czwartek, 28 czerwca 2012

Lech - Shandy

Przedstawiam piwo Lech Shandy.



Zawartość ekstraktu: brak danych.

Zawartość alkoholu: 2,6% obj.

Kolor: jasnozłoty, klarowny, pełen gazowych bąbelków.

Zapach: średnio intensywny, cytrusowy, delikatne słodowe nutki w tle.

Smak: dość rześki, średnio treściwy, cytrusowy, nie za słodki, w tle lekka kwaskowatość oraz delikatna goryczka, ale dość tępa.

Piana: biała, wysoka, dość gęsta, mocno pęcherzykowa, dość szybko opada.

Pasteryzacja: tak.

Termin przydatności do spożycia: 6 miesięcy.

Opakowanie: butelka 0,5l, zwrotna.

Producent: Kompania Piwowarska


Podsumowanie:

Jako, że wczoraj testowałem Warkę Radler, to dziś postanowiłem zrobić test porównawczy i na warsztat wziąłem Lech Shandy. Na pierwszy rzut oka, czytając kontrę widzimy, że produkt z Kompanii Piwowarskiej różni się od produktu z Żywca proporcjami piwa i lemoniady. W przypadku Lecha Shandy jest to 50/50, a w przypadku Warki Radler 60/40, z przewagą lemoniady. Shandy ma ładną jasnozłotą barwę, jakkolwiek brakuje mi tu mętności, takiej jak w Warce Radler. Dolewając lemoniadę do piwa, mętność jest musowa. To pierwszy minus. Piana o dziwo dość ładna, ładniejsza niż u konkurenta i nie syczy. Zapach dość ładny, ale nie intensywny, czuć nawet piwne zapaszki. A smak, no nawet przyjemny, mniej treściwy niż w Warce i nieco metaliczny moim skromnym zdaniem. Piwo charakteryzuje się także dość tępą goryczką, taką nienaturalną. Wysycone jest dość mocno i szczególnie mocno schłodzone przyjemnie przechodzi przez przełyk. Opakowanie Lecha Shandy to niestety, zielona butelka, ale o przyjemnym, ładnie wyprofilowanym kształcie, z typowymi dla Lecha, zielonymi etykietami z żółtymi wstawkami. Tu niczym Kompania Piwowarska nas nie zaskakuje. Kapsel dedykowany. Wszystko schludnie i dość ładnie, ale bez niekoncernowej ekstrawagancji. Podsumowując, mi bardziej do gustu przypadł produkt z Żywca, jakiś taki bardziej orzeźwiający, treściwszy, z tą piękną barwą i mętnością. Uważam jednak, że oba produkty na lato do ryby nad naszym Bałtykiem się nadają, jakkolwiek po Warkę Radlera będę częściej sięgał.

Moja ocena: 
Kolor: - 6
Piana: - 9
Zapach: - 6
Smak: - 5
Etykieta: - 7

Ocena całościowa: 6,19/10 

Cena: 2,77 PLN [E.LECLERC - Gdańsk-Przymorze]

3 komentarze:

  1. Mi się wydaje, że Warka jest słabszym piwem. mniej w niej piwa niż w Lechu i więcej chemii. Ale każdy ma swój gust...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, każdy ma swój gust i smak. Poza tym, mając te dwa trunki na rynku, oboje mamy wybór. Dla mnie, każda moja ocena jest subiektywna, Warka Radler jest lepsza. Co do zawartości chemii, to myślę, że w obu piwach jest to wartość porównywalna. Z pozdrowieniami. Tomek

      Usuń
  2. O tym trunku bo powiem go moim zdaniem ciężko nazwać można by powiedzieć wiele. Niestety większość opinii jakie można o nim poczytać jest niepochlebna czego się nie dziwię. Takie inne też ciekawe podsumowanie http://www.open-youweb.com/piwo-lech-shandy-lemon-opinia/ od siebie dodam że jeśli ktoś nie próbował to nie warto tracić na niego gotówkę. Lepiej kupić coś lepszego niż akurat tego lecha.

    OdpowiedzUsuń