czwartek, 11 grudnia 2025

Konkurs Piw Rzemieślniczych - czy polska piwna rewolucja zatoczyła koło?

10 grudnia 2025. Ta data w polskim piwowarstwie rzemieślniczym zostanie zapamiętana na długo, a być może to będzie jedna z tych dat, o którym kiedyś będą wspominać autorzy w książkach poświęconych polskiemu piwnemu kraftowi. Będzie to pewnie data porównywana do tej, kiedy pierwsze butelki Ataku Chmielu wyjechały z Zawiercia do sklepów, czy chociażby do tej, kiedy odbyła się pierwsza edycja Warszawskiego Festiwalu Piwnego i kilku innych jesze ważnych dat w krótkiej, aczkolwiek bogatej historii polskiego piwowarstwa rzemieślniczego. Dlaczego?

Otóż moi drodzy czytelnicy, pierwsza połowa grudnia każdego roku, to czas kiedy podczas rokrocznie odbywającego się (z roczną przerwą 'covidową') Konkursu Piw Rzemieślniczych, wybierane jest najlepsze polskie piwo rzemieślnicze. Tak też było w obecnym roku, dokładnie 10 grudnia (jak wyżej) i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że na piwo roku zacne grono najlepszych sędziów piwnych z kraju nad Wisłą oraz z zagranicy, wybrało piwo bezalkoholowe z dodatkami owocowymi i laktozą. 

Fakt ten wywołał burzę, jakiej w historii polskiego rzemiosła piwnego, chyba jeszcze nie było. Jedni chwalą wybór piwa bezalkoholowego, a inni krytykują. Dodam od razu, że tych krytykujących nazywa się 'starszyzną blogerską', której się w dupach poprzewracało od darmoszek, itp., ale nie o tym jest ten post. Wróćmy do meritum.

Konkurs Piw Rzemieślniczych, w skrócie KPR, został podzielony na kilkadziesiąt kategorii, którego to podziału klucza chyba nie zna nikt w branży, ale to szczegół. Wśród tych wszystkich kategorii są też piwa bezalkoholowe. Znaczy to, ni mniej  ni więcej, że skoro w KPR o medale biją się piwa bezalkoholowe, to któreś z nich może zostać Kraftem Roku. Jest to zrozumiałe, logiczne i uczciwe wobec każdego nadesłanego piwa oraz wobec browarów, które te piwa na konkurs nadsyłają. Z tym, ja i chyba większość 'starszyzny blogerskiej', problemu nie mamy. Jednakże patrząc na historię polskiego piwowarstwa rzemieślniczego i podstaw które wywołały tak zwaną 'piwną rewolucję', po wyborze piwa bezalkoholowego z całą masą dodatków owocowych i laktozy, powstaje pewien dysonans. Zapytacie jaki?

Kochani, przed 2011 rokiem, przed pojawieniem się Pinty i Ataku Chmielu, które to pokazało, że piwo może smakować inaczej, na rynku polskim mieliśmy w większości jasne lagery (jasne pełne), a niszę lepszych piw, wypełniały produkty z browarów, tak zwanych, regionalnych, które to warzyły między innymi ulepki z sokami, nazywane w branży 'lambicami z Witnicy', czy chociażby 'ulepkami z Pokrówki'. Wraz z wejściem Pinty poznaliśmy smak ipki, stoutu, witbiera i wielu innych. Za Pintą poszli inni, między innymi Jarek Sosnowski i Krzysztof 'Kuli' Kula z Browaru Birbant, którzy wypuścili na rynek, wtedy jeszcze współpracując z zielonogórskim Haustem, takie zacne piwa, jak Red IPA, czy Ox Bile (birgikowe gimby nie znajo). Po kilkunastu latach ci dżentelmeni są nagrodzeni za najlepsze piwo 2025 roku i jak mniemam za całokształt pracy na rzecz polskiego rzemiosła. Jak najbardziej obu dżentelmenom taka nagroda się należy i oczywiście się cieszę, że Birbant zdobył Kraft Roku. No, ale czy ich piwo bezalkoholowe z owocami i laktozą o nazwie Turbo II, to jest to właśnie, za które powinni być nagrodzeni?

U podstaw rewolucji był, między innymi, chmiel, który w końcu pokazał, jak może genialnie wpływać aromatycznie i smakowo na odbiór piwa. W chmielu zakochało się wtedy bardzo dużo osób i duża część tych osób, w tym ja, cały czas uważa, że chmiel, mimo iż to tylko dodatek, jest najważniejszy jeśli chodzi o piwo. Pamiętam czasy, gdy osoby z najważniejszych browarów rzemieślniczych w Polsce, widząc premiery 'regionalistów' z Witnicy, Bojanowa i wielu innych, śmiało się wniebogłosy i komentowało te wyroby, w stylu 'Ja p...dole, znowu piwo z sokiem!', albo 'Znowu nic nie znaczący jasny lager!'. Zapytacie pewnie i co to ma wspólnego z KPR'em? Otóż moi drodzy ma i to bardzo dużo. 

Ostatnie dwie edycje tego konkursu, wyłoniły zwycięzców, w postaci jasnego pełnego (2024) i piwa lub bardziej bezalkoholowego owocowego trunku z laktozą (2025). Można powiedzieć, że polski kraft zatoczył koło i to, co królowało przed Atakiem Chmielu, króluje i obecnie. To po cholerę była ta piwna rewolucja? No po co? Po to, by pokazać nam, że jednak mimo miłości do chmielu, mimo miłości ciekawych i różnych piwnych stylów z najróżniejszych stron  świata i wypuszczania, chociażby, na rynek rokrocznie po kilkaset ipek, nie potrafimy zrobić takiej, która by zdobyła tytuł najlepszego piwa w Polsce? Po to, by pokazać, że mimo polskiej ofensywy grodziskiej na całym świecie i tak w polskim krafcie wyżej ceniony jest soczek z laktozą? 

Ostatni wynik pokazał, że nie umiemy zrobić chociażby takiego grodziskiego (wiem, trudne w odbiorze piwo), które wyrwie z butów sędziów, lub będzie dla nich pyszne, podobnie jak z ipkami, czy innymi piwami, którymi się chwalimy za granicą, a pokazał, że wystarczy dopierdolić owoców i laktozy (bez osobistego kontekstu w stronę panów z Birbanta), by zdobyć tytuł najlepszego piwa w Polsce. To pokazuje, co polski kraft najlepiej potrafi. Do tego komentarze sędziów: 'No bo było pyszne!'. Kurcze blade, Wieśmak z 'Maka' też jest pyszny, ale czy to naprawdę najlepszy burger na polskim rynku? Przypomniała mi się sytuacja z festiwalu w Sopocie, gdy prewodniczący jury, nieżyjący już, Malcolm Mclaren ogłosił, że debiutem festiwalu, będzie piosenka Kasi Kowalczyk, bo miała najładniejszą sukienkę.  

Ja tu widzę clou problemu, a nie to, że wygrała 'bezalkoholówka'. Dodam od razu, że daleki jestem od stwierdzenia, że 'polski kraft się zaorał', ale to pokazuje, że mimo prawie piętnastu lat starań o to, by zmienić polską scenę piwną, w polskim piwowarstwie nadal królują jasne pełne i 'lambiki z Witnicy'. W końcu korony i berła królewskie oraz medale nie kłamią. Tym stwierdzeniem zakończę moje dywagacje, mój komentarz do tego, co wydarzyło się w Krakowie. Tyle i aż tyle ode mnie. 

Teraz czas na Wasze komentarze, czekam głównie na te dissujące mnie i moją powyższą wypowiedź! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz