Już jakiś czas temu - wybaczcie, jakkolwiek dopiero teraz mam czas, by o tym pisać - w piwnym świecie miało miejsce wiekopomne wydarzenie. Swoje dwudziestopięciolecie lub jak kto woli, ćwierćwiecze, obchodził Browar Gościszewo. Założony przez braci Stanisława i Andrzeja Czarneckich w 1991 roku, był pierwszym browarem, który powstał po tak zwanych zmianach ustrojowych, a jak to dumnie podkreślają obecnie, pierwszym browarem rzemieślniczym na ziemiach polskich uruchomionym po 1989 roku.
Z tejże, rocznicowej okazji, by w odpowiedni sposób uczcić kawał piękniej browarniczej historii oraz ciężej, wytężonej browarniczej i piwowarskiej pracy, włodarze Browaru Gościszewo wraz z rodzinami zaprosili osoby związane z regionalnymi władzami oraz instytucjami, zaprzyjaźnionych hurtowników i właścicieli sklepów, przyjaciół oraz pracowników na huczne obchody dwudziestopięciolecia gościszewskiego browaru. Wszystko miało miejsce w piątek 27 maja 2016 roku. Impreza była podzielona na dwa etapy, czyli na zwiedzanie browaru oraz uroczystą zabawę przy akompaniamencie dobrej muzyki, wspaniałego jadła oraz oczywiście znamienitych piw z gościszewskiego browaru.
Ja, mimo faktu, iż browar zwiedziłem jakieś 3 lata temu, postanowiłem ponownie skorzystać z okazji, by zobaczyć jakie zmiany w browarze nastąpiły od czasu mojej ostatniej wizyty.
Ja, mimo faktu, iż browar zwiedziłem jakieś 3 lata temu, postanowiłem ponownie skorzystać z okazji, by zobaczyć jakie zmiany w browarze nastąpiły od czasu mojej ostatniej wizyty.
No więc, co takiego się pozmieniało w browarze? Pojawiły się dwa nowe, duże zbiorniki na słód, nowy śrutownik, nowe elementy warzelni oraz nowa leżakownia zaopatrzona w zbiorniki o pojemności 140 hl (4 warzenia na jeden zbiornik). W planach kolejne udogodnienia, ale na razie cicho sza o tym, przyjdzie czas, to właściciele pewnie sami się pochwalą.
Dane mi było także, dzięki uprzejmości włodarzy, skosztować przedpremierowo dwóch nowych piw z portfolio browaru, czyli Sołtysa oraz Kolońskiego. Przyznam szczerze, że to drugie zrobiło na mnie szczególne wrażenie.
Po wizycie w browarze, przyszedł czas na udanie się do właściwego miejsca obchodów rocznicy browaru, czyli do dworku u Leszczyńskich, znajdującego się w odległości około kilometra od zabudowań browaru. Miejsce bardzo urokliwe, położone nad rozlewiskiem, które przypominają szuwary, pełne rozśpiewanego ptactwa oraz innych zwierząt. Na sam dworek składa się kilka budynków mieszkalnych wraz z administracją, stajnia, miejsca na zorganizowanie uczy na powietrzu, glilowiska i inne ciekawe udogodnienia.
Punktualnie o godzinie 17:00, rozpoczęły się właściwe obchody. Gości witały zdjęcia dokumentujące historie browaru w Gościszewie oraz suto zastawione stoły i przekąski, a także krany pełne dobrego gościszewskiego piwa.
Po wizycie w browarze, przyszedł czas na udanie się do właściwego miejsca obchodów rocznicy browaru, czyli do dworku u Leszczyńskich, znajdującego się w odległości około kilometra od zabudowań browaru. Miejsce bardzo urokliwe, położone nad rozlewiskiem, które przypominają szuwary, pełne rozśpiewanego ptactwa oraz innych zwierząt. Na sam dworek składa się kilka budynków mieszkalnych wraz z administracją, stajnia, miejsca na zorganizowanie uczy na powietrzu, glilowiska i inne ciekawe udogodnienia.
Punktualnie o godzinie 17:00, rozpoczęły się właściwe obchody. Gości witały zdjęcia dokumentujące historie browaru w Gościszewie oraz suto zastawione stoły i przekąski, a także krany pełne dobrego gościszewskiego piwa.
Około północy, przyszedł czas na wystrzały armatnie odliczające obecny wiek browaru, a także na dość pokaźny pokaz fajerwerków, które dudniły w uszach i niejednokrotnie zapierały dech w piersiach. Niestety zdjęcia tego nie są w stanie oddać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz