piątek, 17 czerwca 2016

Z wizytą w Kefalonian & Ithaka Microbrewery w Karavomilos na Kefalonii

Minęło już ponad trzy tygodnie od mojego powrotu z pięknej, kolorowej, pełnej cudownych, czystych lazurowych plaż Kefalonii, więc nadszedł najwyższy czas by nadrobić greckie zaległości i napisać kilka słów o jedynym kefalońskim browarze, który udało mi się zwiedzić podczas mojego pobytu na wyspie. Szczęście moje było tym większe, że ten jedyny browar, zlokalizowany w wiosce Karavomilos, to browar, a właściwie mikrobrowar rzemieślniczy, czyli Kefalonian & Ithaka Microbrewery.


Dotarcie do browaru nie było sprawą łatwą. Mimo, iż Karavomilos nie jest dużą miejscowością, to znalezienie przez nietubylca browaru graniczyło z cudem, zwłaszcza że budynek browaru w ogóle nie był w jakikolwiek sposób oznaczony. Jakkolwiek większość moich znajomych zawsze mi mówi: 'Tomek, ty to masz szczęście!'. Tak samo było i w tym wypadku. Wjeżdżając do Karavomilos wstąpiliśmy do knajpy zlokalizowanej tuż nad pięknymi brzegami mieniącego się w słońcu morza i gdzie po prostu obsłudze zadałem pytanie, w jaki sposób dostać się do tego browaru. Okazało się, że to znajomy i ekipa zaczęła wydzwaniać do właściciela, by się ze mną spotkał. Niestety telefon nie odpowiadał. Na nasze szczęście, chwilę potem przyszedł do knajpy kuzyn właściciela i powiedział, że po niego pojedzie, by się mógł z nami spotkać i pokazać nam browar. Tak też się stało i za jego sprawą udało nam się dotrzeć pod bramy browaru.


Jak można zauważyć i jak pisałem wyżej, browar nie jest w ogóle oznaczony, ale co ciekawe, po dotarciu na miejsce, zauważyliśmy, że przejeżdżaliśmy koło niego co najmniej kilka razy. Dopiero, gdy stanęliśmy przy budynku oczom naszym ukazał się widok machinerii schowanej za szybami. Na powyższej fotografii można dostrzec jeszcze jedną rzecz. Otóż wjazd do garażu jest szczelnie zagrodzony, a to z tego względu, że raz właścicielom browaru zalało piwnicę, w której mieści się magazyn i narzędzia do nalewania i pakowania piwa. Jako, że dzień naszej wizyty to była sobota, więc na właściciela, sympatycznego młodego Greka, rodowitego Kefalończyka, Nikosa, musieliśmy poczekać kilka minut. Przyjechał uśmiechnięty, nieco zaskoczony, że są ludzie, którzy chcą obejrzeć i poznać od podszewki jego mały browarek.

Kefalonian & Ithaka Microbrewery został otwarty całkiem niedawno, bo w grudniu 2015 roku. Powstał z pobudek takich, jak w przypadku naszył młodych rzemieślniczych browarników. Nikos po prostu chciał warzyć takie piwo, które będzie mu naprawdę smakować, a że w przeszłości wizytował różne kraje, gdzie poznał dość szeroko piwowarski świat, więc patrząc na grecką degrengoladę w tym temacie, postanowił ... otworzę browar! Wyposażony jest w warzelnie o wybiciu 8hl. Obok warzelni mamy dwa zbiorniki fermentacyjno-leżakowe, każdy o pojemności 12hl, co powoduje, że by zapełnić oba, warzy się od razu trzy warki pod rząd. Proces warzenia trwa okrągły dzień.


 


W browarze, jak do tej pory warzy się tylko jedno piwo, a jest nim bardzo rześki i smakowity Premium Lager o zawartości alkoholu na poziomie 5%. Naprawdę dobre piwo. Tak powinien smakować prawdziwy porządny jasny lager. 
 

Warzy się go przy użyciu słodu pochodzącego z greckiej słodowni oraz chmielu Magnum.


W przyszłości i to niedalekiej planowane jest wypuszczenie na lokalny rynek drugiego piwa, którym ma być porter angielski. Stanie się to prawdopodobnie w okolicach grudnia tego roku. Na pytanie o piwa nowofalowe, typu mocno chmielone nowofalowymi chmielami, IPA, PA, stouty, czy American wheat, otrzymałem odpowiedź, że pewnie kiedyś w ofercie browaru się pojawią, bo sam Nikos chce takie piwa warzyć, ale niestety w obecnej chwili lokalne społeczeństwo, a także większość turystów takich piw mogą nie zrozumieć, gdyż dla nich piwo właśnie kojarzy się głównie z najpopularniejszym lagerem i bardzo mocne doznania aromatyczne i goryczkowe byłyby dla nich zbyt wielkim szokiem.

Podczas wizyty, zostałem poczęstowany jednodniowym lagerem prosto z tanku. Dzień wcześniej Nikos wraz ze swoim wspólnikiem warzyli właśnie nowe warki.


Po degustacji przeszliśmy do piwnicy, gdzie dane było mi zobaczyć maszyny do mycia, nalewania oraz etykietowania butelek. W browarze etykietyje się butelki ręcznie - no cóż ... znaczy się kraft. W czasie gdy odbywa się rozlew, Nikos wraz ze wspólnikiem zatrudniają do pomocy znajomych, którzy pomagają im w tym procederze oraz późniejszym pakowaniu piw do kartonów. 




Cała sprzedaż jest przeznaczona na lokalny rynek kefaloński. Piwo z browaru można kupić w wielu sklepach, a także kilku restauracjach na terenie całej wyspy. Włodarze browaru chcieli by w przyszłości także beczkować swoje piwa, niestety jednakże, dotarcie do wielu lokali gastronomicznych z takim produktem jest niezwykle trudne, gdyż właściciele tychże mają podpisane umowy z wielkimi koncernami i są zobowiązani do sprzedaży tylko tych piw, które sa zawarte w umowie. Typowych piwnych pubów na wyspie, które mogłyby jakoś to zmienić, nie zauważyłem. Niemniej jednak, w kilku lokalach gastronomicznych, zwłaszcza w pobliskiej miejscowości Sami, bez problemu można butelkowego Premium Lagera kupić. Co ciekawe, większość mieszkańców Sami i Karavomilos chwali sobie bardzo to piwo i są dumni, że to w ich pobliżu jest zlokalizowany browar, który warzy to piwo i z którego mogą być dumni. 

Po godzinnej wycieczce po browaru, przepełnionej interesującymi rozmowami okraszonymi dobrym humorem, przyszedł czas na pożegnanie się z niezmiernie sympatycznym Nikosem. Po wizycie w browarze, miałem jeszcze okazję kilkukrotnie wypić piwo rodem z Karavomilos i za każdym razem było wyśmienite. Dziś, gdy w Polsce piękna pogoda za oknem, trochę mi tęskno do tego piwa. Jeśli kiedykolwiek będziecie na Kefalonii, musicie po prostu tam zajrzeć i spróbować tego piwa. Być może ktoś z Was będzie miał okazję spróbować też innego piwa z portfolio, czego szczerze życzę. 

Na koniec chciałbym jeszcze raz serdecznie podziękować Nikosowi za to, że mimo wolnej soboty i siesty, przyjechał i oprowadził nas po browarze i za wszystkie rozmowy, dobre piwo i po prostu za genialnie spędzony czas. Podziękowania także dla obsługi tawerny Karavomilos oraz kuzyna Nikosa, za pomoc w dotarciu do browaru oraz jego właściciela. Efcharisto!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz