóż tak piwo oferuje nam ten sam kolor wzbogacony o pęcherzyki gazowe (bardzo dużo ich), bardzo podobną pianę, ciut wyższą i zostawiającą osady na kuflu, posiada ten sam zapach i smak, wysycenie bardzo podobne. Etykieta ciut jaśniejsza kolorystycznie, oczywiście bez słowa Niepasteryzowane. Dodatkowa różnica pomiędzy pasteryzowanym a niepasteryzowanym to taka, że pasteryzowane ma dedykowany kapsel. W ocenie różnica będzie dotyczyć tylko piany i koloru, te bąbelki bardzo mi się podobają. Ogólnie rzecz biorąc, według mojej subiektywnej opinii, różnica między oba piwami jest bardzo niewielka, poza oczywiście dłuższym terminem przydatności.

Moja ocena: 
Kolor: - 8
Piana: - 3
Zapach: - 9
Smak: - 9
Etykieta: - 9

Ocena całościowa: 7,87/10

Cena: 3,80 PLN [DESPERADO - Gdańsk-Witomino]

Piwo Twierdzowe Niepasteryzowane

Przedstawiam Piwo Twierdzowe Niepasteryzowane.



Zawartość ekstraktu: 11,0% wag.

Zawartość alkoholu: 4,5% obj.

Kolor: jasno złoty, bardzo klarowny.

Zapach: słodowo-chmielowy.

Smak: słodowo-chmielowy, na starcie lekko słodkawy, potem pojawia się długa przyjemna goryczka.

Piana: biała, bardzo niska, średnio pęcherzykowa, opada bardzo szybko.

Pasteryzacja: nie.

Termin przydatności do spożycia: 40 dni.

Opakowanie: butelka 0,5l, zwrotna.

Producent: Browar Zamkowy


Podsumowanie:

Piwo Twierdzowe Niepasteryzowane to piwo o bardzo klarownej barwie, może ciut za jasnej dla mnie, o dość kiepskiej pianie, wyraźnym, bardzo piwnym zapachu i takimże smaku. Ciut za słabo wysycone jak dla mnie. Ogólnie rzecz biorąc bardzo dobre piwo, dla smakoszy pilsów. Dobre na dni cieplejsze i te chłodniejsze, szczególnie dla tych, co lubią dość przyjemną, lekką goryczkę na całej długości smaku. Etykieta zdobiąca Twierdzowe Niepasteryzowane bardzo mi się podoba, klasyczna, ładna kolorystycznie, z ładną czcionką. Reasumując, bardzo dobre piwo, może zasmakować każdemu, dodatkowo w bardzo rozsądnej cenie.

Moja ocena: 
Kolor: - 7
Piana: - 2
Zapach: - 9
Smak: - 9
Etykieta: - 9

Ocena całościowa: 7,55/10

Cena: 3,80 PLN [DESPERADO - Gdynia-Witomino]