sobota, 9 listopada 2019

Pekiński piwny przewodnik - część pierwsza

Przed wylotem do Korei Północnej, zawitałem do Pekinu, gdzie miałem nieco ponad dwa dni, by zapoznać się z chińskim piwowarstwem rzemieślniczym. Trasę po pekińskich miejscach z dobrym piwem, ustaliłem bazując na danych z portalu Ratebeer. Jakkolwiek to, co na tym portalu przedstawione jest jako brewpub, w większości przypadków okazywało się być, po prostu, firmowym wielokranem, a nie rzeczywistym browarem z wyszynkiem na miejscu. Niemniej jednak, wycieczka po pekińskich piwnych miejscach, i tak zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. 

Na samym początku chciałbym wam przekazać, że w Chinach, w Pekinie trawa obecnie także piwna rewolucja. Tworzy się dużo małych rzemieślniczych browarów. Powstają one głównie dzięki inicjatywie zagranicznych piwowarów i inwestorów, którzy swój piwny know-how przelewają na pekiński rynek. Dzięki nim, z roku na rok, piwna oferta w stolicy Chin, robi się coraz bardziej szeroka. Do tego, w Chinach, naprawdę bardzo dobrze warzą. W tym wpisie, przedstawię pierwsze trzy miejsca, które zasługują na odwiedzenie. 

Pierwszym lokalem na mej liście był Great Leap Brewing, jakkolwiek kierując się w jego stronę, przypadkowo natrafiłem na minilokal, a właściwie kiosk piwny chińskiego browaru Legend Beer.


Jako, że lokal ten pojawił, jak wspomniałem wyżej, przypadkowo, to wybaczcie, ale nie podam wam adresu lokalizacji tego piwnego przybytku. Bardzo mały lokal, jak mi powiedziano, jeden z kilku tegoż pekińskiego browaru, mieści właściwie tylko bar, przy którym się zamawia piwo oraz kilka krzeseł z ławą na zewnątrz, dzięki czemu można sobie przysiąść i napić się piwa. W menu baru, dostępnych tego dnia było pięć różnych piw: dwa piwa stout, pszeniczne i jeszcze jedno piwo, którego nie pamiętam. 



Sam skosztowałem dwie małe 'ipki' i przyznam się wam szczerze, że były bardzo dobre. Mega chmielowe, owocowe, z przyjemną goryczką. Przy trzydziestu stopniach na zewnątrz, naprawdę nieźle orzeźwiły. 




Ceny piw, za szklanice o pojemności 330 mililitrów, kształtują się w przedziale 18-24 juany (9,90-13,20 PLN). Piwa w stylu IPA są tymi najdroższymi. Inne pojemności też możliwe. Można także kupować piwo na wynos w plastikowych butelkach oraz także te w butelkach szklanych i puszkach. 




W tym piwnym mini lokalu, mamy do czynienia z bardzo miłą, sympatyczną, skorą do żartów obsługą. Oczywiście, jak we wszystkich lokalach z piwem rzemieślniczym, obsługa płynnie porozumiewa się językiem angielskim. Na pamiątkę wizyty w Legend Beer, zakupiłem sobie jedno firmowe szkiełko. 


Podsumowując, bardzo przyjemny, ale i bardzo mały piwny pub, który właściwie służy, jako piwny przystanek, gdzie większość odwiedzając zatrzymuje się na jedno piwo i idzie dalej. Kilkanaście minut spacerem od Legend Beer, przy Doujiao Hutong #6, zlokalizowany jest Great Leap Breweing. 


Coś co miało być brewpubem, okazało się tylko wielokranem. Na miejscu, jeden z właścicieli Great Leap Brewing, Amerykanin, który od kilku lat mieszka w Pekinie, powiedział mi, że lokal kiedyś wyposażony był w sprzęt warzelny, ale wraz ze wzrostem popytu i oferowania, browar przeniesiony został w inne miejsce, gdzie znajduje się tylko produkcja, bez wyszynku. 

Lokal z bardzo dużym barem, oferuje bardzo szeroką piwna ofertę browaru. Dość powiedzieć, że tego dnia, na kranach było dostępnych 21 różnych piw. Były także dwa, chmielone chińskimi odmianami chmielu, jakkolwiek nazw tych chmieli nie pamiętam. 




Sam, zamówiłem dwie deski degustacyjne, wśród których większość piw to 'ipki' i podwójne 'ipki". Te piwa z chińskimi chmielami także. Oprócz Double IPA, żadne z pozostałych piw, mocno mnie nie zachwyciło. Były dobre, ale nic poza tym. .

Ceny piw, wysokie od 25 (pilsner) do 60 (Double IPA) juanów (około 13,75-33,00 PLN) z pół litra. Tak, tak, kraft w Chinach do najtańszych nie należy. 

Mimo odpowiedniej pory, czyli około 20:00 czasu lokalnego, w lokalu, nie było prawie nikogo, co mnie dość mocno zaskoczyło. Do tego, w lokalu jest bardzo ciemno, prawie jak w fotograficznej ciemni, dlatego też zdjęć prawie nie robiłem (niestety jadąc do Korei Północnej, nie mogłem wziąć swojego najlepszego aparatu). By wszystko ładnie uchwycić, musiałbym mieć statyw i robić foty na długich czasach. Obsługa w lokalu tylko męska, jakkolwiek sympatyczna, dobrze ogarnięta w piwnym świecie, pomocna.

Warto na koniec dodać, że w samym Pekinie, znaleźć możemy co najmniej trzy wielokrany browaru.

Podsumowując, lokal firmowy Great Leap Brewing to miejsce z bardzo dużym wyborem własnych piw, które to jednak, nie wzbudzają wielkiego zachwytu, poza tym, sama atmosfera w lokalu, troszkę taka stypowa.  

Ostatnią piwną miejscówką, którą w tym wpisie wam prezentuje, jest browar ... tak, tak, browar Jing-A. To jedyny na mojej całej pekińskiej trasie piwny lokal, który także był browarem. Ten mały rzemieślniczy browar, całkiem niedawno został kupiony, jak dobrze pamiętam, przez Carlsberga. Umiejscowiony jest przy 57 Xingfucun Middle Road. Otwierając wrota lokalu i idąc w kierunku baru, możemy po prawej stronie podziwiać piwowarskie machinarium, czyli izbe z warzelnia oraz druga z tankami fermentacyjno-leżakowymi. Naprawdę bardzo miły widok, biorąc pod uwagę, że jesteśmy w Pekinie. 



W centralnym miejscu knajpy, znajduje się bar, do którego, klienci mają dostęp z dwóch różnych sal. Po prostu, salę za barem, że tak to ujmę, łączy z barem dość duża wyrwa w ścianie, dzięki której, zamawiając piwo, nie trzeba iść do drugiego pomieszczenia. 


Na kranach, w dniu mojej wizyty, podłączonych było dziewięć miejscowych piw, wśród których były takie smakołyki jak: PA, dwie odmiany IPA, Double IPA, Red Ale, Stout i inne. Dostępny był także miejscowy cydr. 


Powyższe, podświetlane menu, dostępne jest także w języku chińskim, dla miejscowych, którzy dość tłumnie odwiedzają Jing-A. Wizytują browar, zamówiłem sobie dwie deseczki degustacyjne. Oczywiście, jako pasjonat różnego rodzaju 'pejlejli, ip i podwójnych ip', nie mogłem sobie odmówić tychże zamawiając te sample. Cen piw nie pamiętam, wybaczcie. 




Z wszystkich tych, najbardziej mi do gustu przypadła Double IPA. Fenomenalne, dobrze zbalansowane piwo, z genialnymi nutami słodowymi, kontrowanymi przez chmiel, z przyjemną, niemęczącą goryczką, z bardzo dobrze ukrytym alkoholem. Fenomenalne piwo. Musiałem zamówić dodatkowo kolejne pół litra. Zresztą, już teraz muszę się wam przyznać, ale w Chinach, jeśli browar ma w ofercie Double IPA, to zawsze jest to świetne piwo. Umieją je warzyć po prostu. Inne piwa tez świetne, wyraziste, pozbawione wad. W Jing-A warzy się wspaniale. 

Dodatkowo, w lokalu bardzo dobrze karmią. Ja skorzystałem z oferty burgerowej i byłem bardzo kontent. Buła z dużym kawałem mięsiwa, z genialnie dobranymi dodatkami i przyprawami, wchodziła jak złoto. 

Obsługa lokalu mieszana, ale bardzo sympatyczna i dobrze zorientowana w temacie piwa. Dzięki tym ludziom, super muzyce lecącej z głośników, fenomenalnemu jadłu i piwu, atmosfera w środku jest naprawdę genialna. Nie chce się wychodzić z lokalu, tylko siedzieć i pić. Z całej opisanej trójki, najfajniejsze miejsce, do którego się chce wracać, które polecam każdemu odwiedzającemu stolicę Państwa Środka. 

W kolejnym odcinku, następne trzy ciekawe piwne pekińskie miejsca. Do usłyszenia, do spisania i wasze zdrowie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz