niedziela, 2 listopada 2014

Rozmowy okołopiwne - CCC, czyli Cena Czyniąca Cuda

Kolejny tekst na blogu i znowu goszczą w tym miejscu 'Rozmowy okołopiwne'. Do poniższego tekstu zainspirowały mnie ostatnie wypowiedzi niektórych smakoszy piwa na temat ostatniej nowości z Grupy Żywiec, czy piwa Żywiec APA.


Piwo to, cichaczem, pojawiło się jakiś czas temu na rynku. Piwo w kegach i tylko kegach, puszczono do kilku lokali w Polsce, by sprawdzić reakcję ludzi na to piwo i na to, czy pomysł Grupy Żywiec był na tyle dobry, by to piwo wypuścić kilka tygodni później na rynek także w formie butelkowej i na większą skalę. Zainteresowanie nowym, 'rewolucyjnym' piwem było dość duże. W końcu po raz pierwszy jeden z polskich koncernów wypuści w końcu piwo, które w naszym kraju jest w pewnym sensie synonimem zmian, jakie nastąpiły w ciągu ostatnich kilku lat na naszym rynku. Ja sam szukałem mocno knajpy, gdzie można by było się tego piwa napić. W końcu dotarło ono do lokalu Loft w Gdańsku i na wieść o tym, szybko ruszyłem ku niej właśnie, by skosztować nowości. Zamówiłem to piwo w szklance o pojemności 0,3 litra. Kosztoławo mnie to 7 polskich złotych. Cena w tym wypadku odgrywała dla mnie symboliczne znaczenie, gdyż najważniejsze było posmakowanie nowości, a i tak te 7 złotych wydawało mi się dość rozsądną ceną. 

Jakież było wielkie oburzenie wielu piwoszy faktem, że sugerowana cena detaliczna tego piwa ma wynosić 4,59 złotych. Wszyscy przecież oczekiwali polskiej koncernowej 'apy' za mityczne 3 złote? Nie chce tu przytaczać wszystkich dziwnych komentarzy na ten temat, ale choć kilka tu umieszczę: 'za 5 zeta to ja mogę sobie znaleźć inny sik', 'spróbuję, ale ich klientem nie będę', 'za taką cenę to szkoda mi będzie pieniędzy' i jeszcze wiele innych temu podobnych. 

Ja rozumiem, że większość tych bardziej świadomych piwoszy uważa, chce, a wręcz żąda, by koncernowe piwa były w cenie poniżej 3 złotych, ale czy słusznie? Ja sam uważam, że nie. Po pierwsze mam świadomość, że piwo typu American pale ale, to troszkę inna półka niż zwykłe jasne pełne, więc i pułap cenowy winny być inny, czytaj wyższy. Po drugie, jest to piwo, które reprezentuje tak zwany 'rewolucyjny' front piwny, za które piwosze są skłonni dać troszkę więcej, ale nie na tyle dużo, by nie spowodować, że ta 'kraftowa' cząstka tortu, którą chce koncern ugryźć, nie była mikroskopijna. Po trzecie, cena jest porównywalna do cen innych piw warzonych w Cieszynie, chociażby żywieckiego Porteru, czy Mastnego. Cena tych dwóch powyższych piw, jakoś nie wywołuje tak wielkich emocji, jak piwa, które dopiero ma się pojawić na rynku. 

Następna sprawa. Ostatnio specjalnie się wybrałem do dwóch olsztyńskich hipermarketów, czyli Carrefour i Real, by sprawdzić ceny niektórych piw, szczególnie tych koncernowych, by sprawdzić czy 'żądania' ludu odnośnie 'apy' za 3-4 złote są zasadne. Jakie są wyniki moich obserwacji? Proszę bardzo:

Real: Żywiec Białe - 3,56 PLN, Żywiec Bock 3,56, Żywiec Marcowe 3,56, Żubr Ciemnozłoty 3,19 PLN, Redds (wszystkie smaki) 3,36 PLN, Somersby 4,07 PLN.

Carrefour: Okocim Porter 4,59 PLN, Okocim Niepasteryzowane 4,39 PLN, Okocim Dożynkowe 4,19 PLN, Okocim Pszeniczne 4,59 PLN, Książęce (wszystkie smaki, puszka 0,440l) 3,49 PLN, Łomża Export 3,89 PLN.  


Jak widać, koncernowe piwa wcale nie są takie tanie. Zobaczcie chociażby na piwa z Carlsberg Polska? Poza jasnymi pełnymi, większość ich piw kosztuje sporo powyżej 3 złotych, a niejednokrotnie powyżej czterech złotych. Czy więc mamy prawo wymagać, by Żywiec APA kosztowało tyle samo, lub tylko troszkę więcej? Moim zdaniem nie!

Kolejna rzecz, mówi się, że piwa z małych browarów są dlatego droższe, bo mniejszy wolumen sprzedaży, bo inna technologia, bo lepszy smak, bo to, bo tamto, bo siamto. Ale jakoś takie małe Jabłonowo potrafi produkować piwa, które w detalu kosztują 1,83 PLN (Jabłonowo Mocne), 1,99 PLN (Jabłonowo Mocne Miodowe), czy 3,20 (Pedritos), czy 2,50 (Manufaktura Piwna Jasne). Ceny iście koncernowe. Wow, udaje się taki poziom cen utrzymać i małym. No, ale jakoś piwa jabłonowskiej Manufaktury Piwnej (poza Jasnym) kosztują grubo ponad 4-5 złotych. Dlaczego nie mamy pretensji, że nie kosztują tyle co te, które wymieniłem powyżej? No dlaczego? Dlaczego nikt nie ma o to pretensji, dlaczego nikt nie zrzędzi?

Kolejnym dziwnym zachowaniem, jakie obserwuje na polskim rynku, to postawa jednego i tego samego klienta w sklepie i w lokalu piwnym. Gdy widzi piwo z polskiego browaru 'kraftowego' za 8 PLN na półce sklepowej, to mówi, że drogo, że nie kupi, bo szkoda kasy, bo go nie stać, itp. Jakież mnie zdziwienie ogarnia, gdy ten sam klient idzie tego samego dnia do knajpy i kupuje to samo piwo płacąc za nie 11 PLN, którego nie chciał kupić w sklepie za 'ósemkę'. Tym razem mu się opłacało. Oczywiście rozumiem, że piwo w knajpie musi być droższe, niż w sklepie. No, ale skoro kogoś nie stać na piwo w cenie sklepowej, to jakim cudem stać go na to samo piwo w cenie knajpianej. Nie kumam?! Dodam jeszcze, że będąc w knajpie, podczas jednego pobytu, taki jegomość kupuje z 4-5 takich piw, czyli wydaje średnio 44-55 PLN. W sklepie, za to samo by wydał 32-40 PLN. No, ale go nie stać. Zobaczmy, ile w tym wypadku zaoszczędzonych złociszy by mu zostało w portfelu. Producent, hurtownik i sprzedawca detaliczny chce go oskubać! Podobnie właśnie rzecz się ma z Żywiec APA.

Zadamjy sobie teraz pytanie, czy cena w wysokości 4,59 PLN za Żywiec APA jest naprawdę wysoka? Czy menadżerowie Grupy Żywiec naprawdę strzelili sobie w kolano? Moim zdaniem nie. Dla mnie cena jest bardzo rozsądna, co najważniejsze za piwo, które może wybitnym nie jest, ale jest naprawdę dobrym. Tu znowu posiłkować się będę rynkiem motoryzacyjnym. Tak samo, jak tam są segmenty i auta klasy A nie będą na tym samym poziomie cenowym, jak auta klasy S, tak samo w branży piwnej wszystkie piwa nie będą kosztowały tyle samo. Składa się na to bardzo wiele czynników.

Polecam pod rozwagę i pozdrawiam! 

11 komentarzy:

  1. Ciekawy tekst. Sam osobiście zawsze pijąc IPA/ APA czy inne droższe piwa zastanawiam się czy naprawdę nie można zrobić dobrego, smacznego piwa w rozsądnej cenie. Dla mnie rozsądne jest dla 4 zł, wtedy nie rujnąc budżetu mógłbym sobie kupić dwa-trzy piwa. Liczyłem na koncern nie ukrywam. Kto wie może jednak będą promocje jak w żabce, gdzie za powiedzmy 4 kasztelany niepast. płaci się 7 zł albo 3xMiłosław Pilzner za 8,50zł i nikt nie dopłaca. Może doczekam się czteropak APA za powiedzmy 12/14 zł

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie to o tyle fascynuje, że wielu z tych narzekających warzy piwo w domu, i powinno mieć świadomość różnic cenowych w samych surowcach. Citra, Mosaic czy Cascade to koszt około 18-20 złotych za 100 gram. Lubelski czy Marynka- 7-8 złotych. Choćby nie wiem jak bardzo ilości hurtowe kupować to ta cena i tak będzie o wiele wyższa. Ja sama szczerze mówiąc wolę piwo za niecałego piątaka z jakąś powtarzalną jakością, czymś czego mogę się spodziewać niż niektóre rzemieślnicze twory w cenie dwukrotnie wyższej, ale za to raz lepsze, raz gorsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osiu, bardzo mi się podoba ostatnie zdanie Twojego komentarza :) Pozdrawiam! Tomek

      Usuń
  3. Ja tam myślę, że po ogłoszeniu sugerowanej ceny detalicznej w wielu kraftowych browarach odetchnięto z ulgą ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ona już jest 4,69 - sugerowana cena detaliczna brutto

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mnie dziwi, że sporo ludzi oczekuje niższej ceny bo "to tylko Żywiec". Przecież browary ważące na co dzień gatunkowo lepsze piwa też miewają w swojej ofercie piwa nieco gorsze za które płacimy mniej. A co najgorsze osąd często został wydany jeszcze przed spróbowaniem tej nowości. Porównanie do rynku motoryzacyjnego jakże trafne- wielu ludzi kupuje auta wyłącznie dla marki mimo iż można kupić auto mniej prestiżowej marki o podobnych lub lepszych parametrach, wyposażeniu itp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajny komentarz. Właśnie, większość ludzi od koncernów oczekuje ceny baaaaaardzo niskiej, a nie powinni :)

      Usuń
  6. Od kogo zatem powinniśmy oczekiwać niskich cen? Od Pinty, AleBrowaru itd. Czekam niech zrobią promocje swoich piw za 5 zł. Myślę, że koncern może zakontraktować surowce w USA za ceny, których zwykły browarnik nigdy nie zobaczy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta APA naprawdę kosztuje 4,50 ?. Ja ostatnio kupowałem w okolicznym monopolowym za .3.30 + kaucja .

    OdpowiedzUsuń