wtorek, 3 sierpnia 2021

Z wizytą w Browarze Dobosz w Świnoujściu

Świnoujście, oprócz Browaru Miedziowy 44, posiada, od niedawna, także i drugi browar, a jest nim Browar Dobosz. 
 
 
Browar mieści się w pięciogwiazdkowym hotelu Hamilton, przy ulicy Uzdrowiskowej 23. Co ciekawe, jest on w bardzo bliskiej odległości od Browaru Miedziowy 44, bo w linii prostej, dzieli te dwa browary około 200 metrów.
 
Browar otwarty został w 2020 roku i sam o sobie pisze, specjalizuje się w produkcji piw rzemieślniczych. Jak jest w rzeczywistości? O tym wkrótce.
 
Do browaru wybrałem się z marszu, tak około godziny dwudziestej, więc na spotkanie z piwowarem, a co za tym idzie, na zwiedzanie browaru, nie liczyłem. Z pułapu ulicy, dostrzec łatwo można, że w Hotelu Hamilton, mamy do czynienia z browarem. Świadczy o tym instalacja warzelna, którą widać zza wielkich okien. Warzelnia zlokalizowana jest w wielkiej sali restauracyjnej, która w czasie mojej wizyty, była pusta. Było jedynie kilka miłych osób z obsługi hotelu, które akurat spożywały posiłki w przerwie w pracy. 
 

 
Piwa można się napić w barze na dole oraz, jak zapewniają znajomi, w barze i na super tarasie na siódmym piętrze, z którego rozpościera się genialny widok na morze i całe Świnoujście. Ja tam nie dotarłem i zostałem na dole.
 
Bar na dole jest dosyć przestronny i oprócz piwa, można skosztować innych trunków, zarówno tych alkoholowych, jak i bezalkoholowych. W Browarze Dobosz, warzy się cztery style piwa: lager, pils, ciemny lager oraz pszeniczne. Zamawiać można je w pojemnościach 0,3 litra, pół litra i w postaci deski piw: 4 piwa po 150 mililitrów (choć karta piwa mówi, że jest to 4 x 200 mililitrów - 800 mililitrów). By sprawdzić jakość wszystkich warzonych w Doboszu piw, zamówiłem deskę piw właśnie. Prezentuje się całkiem ładnie, wszystkie cztery piwa opisane, a sama deska ozdobiona logo browaru.



Mimo zapewnień, iż w Browarze Dobosz warzy się w sposób rzemieślniczy, to same piwa nie oddają rzemieślniczości, niestety. Dość powiedzieć, że ciężko mi było skończyć cztery deskowe piwa. Lager i pils, uwarzone jakby na jedno kopyto. Niby czyste, nawet rześkie, ale też zupełnie nijakie. Pils pozbawiony goryczki. Pszeniczne nijakie i jedynie ciemny lager, charakteryzował się całkiem miłymi walorami aromatyczno-smakowymi. Choć i tak nie był to wybitny ciemny lager. 
 
 
Ceny, jak na pięciogwiazdkowy hotel, bardzo rozsądne: 0,3 litra - 10 złotych, 0,5 litra - 12 złotych oraz 20 złotych za deskę piw.
 

 
Będąc w Doboszu, jak to mam w zwyczaju, chciałem zakupić sobie szkiełko firmowe (piwa w desce piw, podawane są w szkiełku bez brandingu), bo całkiem ładne, jakkolwiek, przy barze powiedziano mi, że nie da rady, bo maja mało. Szkoda, ale może następnym razem się uda. 
 
Szybka wizyta, wkrótce dobiegła końca. Podsumowując, browar do zaliczenia, ale przyjemność z picia piwa w Doboszu, dosyć słaba. Piwa, jakby warzone były, specjalnie pod nieskomplikowanego klienta, gościa hotelu, dla którego piwo warzone na miejscu, ma być tylko miłym dodatkiem, do urlopowego pobytu w Hamiltonie i samym Świnoujściu. Taka, jedna z atrakcji hotelowych. Dla bardziej wymagającego klienta, to jednak trzeba się cofnąć te 200 metrów, do tego drugiego świnoujskiego browaru. Wasze zdrowie!

4 komentarze:

  1. Dopiero dzisiaj przeczytałem tę recenzję.Jak zwykle napianexz wielką kulturą i tak,że wyczerpuje temat.O jedzonku tym razem cicho,więc chyba stołowaliście się gdzieś indziej ? Dzięki za info,bo nie wiedziałem dokładnie,co to za inicjatywa piwna.Serwus 😉👋😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisał Boguś Michalczyk 🤪😝🤗

    OdpowiedzUsuń