sobota, 14 grudnia 2019

Z ponowną wizytą w Browarze Chmury (już działającym) w Giżycku

Gdy w październiku pierwszy raz odwiedziłem Browar Chmury w Giżycku, już wtedy zarówno główny piwowar Karol Makowczenko, jak i właściciel Michał Lubas, zapewniali mnie, że ciągu miesiąca otworzą podwoja dla klientów i piwo poleje się strumieniami. Nie były to słowa rzucone na wiatr i faktycznie, w listopadzie, browar zaprosił do siebie pierwszych klientów. 

By skosztować wszystkich czterech warzonych tam piw, a także by zobaczyć i skosztować tamtejszego menu serwowanego przez szefa kuchni, wraz z wesołą gromadką wybrałem się ponownie do Giżycka, by zobaczyć, jak browar funkcjonuje w ciągu tych kilku dni po otwarciu. 

Miałem okazję skosztować wszystkich czterech piw: Cumulus Fructus (Belgian pale ale ze śliwką), Pileus (pils), Citrrus Fibratus (American pale ale) oraz Altostratus (Hefeweizen). Jak widać wyraźnie, nazwy piw dość mocno powiązane z nazwą browaru. Aż mi się przypomniały moje studia i zajęcia z klimatologii i meteorologii. Wszystkie piwa w tej samej cenie, czyli 9 PLN za 400 mililitrów. Dostępny jest też zestaw degustacyjny, czyli cztery wszystkie piwa w szklaneczkach o pojemności 200 mililitrów w cenie 20 PLN.

Jeśli chodzi o kuchnie, to w menu sa przystawki, zupy, sałatki, dania główne i desery. Dość dużo potraw z ryb i to jeziornych, dzięki czemu odwiedzający browar, mogą skosztować tego, co daje Jezioro Niegocin i wszystkie inne jeziora okalające Giżycko. Tak więc możemy w browarze zjeść takie jadło, jak: okonki w tempurze, zupę rybną z ryb jeziornych, filet z sandacza, tagiatelle z szyjkami rakowymi i inne. 

W czasie mojego pobytu, udało mi się także porozmawiać z piwowarem Karolem, dzięki czemu, powstał poniższy film, na który teraz was zapraszam.


Polecam wam wszystkim wizytę w tym przesympatycznym piwno-kulinarnym przybytku, nowej tawernie na mapie Mazur. Wasze zdrowie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz