sobota, 22 września 2012

Tomek w Kazachstanie - część XI

Dziś już ostatnia część moich kazachskich opowieści. Jestem już spakowany i gotowy do powrotu do kraju, za którym, szczerze mówiąc, bardzo się stęskniłem. Za polskim piwem także ... bardzo. Piwo dziś opisywane pochodzi, jak Derbes, z koncernu Carlsberg Kazakhstan. Mowa dziś będzie o piwach z rodziny Ałma-Ata. Piwo te występuje w trzech gatunkach: Zhigulevskoje, Svetłoje oraz Jaćmiennoje.


Zhigulevskoje - piwo o ekstrakcie 11,0% i zawartości alkoholu 4,2%. Piwo ma jasnozłotą barwę, jest bardzo klarowne. Piana tego piwa jest biała, średnio gęsta, średnio wysoka i szybko opada, zostawiając osady na ściankach kufla. W zapachu dominują nuty wyraźnie słodowe i tępe goryczkowe. Smak wyraźnie słodowy, słodkawo-kwaskowy, na finiszu mamy bardzo lekką goryczkę. Smak jest dość płaski i taki, za którym się nie da tęsknić. Piwo jest średnio wysycone i wodniste bardzo. Butelka tego piwa kosztuje 130 tenge, czyli około 2,90 PLN. 

Svetłoje - ekstrakt 10,7%, zawartość alkoholu 4,5%. Barwa piwa jest jasnozłota, klarowna. Piana biała, średnio wysoka, średnio gęsta, opada w średnim tempie. Nuty zapachowe, to głownie słód i i lekka goryczka. To samo tyczy się smaku, który jest dodatkowo dość płaski. Piwo jest średnio wysycone i trochę wodniste. Kosztuje, tyle co poprzednik, czyli 130 tenge, czyli jak poprzednik, około 2,90 PLN.

Jaćmiennoje - ekstrakt 10,5%, zawartość alkoholu 4,4%. Piwo o barwie bardzo jasnozłotej, klarownej. Piana biała, wysoka, średnio gęsta, opada w średnim tempie, zostawia miłe osady na ściankach. Zapach piwa jest taki słodowo-goryczkowy, nic więcej tu nie odnajdziemy. W smaku także mamy właściwie tylko słód, piwo jest dość słodkawe. Na finiszu doświadczymy bardzo lekkiej goryczki. Wysycone dość słabo i troszkę jest wodniste. Cena to także 130 tenge, czyli około 2,90 PLN

Ogólnie, piwa Ałma-Ata, nie zachwycają niczym. Można spróbować i zapomnieć, ale po co w ogóle próbować i zapominać. Lepiej, jadąc do Kazachstanu wziąć w plecak zapas polskich piw, każdych. Nasze koncernowe piwa, w większości biją na głowę to, co tu możemy w sklepach dostać. Także, moi drodzy, my w Polsce naprawdę nie mamy się czego wstydzić, a produkty Pinty, AleBrowaru, Ciechana, Manufaktury Piwnej, Kormorana, Lwówka, czy innych, są naprawdę o co najmniej 10 klas lepsze, niż te, co tu możemy spróbować. Do zobaczenia już w Polsce!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz