W tym odcinku praskich opowieści, zabieram was na dzielnicę Malešice, gdzie zlokalizował się lokal, który na pierwszy rzut oka może wydawać się browarem, a w rzeczywistości jest tylko miejscem, gdzie serwuje się piwo i jadło. Mowa o miejscu, które zowie się Malešický mikropivovar.
Budynek lokalu, który przypomina trochę taką dawną czeską karczmę, mieści się przy ulicy Malešická 126. Czynny jest codziennie w godzinach: poniedziałek-sobota 11:00-23:00 i niedziela 12:00-22:00.
Wewnątrz lokal jest dosyć skromnie urządzony, ale mimo wszystko odbiór miejsca jest bardzo pozytywny.
Po lewej strony od wejścia do lokalu, mamy zainstalowany bar z kolumną z 10 kranami, z których leje się firmowe piwo oraz piwa z innych czeskich i zagranicznych browarów. Mamy do wyboru dwa miejscowe piwa, które są kontraktowo warzone w Pivovar Cvikov, a są to: Malešický Original No. 1 Pale Ale i Malešický Original No. 2 světlý ležák. Muszę przyznać, że oba zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie. Piło się je bardzo przyjemnie. Poza tym, na kranach dostępne są: Pilsner Urquell, Clock jasna jedenastka, Knyšperský zajíc, Paulaner Hefe-Weissbier, O'Hara's Irish Pale Alem czy Kasteel Rouge. Z firmowego leżaka, robią też radlera. Czyli wybór całkiem przyzwoity. Ceny rozsądne, a najdroższy z wszystkich jest O'Hara's, który na nasze kosztuje około 20 PLN. Dodatkowo, mamy spory wybór piw butelkowych w lodówce, między innymi z Pivovaru Matuška.
Dodatkowo, można tu zjeść i podobno dobrze, ale ja z tej opcji, tym razem, nie skorzystałem.
Ogólnie rzecz ujmując, bardzo przyjemne miejsce, z miłym klimatem w środku i sympatyczną obsługą. Warto zajść na kilka kufelków piwa z przyjaciółmi, by miło spędzić popołudnie. Na zdraví!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz