niedziela, 4 maja 2025

Praski Slalom Piwny - edycja druga

Drugi weekend kwietnia, a dokładniej drugi długi weekend kwietnia, to czas kiedy odbyła się druga edycja Praskiego Slalomu Piwnego. W dniach 10-13 kwietnia, sześciu śmiałków (dwóch z Łodzi, dwóch z Olsztyna i dwóch z Warszawy), wybrało się z nami, to znaczy z Michałem Proceente i Browarnikiem Tomkiem, do Pragi by przeżyć fantastyczną piwną przygodę.
 
 
W ciągu tych czterech dni, wspólnie odwiedziliśmy dziesięć, a właściwie trzynaście praskich browarów oraz spędziliśmy trochę czasu na Praskim Festiwalu Piwa, o czym piszę tutaj. Jeśli chodzi o browary, były to (w kolejności odwiedzania): Sibeeria Brewery, Minipivovar Beznoska, Římská Pivovar, Vinohradský Pivovar, Pivovar Uhříněves, Rukodělný Pivovárek Třebonice, Pivovar Horymír, Loď Pivovar, Počernický pivovar i Pivovar Počerňák. Dodatkowo zajrzeliśmy do Pivovar Ládví Cobolis, gdzie odbyło się pre-party Praskiego Festiwalu Piwa, do Dva kohouti, gdzie zakończyliśmy drugi dzień slalomu oraz do Pivovaru U Tří růží, gdzie wstąpiliśmy późną wieczorową porą, zwiedając nocne życie Starego Miasta. 
 
Jak widać, intesywna dosyć trasa, a browary ulokowane w dość dużych odległościach od siebie, co pozwoliło gościom obejrzeć sporo Pragi z szyb wynajętego busa. Dość powiedzieć, że zahaczyliśmy o takie browary, jak najdalej wysunięty na wschód (Počerňák), najdalej wysunięty na zachód (Třebonice) oraz najdalej wysunięty na południe (Horymír). No, a do tego jeszcze, w ciągu dwóch dni, kilka godzin na festiwalu. Była to wycieczka, na pewno, jakiej przeciętny turysta odwiedzający Pragę, nie ma możliwości wyobrażenia sobie. 
 
Pivovar Počerňák (na ławach na zewnątrz)
 
Rukodělný Pivovárek Třebonice (w ogródku z właścicielem Davidem Stankem)
 
Pivovar Horymír (biesiadowanie)
 
Jak za pierwszym razem, naszym domem i bazą wypadową był Minipivovar Beznoska, w którym zostaliśmy ponownie przyjęci po królewsku. Było zwiedzanie browaru (okazuje się, że browar ma dwa pomieszczenia fermentacyjne i dwie leżakownie), pyszne śniadania (na ciepło jajecznica, jajka sadzone, parówki, zupa czosnkowa, plus świeże pieczywo, wybór wędlin i warzyw oraz herbata i kawa) i wspaniała obsługa. No i nie zapominajmy o miejscowym piwie.
 





Z piwowarem
Jakubem Hejnym (czwarty od prawej)

 
Od strony transportowej, zajął się nami kolega Łukasz Markosik, który bezpiecznie przywiózł nas z Warszawy do Pragi, wspaniale obwoził po czeskiej stolicy i równie bezpiecznie i komfortowo odwiózł spowrotem do Warszawy. 
 
W trakcie wizyt w browarach, uczestnicy slalomu mieli okazję dogłębnej eksploracji tychże, wraz z degustacją najróżniejszych piw. Były klasyczne czeskie jasne lagery, ale były także 'ipki', stouty, piwa kwaśne, pokrzywowe i wiele innych. Do tego rozmowy z piwowarami i właścicielami browarów, cała masa zdjęć, no i zakupy piwa na wynos. Najbardziej w pamięci, tak jak rozmawialiśmy, gościom w pamięci utkwiły cztery browary. Pierwszy z odwiedzanych, czyli Sibeeria, w którym to poznali siłę czeskiego kraftu. Rukodělný Pivovárek Třebonice, którego wyobrazić sobie nie można nawet w snach. Browar w kuchni, gdzie piwa fermentują w miskach, a dojrzewają w kegach (opisany bardziej tutaj). Pivovar Uhříněves, gdzie stare spotyka nowe, czyli dwa browary w jednym. Wspaniałe piwnice i katakumby oraz przyjemny, dobrze zaopatrzony sklepik. Ostatnim z tych najbardziej zapamiętanych, był Loď Pivovar, czyli browar na statku na Wełtawie, gdzie degustacja piw na najwyższym pokładzie, czyli na tarasie, w momencie, gdy mocno świeciło słońce, a temperatura była powyżej dwudziestu stopni Celsjusza, była czymś niesamowitym. 
 
Sibeeria Brewery

Sibeeria Brewery

Sibeeria Brewery

Sibeeria Brewery (Sean, główny piwowar, pierwszy z lewej)

Sibeeria Brewery (malinowo-jeżynowy kwas w szkiełku)
 
Sibeeria Brewery (nasza ekipa z Seanem)
 
Rukodělný Pivovárek Třebonice (biesada przy barze)
 
Pivovar Uhříněves (dawna, nieczynna warzelnia)
 
Pivovar Uhříněves (przy starym śrutowniku)
 
Pivovar Uhříněves (w piwnicach z piwowarem i współwłaścicielem Rudolfem Lachem, czwarty z lewej)
 
Pivovar Uhříněves (dziesiątka chmielona chmielem Žatecky)
 
Pivovar Uhříněves
 
Pivovar Uhříněves (dwunastka chmielona Kazbekiem)
 
Pivovar Uhříněves (przed wejściem do nowego browaru)
 
Loď Pivovar
 
Loď Pivovar (przy barze z super barmanem i kaczuszkami)
 
Loď Pivovar (degustacja na tarasie)
 
Oczywiście, wszystkie odwiedzone browary zasługują na odwiedzenie i większą uwagę, bo i ludzie są tam wspaniali i warzy się tam dobrze. Zresztą zobaczcie sami.
 
Pivovar Ládví Cobolis (poczwórna nowozelandzka IPA)
 
Pivovar Ládví Cobolis
 
Pivovar Ládví Cobolis (z Mirą Brada, głównym organizatorem Praskiego Festiwalu Piwa)
 
Pivovar Ládví Cobolis (z Evą i Kubą z Pivovaru Vik)
 
Římská Pivovar
 
Římská Pivovar
 
Římská Pivovar (jedna z najsympatyczniejszych kelnerek i barmanek w Pradze)
 
Římská Pivovar
 
Vinohradský Pivovar
 
Dva kohouti (dwunastka)

Dva kohouti (z jednym z wystawców na Praskim Festiwalu Piwa)

Počernický pivovar
 
Počernický pivovar
 
Pivovar Počerňák
 
Jak widzicie, działo się. Było bardzo intensywnie, ale też bardzo smakowicie, co przyznają wszyscy. Były to cztery dni zwiedzania i smakowania tego, co Praga oferuje najlepszego. Macie jednak świadomość, że te 13 browarów, to mniej niż jedna czwarta ogólnej liczby browarów w Pradze? By w takim tempie zobaczyć wszystkie, potrzeba by było około dwóch tygodni. Może kiedyś i taki slalom zrobimy, któ wie?
 

A jeśli Tobie spodobała się powyższa relacja i miał(a)byś ochotę przeżyć podobny czas w Pradze, jeśli masz ochotę na kawalerskie lub panieńskie, firmową integrację, napisz do nas na adres: praskislalompiwny@gmail.com, a my przedstawimy Tobie naszą ofertę. Serdecznie zapraszamy! Na zdravi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz