poniedziałek, 9 grudnia 2013

AleBrowar - Golden Monk

Przedstawiam piwo AleBrowar - Golden Monk



Zawartość ekstraktu: 18,0%.

Zawartość alkoholu: 7,2% obj.

Kolor: miedziany, mętny.

Zapach: wyraźnie owocowy, głównie nuty mango, cytrusów, delikatne nuty banana oraz nuty przyprawowe oraz delikatne goździkowe.

Smak: słodowo-owocowy, wyczuwalne nuty mango, cytrusów, przypraw oraz goździka, w tle goryczka oraz delikatny alkohol.

Piana: biała, niska, niezbyt gęsta, bardzo szybko znika.

Pasteryzacja: nie.

Termin przydatności do spożycia: 5 tygodni.

Opakowanie: butelka 0,5l, bezzwrotna.

Producent: Ale Browar w zaprzyjaźnionym Browarze Gościszewo
 

Podsumowanie:

Bardzo długo oczekiwane i od samej zapowiedzi kontrowersyjne piwo w końcu ujrzało światło dzienne. Proszę państwa, oto Golden Monk. Kontrowersja dotyczyła nie samego piwa, ale etykiety, która ozdabia butelkę piwa. Chodziło o użycie monstrancji, która według pewnego grona osób była bardzo niewłaściwym zabiegiem. Ja do samej sprawy nie wracam. Wracam za to do piwa. Golden Monk początkowo planowany był jako Abbey IPA, jakkolwiek w końcu okazał się być Saison IPA. Miało być 100 IBU, wyszło 60 IBU. Piwo ma ładną miedzianą barwę i jest mętne. Piana obu piw, które miałem okazję kosztować,niestety kiepska, ledwo ją dojrzałem. Dobrze, że aparat szybciej zatrzymuje ulotne chwile. Zapach bardzo przyjemny, ale nie nazbyt intensywny. Bardzo 'saisonowy', ale niuanse typowe dla IPA niezbyt mocno wyczuwalne. W smaku podobnie. Goryczka wyraźna, wyczuwalna w tle jest taka dość cierpka. W tle wyczuwalne także delikatne nuty alkoholowe. Wysycone na średnim poziomie. Butelka, jak wspominałem wyżej, ozdobiona jest kontrowersyjną etykietą, ale nie w jej oryginalnej formie. Ta jest lekko ... ugrzeczniona, stonowana i mniej oburzająca. Rozumiem 'alebrowarowców' dlaczego zmienili nieco wyraz tej etykiety, jakkolwiek ja sam odczuwam lekki żal, że nie jest to oryginał. Do tego, szkoda, że papier nie jest metalizowany, jak w oryginale miał być, bo wyglądałoby to dostojniej i bardziej elegancko. Ogólnie rzecz biorąc, Golden Monk, czyli Saison IPA, dla mnie jest bardziej Saison, a mniej IPA. Sam liczyłem na, jak to się mówi po polsku ... 'fiftii-fiftii', ale cóż dobre to co mamy. Piwo ogólnie smakowite i treściwe.

Moja ocena: 
Kolor: - 9
Piana: - 3
Zapach: - 8
Smak: - 7
Etykieta: - 9

Ocena końcowa: 7,06/10

Cena: 8,50 PLN [eBROWARIUM - Słupsk]

1 komentarz:

  1. Też wolałbym aby AleBrowar szedł za ciosem i zostawił starą etykietę. Spróbuje sobie dzisiaj wieczorem.

    OdpowiedzUsuń