sobota, 20 kwietnia 2024

Z wizytą w Minipivovar Fuze w Pradze

Drugi tydzień kwietnia, udało mi się spędzić w mojej ukochanej Pradze. W czasie mojej wizyty w czeskiej stolicy, miałem okazję odwiedzić kolenych dwanaście praskich browarów. W sumie, liczba odwiedzonych przeze mnie stołecznych browarów, dobiła do 45. Tym wpisem zaczynam kolejny cykl, opisujący praskie browary. Jako pierwszy, chciałbym wam przedstawić najmłodsze piwowarskie dziecko w Pradze, a mianowicie Minipivovar Fuze. 
 
 
Browar, znajdujący się na praskim Nowym Mieście, a dokładniej przy ulicy Na Florenci 2139/2, otworzył się z początkiem kwietnia tego roku. Ten nowoczesny, dwupoziomowy zakład piwowarski, połączony z restauracją, zajmuje jeden z lokali nowoczesnego kompleksu Masaryčka, w bloskiej odległości od Dworca Masarykovo. Czynny jest codziennie w godzinach 11:00-23:00.
 
Tuż po wejściu do środka wita nas nowoczesny, lekko surowy, ale kolorowy minimalizm archotektoniczny, dwymaczyniowa warzelnia na antresoli oraz muzyka, która ja kolokwialnie nazywam 'umpa umpa'. 
 
Warzelnię do browaru dostarczyła firma, która między innymi także zaopatrza w sprzęt browarniczy restauracje Bierhalle w Polsce. Wyróżnia ją, od innych znanych machinariów warzelnych fakt, że kocioł zacierno-warzelny jest przezroczysty. Wybicie warzelni to 5 hektolitrów.
 


 
Pomieszczenie fermentacyjno-leżakowe, znajduje się dwa piętra poniżej warzelni, w piwnicach obiektu. Zlokalizowane są tu zbiorniki o pojemności 10 hektolitrów, czyli jak łatwo się domyślić, by zapełnić jeden, potrzebne są dwa warzenia. Do pomieszczenia, które jest niedostępne dla odwiedzających lokal, zaprowadził mnie sympatyczny menadżer Fuze.
 


 
Wróćmy teraz na poziom 'zero'. Tam znajduje się główna sala restauracyjna z centralnie umieszczonym barem, zaopatrzonym w kolumnę z ośmioma kranami. W dniu mojej wizyty, na kranach gościło sześć piw, z czego trzy miejscowe oraz trzy gościnne, czyli dwa z browaru Zichovec oraz belgijski Kasteel Rouge 18 Blg. Te ostatnie, jest dość mocno popularne w czeskich lokalach, jak zauważyłem. 
 
 
Miejscowe dostępne piwa to TransFUZE 12 Blg (pils), FUZEnáč Polotmavý 13 Blg (polotmavé wędzone) oraz InFUZE Tmavá 14 Blg (tmavé). Napisałem wyżej, że są to miejscowe piwa, jakkolwiek w dniu mojej wiyty, usłyszałem od menadżera, że pierwsze piwa, czyli te które degustowałem, były warzone kontraktowo w browarze Zichovec, z powodu tego, że browar nie otrzymał jeszcze odbiorów sprzętu i stosownych pozwoleń. To ma się zmienić z końcem kwietnia i pierwsze miejscowe warzenia, mają mieć miejsce na początku maja. 
 
A jak te kontraktowe, miejscowe piwa? Powiem tak, sam klimat miejsca i miejscowa muzyka, dość mocno niepiwne, takie za jakim ja nie bardzo przepadam, jakkolwiek piwa to już inna historia. Wszystkie trzy, to górna czeska półka. Pils superancki, z bogatym pięknym aromatem, smakowity z genialną goryczką. Póciemne wędzone, no to bajka sama w sobie. Fenomenalny lekki wędzony lager, który można pić litrami. Wędzonka nie jest przegięta, na takim stonowanym średnim poziomie. A ciemniak? Bogaty aromatycznie i smakowo, pełny, dobrze wykonany ciemny lager. Naprawdę, gdybym nie miał w planach wizyty na Praskim Festiwalu Piwa, to wypiłbym po jeszcze jednym kufelku każdego z nich. Być może forma tych piw, to zasługa ekipy Zichovca, ale mam nadzieję, że jakość tych piw, miejscowy piwowar, odtworzy także na miejscu w Fuze. A ceny tychże piw? Dość rozsądne, jak na centrum Pragi i dość bliską odległość od Stargo Miasta. Pól litra pilsa to około 12 PLN, wędzonki około 13,50 PLN, a 'ciemniaka' to około 14,50 PLN. Prawda, że całkiem atrakcyjnie?
 


 
Z jedzeniowego menu, w czasie mojej wizyty, nie skorzystałem, ale patrząc na noszone przez obsługę dania, karmią tam chyba bardzo dobrze. Może następnym razem się skuszę.
 
Na co należy zwrócić uwagę, to bardzo miła i uśmiechnięta obsługa, za co kciuk w górę ode mnie.
 
 
Podsumowując, po wizycie w najnowszym praskim browarze, mam bardzo ambiwalentne odczucia. Piwo świetne, mimo iż obecnie warzone gdzie indziej, obsługa wyśmienita, to jednak sam klimat taki mało piwny, mało biesiadny, że tak to ujmę i ta dość mocno męcząca muzyka.
 
Niemniej jednak, polecam odwiedzić Minipivovar Fuze i skosztowanie tutejszych piw (naprawdę warto) i kuchni i przekonanie się samemu, jak się prezentuje najmłodszy piwowarski przybytek w Pradze. Na zdraví!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz