Dziś rozpoczynam kolejny cykl na moim blogu. Po trójmiejskich sklepach (które nadal będę opisywał), przyszedł czas na trójmiejskie lokale, gdzie wszyscy mogą napić się dobrego piwa, smacznie zjeść i po prostu miło spędzić czas. Swoją przygodę z takimi właśnie miejscami rozpoczynam wpisem o browarze restauracyjnym Browar Piwna.
Browar mieści się w Gdańsku, w Głównym Mieście, przy ulicy Piwnej 50/51.Browar restauracyjny jest czynny w godzinach:
Niedziela - Czwartek - 11.00 - 24.00
Piątek - Sobota - 11.00 - 02.00
Browar restauracyjny Browar Piwna umiejscowiony jest w urokliwej kamienicy i otworzył swoje podwoja dla klientów w 2012 roku. W maju tegoż roku uwarzono pierwsze piwo, którym był pils. Wewnątrz mamy trzy poziomy restauracyjne. Na parterze mieści się warzelnia, bar, sala dla klientów, ubikacje oraz stoisko z pamiątkami:
Poniżej parteru, w piwnicy znajduje się kolejny bar oraz dwie sale dla klientów. Pierwsza duża przestronna z widokiem na bar oraz druga, mniejsza, bardzo przytulna, troszkę schowana, oferująca więcej intymności i spokoju. Na tym poziomie znajduje się także nowoczesna leżakownia.
Na piętrze dostępna jest kolejna sala, gdzie możemy sobie przysiąść i góry popatrzeć na cały proces warzenia piwa (jeśli akurat ma to miejsce).
Oba browarowe bary zaopatrzone są w nalewaki, z których zawsze płynie uwarzone w browarze piwo. Piwowarem w Browarze Piwna, odpowiedzialnym za cały proces warzenia piwa, jest mój krajan z Olsztyna - Wojtek.
Do tej pory w Browarze Piwna uwarzone zostały takie piwa, jak: Pils, Pszeniczne (moje ulubione piwo, jakie warzy Wojtek - ostatni wypust naprawdę jest genialny, bardzo smaczny), Ciemne Pszeniczne, Alt, Dunkel, Marcowe, Porter Bałtycki i ostatnio Milk Stout, który sobie jeszcze grzecznie leżakuje. Aktualna oferta piwa, którego można się napić, dostępna jest zawsze na stronie internetowej browaru.
Oferta piwna będzie w tym roku rozszerzana i wedle zapewnień właściciela Browaru Piwna, mojego imiennika Tomka oraz Wojtka, klienci będą mogli liczyć na ciekawe gatunki, warzone raz na jakiś czas.
Oprócz bardzo dobrego piwa, w lokalu możemy się napić także innych napojów alkoholowych, bezalkoholowych oraz gorących, które serwują oba bary.
Jako, że jest to browar restauracyjny, także możemy się w Browarze piwna nieźle posilić. Ja sam ostatnio jadłem wyborną białą kiełbasę karmelizowaną miodem - pychota. Pełne menu dostępne jest również na browarowej stronie.
Browar Piwna to bardzo przyjemne miejsce na wypad z przyjaciółmi, na randkę, na obiad czy kolację, no i po prostu by wyskoczyć sobie na jedno, czy dwa, albo i więcej piw. Ja sam lubię bardzo to miejsce. Wiadomo, że klimat danego lokalu, to nie tylko wnętrze, to nie tylko piwo, nie tylko dobre jedzenie, ale przede wszystkim ludzie. O dobry klimat miejsca dbają sam właściciel, piwowar oraz bardzo sympatyczna, profesjonalna obsługa.
Na Piwnej w Browarze Piwna, każdy znajdzie coś dla siebie, każdy miło spędzi czas. Ja sam już niedługo ponownie się wybieram z odwiedzinami na kolejną dawkę Pszenicznego i rozmowy przy piwku. Zatem do zobaczenia w tym sympatycznym lokalu.
Trzeba się będzie wybrać, choć wystrój jakiś taki nie taki. Ale dobre piwo zrekompensuje wszystko!
OdpowiedzUsuńZgadza się, dobre piwo i kuchnia zrekompensuje wszystko, polecam :)
UsuńByłęm jakiś czas temu. W ofercie były trzy piwa - alt, pils i pszenica.
OdpowiedzUsuńNa altach się nie znam - piłem tylko te polskie - (Jabłonowo i Pinta) i to co dostałem w Piwnej smakowało inaczej (bardziej kojarzyło mi się z Jabłonowskim Klasztornym). Ogólnie dość przyjemne i po przetestowaniu całej trójcy pozostałem przy alcie..
Pszenica dziwnie pachniała. Nieładnie jakoś, ale w smaku dawała radę.
Pils był... no mało pilsowy. Goryczka była bardzo słaba. Ogólnie kojarzył mi się z Wybornym z ciechana - niby spoko, ale nie jako pils.
Ostatni raz byłem tam jakieś 3 miechy temu, o późniejszych wypustach wiem niewiele.
Ja skromnie powiem tak. Pszenica z każdym nowym wypustem jest lepsza. Ostatni wypust naprawdę bardzo smakowity i z przyjemnym bardzo aromatem.
UsuńAle trzeba zaznaczyć, że ta dobra pszenica nadal leżakuje. Daty "upublicznienia" nie znam.
OdpowiedzUsuńJeden z ostatnich wypustów pszenicy jest już dostępny. Ja piłem kilka dni temu, zaraz po tym, jak została podpięta do kranu :)
UsuńNie mogę się doczekać jak się tam z trójmiejskimi blogerkami wybierzemy a to już niedługo :)
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia zatem :)
Usuń