Przedstawiam piwo Sielskie Anielskie Miodowe Lata.
Zawartość ekstraktu: brak danych.
Zawartość alkoholu: 5,4% obj.
Kolor: złoty, klarowny.
Zapach: intensywny, wyraźne nuty miodowe, w tle nuty słodowe i warzywne.
Smak: słodki, wyraźne nuty słodowe, miodowe i warzywne.
Piana: kilkumilimetrowa otoczka.
Pasteryzacja: tak.
Termin przydatności do spożycia: 6 miesięcy.
Opakowanie: butelka 0,33l, brak info o zwrotności.
Podsumowanie:
Podczas ostatniej mojej wyprawy do Warszawy, zakupiłem sobie w sklepie Rodzinka-Bis kilkanaście piw, w tym kilka miodowych (wiecie, że ja akurat lubię dobre piwa miodowe). Jednym z takich piw było Miodowe Lata. Nazwa bardzo ładna, etykieta także, więc skusiłem się bez najmniejszego namysłu. Dziś nastąpiła degustacja i troszkę, a nawet bardziej mój entuzjazm upadł. Przeczuwałem zresztą to od początku, wiedząc, że producentem piwa jest Browar Jagiełło, a same Miodowe Lata pewnie są klonem Miodowego. Piwo ma złotą barwę i jest bardzo klarowne. Piana ... piany nie ma prawie. Zapach bardzo wyraźny, dominuje miód, który naturalnym raczej nie jest. Nieproszonym gościem aromatu jest DMS. Warzywka aż nadto wyczuwalne. Wrażenia w ustać podobne do tych z nozdrzy. Tu też mamy bardzo intensywny miód, warzywka oraz, na finiszu, tępą goryczkę. Piwo jest mocno wysycone. Najmocniejszym punktem Miodowych Lat, jest szata graficzna zdobiąca butelkę. Etykieta główna utrzymana w stylu ludowo-cepeliowym. Nie podobają mi się tylko te wklejone pszczoły, które atakują ludową deseczkę. Konkludując, piwo mi nie zasmakowało, wręcz odrzuciło i w kolekcji moich ulubionych 'miodniaków' się nie znajdzie. A Gospoda Sielsko Anielsko chyba powinna znaleźć lepszego partnera, który uwarzy dla nich znacznie lepsze piwo.
Moja ocena:
Kolor: - 6
Piana: - 1
Zapach: - 4
Smak: - 4
Etykieta: - 9
Ocena końcowa: 4,00/10
Kolor: - 6
Piana: - 1
Zapach: - 4
Smak: - 4
Etykieta: - 9
Ocena końcowa: 4,00/10
Piotrek oceniam, bo one są jakby częścią tego, co kupuję w sklepie. Piwo nie tylko musi być dobre, ale i także dobrze podane. Oczywiście waga oceny etykieta jest niższa. W moim wypadku waga oceny etykiety jest 10 razy niższa niż smaku i zapachu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również :) Tomek
Racja Tomku. Piwo zakupiłem na Jarmarku Jagiellońskim w Lublinie, dzisiaj. Po 2 łykach miałem wrażenie , że piję miodowe z Jagiełły, wrzuciłem na internet moje podejrzenia i fakt, partnerem Sielsko jest BJ. Jako miodny fan piwka tego więcej nie kupię. Przychylam się do sugestii, że Sielsko powinno warzyć sobie piwko w innym browarze. Jeszcze przede mną stoi ciemne. Zobaczymy co dalej... Mac
OdpowiedzUsuń