wtorek, 18 lipca 2023

Z wizytą w Pivovar Broumov w Broumovie

W ostatni weekend, a dokładnie w dniach 14-16 lipca, czyli między innymi w moje udodziny, wybrałem się wraz z firmą Piwne Czechy (organizatorem piwnych wypraw) do Czech. W ciągu trzech dni, odwiedziliśmy kilka browarów i lokali piwnych. Bardzo intensywny czas, ale jakże przyjemny. Pierwszym przystankiem na naszej trasie był Pivovar Broumov, który znany jest polskim miłośnikom piwa z faktu. iż warzy się tam piwa pod marką Opat.
 
 
Pivovar Broumov to najstarszy browar w Czechach i najstarsza firma w kraju naszych sąsiadów. Założony został w 1348 roku. Obecnie mieści się w dzielnicy Olivětin, przy Třída osvobození 55. Zwiedzanie browaru możliwe jest przez cały rok. Dni i godziny odwiedzin przedstawiają się tak: wrzesień-maj - poniedziałek-piątek 10:00 i 12:00, czerwiec - poniedziałek-piątek 10:00 i 12:00 oraz sobota o 11:00 i lipiec-sierpień - poniedziałek-środa 10:00 i 12:00 oraz czwartek-sobota o godzinie 11:00. Wycieczka trwa około dwóch godzin.  
 
Wycieczka zaczyna się od zwiedzania słodowni i krótkiego wprowadzenia do historii browaru i tematyki wyrabiania słodu. Podczas tego czasu, możemy dowiedzieć się, że w Broumovie słoduje się ziarno w okresie od października do maja. Wtedy to też możemy zobaczyć, jak wyrabiany jest słód na miejscu. Tym razem, słodownia była niestety pusta, gdyż całe ziarno zostało już dawno zesłodowane i przeniesione do magazynu. Rocznie w Pivovar Broumov słoduje się około 230 ton ziarna.
 
Budynek słodowni
 





Drugim przystankiem na trasie wycieczki po browarze jest serce browaru, czyli warzelnia. Przekraczając progi warzelni, oczom naszym ukazuje się piękne pomieszczenie, w którym naczelne miejsce zajmują piękne, duże miedziane utensylia, czyli kocioł zacierno-warzelny i kadź filtracyjna. Ta druga umieszczona na antresoli. Obecna warzelnia w tym roku obcodzi swoje stulecie. Wybicie to 100 hektolitrów.
 






 
Budynek warzelni (duże okna po prawej stronie)
 
Trzeci etap zwiedzania browaru, to część leżakowni. Niestety, podczas wycieczki nie można wejść na teren fermentowni, prawdopodobnie z tego względu iż w browarze mamy zbiorniki do otwartej fermentacji i chyba kierownictwo browaru obawia się o zakarzenie brzeczki. Wracając do leżakowni, to w browarze zainstalowanych mamy 49 zbiorników o pojemności 230 hektolitrów. Wszystkie z nich umieszczone są poziomo.
 


 
Potem, w browarze zwiedzamy pomieszczenia filtracji i pasteryzacji i rozlewu piwa do kegów.
 
 

Przedostatnim etapem na trasie wycieczki jest muzeum piwowarskie, które znajduje się w budynku naprzeciw budynku słodowni i warzelni. Tuż przed wejściem do budynku, naszym oczom ukazuje się taka oto fajna tabliczka. U nas w Polsce takowych nie zauważyłem nigdzie. Bardzo ciekawe, nie powiem.
 
 
Muzeum piwowarskie podzielone jest na dwa piętra, na których w sumie odwiedzamy kilka pomieszczeń. Eksponaty, to stare artefakty rodem z miejscowgo browaru, a także inne sprzęty związane z piwowarstwem. Muzem jest małe i do obejrzenia w kilka minut. Poniżej, kilka zdjęć obrazujących to miejsce. 
 









 
Na sam koniec, przewidziana jest degustacja połączona z projekcją dziesięciominutowego filmu o historii browaru. W tym czasie ekipa browaru serwuje warzone na miejscu piwa. Warto tu nadmienić, że w Pivovar Broumov warzy się tylko lagery, a trzydzieści procent proudukcji browaru eksportowana jest do Polski. Degustacja składa się z pięciu piw. Zaczynamy od jasnej niefiltrowanej dwunastki, podawanej w objętości 500 mililitrów. Potem pijemy już cztery inne piwa, ale mniejsze, o objętości 150 mililitrów, a są to lager grejpfrutowy, polotmave, jasny lager cannabis i jasny lager pieprzowy. Najlepsze z tej piątki to ten pierwszy niefiltrowany oraz polotmave. Pozostałe trzy wynalazki, do wypicia, ale w moim przypadku do zapomnienia.
 
 
 
Podsumowując, wycieczka całkiem fajna, choć dla osoby która choć trochę zaznajomiona jest w tematyce piwowarstwa, ciut za długa. Przewodnik oprowadzając po browarze mówi po czesku, choć mając świadomość, że część ekipy jest z Polski, wtrąca sporo słów i zwrotów po polsku, choć i tak bez tego można spokojnie zrozumieć o czym mówi. Jednakże szacunek za to. Szkoda tylko, że tej pięknej fermentowni nie można zobaczyć. No cóż. Koszt takiej wycieczki, dla chcących odwiedzić tenże najstarszy browar, to 300 koron, czyli około 60 polskich złotych. Myślę, że za dwie godziny zwiedzania i degustację pięciu piw, jest to cena rozsądna. Przy browarze jest też sklepik, czynny codziennie, w którym możemy zaopatrzyć się w piwa browaru, a także gadżety związane z Pivovar Broumov. Ogólnie rzecz ujmując, wizyta bardzo fajna. Najstarszy browar w Czechach, to jest coś. Polecam wszystkim. Na zdravi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz